Na fali dyskusji o tagach, ja też dorzucam swoje trzy grosze. Przyznaję, że również nie do końca rozumiem przymus przekazywania ich dużej liczbie blogów. Do tej pory zawsze stosowałam się do zasad, ale basta! Wpisuję się w nurt buntowniczek ;))) I z buntowniczym zacięciem w oczach przechodzę do The Makeup Blogger Award :DDD
Dziewczyny, dziękuję!
A oto siedem makijażowych faktów o Cammie :)))
- Długo tkwiłam w przekonaniu, że sednem makijażu jest kamuflaż. Teraz wiem, że równie ważne, jak maskowanie niedoskonałości, jest podkreślanie walorów.
- Wierzę, że nie warto mieć uprzedzeń, lepiej bez oporów sięgać po kosmetyki zarówno drogie, jak i śmiesznie tanie.
- Uważam, że jakość makijażu jest wprost proporcjonalna nie tyle do jakości używanych kosmetyków, ile do jakości akcesoriów wykorzystywanych do jego wykonania.
- Mam zaufanie do polskich marek, choć nie ukrywam, że lubię eksplorować obce rynki.
- Lubię przyglądać się makijażom innych kobiet i inspirować się ich pomysłami.
- Często czuję, że makijaż dodaje mi pewności siebie.
- Staram się pamiętać, że w makijażu jak w życiu - mniej znaczy więcej.
Bardzo fajne fakty, takie inne już na większości blogów :) Bunt rośnie w siłę! :D
OdpowiedzUsuńOpos, starałam się napisać coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńHehe:) Musiałam tu zajrzeć- lubię buntowników:)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna wiem, że najlepsze makijaże to te najmniej widoczne:)
Kokosowa Panno, co prawda, to prawda :) Tylko czasem trudno zachować umiar ;)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod każdym punktem :)
OdpowiedzUsuńcammie mam na myśli taki make up - no make up:) Niech myślą, że jesteśmy tak naturalnie piękne:D
OdpowiedzUsuńSimply, :)
OdpowiedzUsuńKokosowa Panno, a nie jesteśmy??? ;)))
No fakt:) Co ja bredzę :P
OdpowiedzUsuń:ppp
OdpowiedzUsuńUwielbiam to powiedzenie "miej znaczy więcej" co sprawdza się w codziennym życiu ;)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod punktem nr 6, makijaż zdecydowanie dodaje pewności siebie, oczywiście ten odpowiednio dobrany, niekonieczne w stylu "bez kija nie podchodź";)
OdpowiedzUsuńsuper ten tag i bardzo ciekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńMeryx, bo to taka uniwersalna prawda jest :)
OdpowiedzUsuńMizz, może dodać, może odebrać, obok pojęcia "bad hair day" powinno funkcjonować jeszcze "bad makeup day" ;)))
Sauria, cieszę się, że ci się spodobało :)
OdpowiedzUsuńSuper odpowiedzi, niesugerowane innymi:) Czekam na więcej takich tagów, nawet z buntowniczym tupnięciem nóżką:)
OdpowiedzUsuńWitam w gronie buntowniczek! :)
OdpowiedzUsuńCammie buntowniczko ;) nominowanie do 5 blogów jest wg mnie OK natomiast aż 15 to już przesada :)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod punktami 5,6,7 :)
Obojetniejaka, szykują się jeszcze dwa :)
OdpowiedzUsuńRebellious, ty do buntu jesteś niemal zobowiązana ;)))
Renia, no właśnie, co za dużo, to niezdrowo :)
mi tez makijaz dodaje pewnosci siebie:)
OdpowiedzUsuńNa Krawędzi, tak to już z nami, kobietami, jest :)
OdpowiedzUsuńCzytając zasady różnych tagów zawsze zastanawiałam się po co nominować tyle blogów. Według mnie powinno się nominować tyle ile człowiek chce/tyle ile czyta/tyle ile mu się podoba a nie od razu 15:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń