Zawartość pierwszej paczki od JOKO pokazałam Wam już dwa miesiące temu [TUTAJ], najwyższa więc pora powoli zabierać się za recenzowanie, bo do tej pory opisałam tylko lakiery z serii Find Your Color (i to nie wszystkie). Dziś zoom na cienie Universe i maskarę Queen Size, zapraszam :)))
Universe to kolekcja kosmetyków wypiekanych, w tym cieni mineralnych na bazie miki.
Bazą cieni spiekanych Universe jest mika - naturalny minerał skał magmowych - która w przeciwieństwie do tradycyjnego talku zapewnia skórze pełny dostęp do powietrza. Cienie spiekane zawierają nawet 90% pigmentów perłowych. Dzięki temu po naniesieniu na powieki uzyskiwany jest niespotykanie lśniący efekt, który ma znacznie dłuższą trwałość niż w przypadku cieni tradycyjnych.
W moje ręce trafiły trzy sztuki - szaro-różowe duo nr J315, miedziano-brązowe duo nr J311 oraz szaro-granatowe duo nr J312.
Rzeczywiście, to co wyróżnia te cienie, to niesamowita świetlistość, którą zawdzięczają mice. Perłowy efekt jest mocny i wyraźny. Pigmentacja również jest godna uwagi. Spójrzcie.
Od razu przyznam, że nie jestem entuzjastką tak perłowego makijażu. Sama z pewnością po te cienie bym nie sięgnęła. Dlatego nie będę komentować ich estetyki, bo to kwestia gustu, skupię się na jakości i trwałości.
Spodobało mi się, jak skomponowane są te dwójki. Kolory są trafnie dobrane, świetnie się uzupełniają, dzięki czemu przy użyciu niepozornego duo można wyczarować wielowymiarowy makijaż. Na uwagę zdecydowanie zasługuje też nieprawdopodobna wręcz wydajność. Znakomita. Ale to chyba cecha wszystkich kosmetyków wypiekanych, mocno spieczonych, więc twardych. Każdy kij ma jednak dwa końce, bo z drugiej strony przekłada się to na trudność w nabieraniu na pędzel. To znaczy miękkie, delikatne pędzle nie dają rady, dużo lepiej sprawdzają się te z nieco sztywniejszym włosiem. W każdym razie już zaaplikowane, dobrze poddają się rozcieraniu, więc można przymknąć oko na tę małą niedogodność, zwłaszcza że na bazie utrzymują się na powiecie przez wiele godzin.
Dużo więcej zastrzeżeń mam do opakowań. Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo ładnie, elegancko. Ale wystarczy się przyjrzeć, wziąć do ręki i wychodzi szydło z worka. Kasetki wykonane są z dość lekkiego, ale topornego plastiku. A mechanizm zamknięcia jest wręcz koszmarny! Działa na zasadzie zatrzasku, który trzeba dość mocno podważyć, żeby pudełeczko otworzyć. Uważajcie na paznokcie!
Mimo pewnych uwag uważam, że cienie Universe to całkiem dobra seria, zwłaszcza dla kogoś, kto lubi perłowy makijaż, ceniąc sobie przy tym mocne nasycenie i trwałość kolorów.
Pokażę Wam makijaż, jaki wykonałam za pomocą mojego ulubionego duo szaro - różowego. Ale najpierw słów kilka o maskarze Queen Size, która zwieńczyła dzieła, podkreślając rzęsy :)))
W linii Queen Size dostępne są trzy masakry - Maximum Volume & Curl Up, Super Length & Curl Up oraz Long & Volume & Waterproof. Do mnie trafiła wersja pogrubiająco - podkręcająca.
Maximum Volume & Curl Up pogrubia i podkręca rzęsy profilując kształt oka. Formuła wzbogacona o naturalny wosk pszczeli wypełnia ubytki w strukturze rzęs. Na powierzchni włosków powstaje lekka, dobrze przylegająca warstwa, która pogrubia oraz podkręca rzęsy. Składniki tłoczone z oleju kokosowego wygładzają powierzchnię rzęs. Specjalna duża i gruba szczoteczka o stożkowatym kształcie idealnie pogrubia rzęsy oraz profiluje kształt oka. Włoski szczoteczki są ułożone w jednym kierunku, dlatego podkręcenie i stylizacja rzęs stają się łatwiejsze.
Muszę przyznać, że maskara spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli rzeczywiście pogrubia i podkręca. Co prawda efekt podkręcenia nie jest na moich rzęsach spektakularny, bo z natury są dość sztywne, ale wierzcie mi, ja go dostrzegam. Tradycyjna, gęsta szczoteczka (lubię takie) jest wygodna i poręczna, pozwala na dokładne rozdzielenie rzęs. Bardzo podoba mi się też podkreślająca spojrzenie głęboka czerń tuszu.
Niestety, opakowanie ... Znowu. Wizualnie bardzo ładne, w praktyce bubel. Nie wiem, czy to cecha całej serii, czy tylko ja miałam pecha do felernej sztuki, w każdym razie nie mogłam porządnie go dokręcić, przez co tusz wysechł stanowczo za szybko.
Maskara mimo wszystko mi się spodobała, daje na rzęsach świetny efekt. Zresztą oceńcie same :)))
baza pod cienie Urban Decay
duo JOKO Universe J 315
liner żelowy ELF Gunmetal
czarna kredka Urban Decay 24/7 Zero
maskara JOKO Queen Size Maximum Volume & Curl Up
odżywka do brwi Essence Lash & Brow Gel Mascara
Tak to wygląda, makijaż z JOKO Universe i Queen Size w roli głównej. Perła w królewskiej oprawie ;))) Jak Wam się podoba?
Jezuniuuu jakie rzęsy.... a cienie podobają mi się bardzo. pomimo tego, że też nie jestem zwolenniczką perłowych makijaży :))
OdpowiedzUsuńAle masz rzęsy , normalnie jak firanki!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. :)
To już druga notka o tych cieniach dzisiaj, na którą się natykam :)
OdpowiedzUsuńŁadny makijaż wyczarowałaś.
Matko, jakie Ty masz przepiekne rzesy ! Padlam! :) Miej sie na bacznosci, w nocy Ci je ukradne i sobie poprzyklejam !;D
OdpowiedzUsuńMlodaa, są dość fajne, bo ten perłowy efekt przy odrobinie wprawy można stopniować :)
OdpowiedzUsuńDuszka, :)
Zoila, dzięki :)
Kosmetasiu, nie strasz mnie, jestem do nich przywiązana ;)))
Ależ masz rzęsy piękne po tym tuszu! :)
OdpowiedzUsuńcudowne rzęsy! naturalnie takie są czy stosujesz jakieś magiczne sztuczki? :)
OdpowiedzUsuńwww.xoiknowyoulovemexo.blogspot.com
Katalina, dzięki! :*
OdpowiedzUsuńKamuś, żadnych sztuczek :DDD
Cammie, masz piękne, długaśne rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńCienie lubię, jak na wypiekańce są bardzo kremowe i napigmentowane.
Cammie - jeżu ! jakie Ty rzęsiska masz kobieto ! wstydu nie masz ! :))
OdpowiedzUsuńNo i powiem tak .Urzekła mnie ta wlasnie dwójka .Ech w sobotę mam wesele i tak by mi pasowała do looku , że kurcze blade . Tylko gdzie ja w KRK Joko namierzę ? :(
Pięknie Ci wyszedł ten make up .Ale ładnemu we wszystkim ładnie :)
ps. ja też bardzo rzadko decyduje się na perłowe cienie ,ale to juz z racji wieku .. starowinka taka ze mnie ;)
cienie fajne, ale maskara mnie nie przekonała, tzn efekty fajne, ale jakoś..:(
OdpowiedzUsuńjakie Ty masz piękne rzęsy :) cienie posiadam i lubię, ale zawsze łączę je z innymi kolorami (zazwyczaj matowymi) ze względu na tą "perłowość" :)
OdpowiedzUsuńIdalia, też właśnie zwróciłam na to uwagę :)
OdpowiedzUsuńMamibecia, a weź odezwij się do mnie na maila, dobra? :)
Agnieszka, mnie w sumie trochę zawiodła, beznadziejne to opakowanie ...
Panno Joanno, to chyba dobre rozwiązanie, będę musiała zacząć tak robić :)
Też często miksuje z matowym .
OdpowiedzUsuńAlbo kładę jako bazę matowy porcalanowy i on skutecznie "wycisza" ten blink perłowy .
pigmentacje maja bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńMamibecia, spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMaus, powiem szczerze, że trochę mnie to zaskoczyło, bo perły zwykle są takie, hmmm, przejrzyste?
http://fashionery.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html - zostałaś oTAGowana, zapraszam :*
OdpowiedzUsuńśliczne są ;*
Cammie :*
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowania tych cieni - przynajmniej na zdjęciach. I z tego co widać bardzo mocno napigmentowane. :)
OdpowiedzUsuńPS. Śliczne rzęsy. :)
Julia, dziękuję za TAG :)
OdpowiedzUsuńMamibecia, :D
Redhead, bardzo ładne, ale tak jak pisałam, trochę niefunkcjonalne.
ale te cienie są dobrze napigmentowane :D
OdpowiedzUsuńefekt, jaki daje maskara jest bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńDaria, rzeczywiście, pigmentacja robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSimply, mnie też się podoba :)
makijaż ładny, ale rzęsy ; o
OdpowiedzUsuńto one przyciągają uwagę najbardziej, łaaał
świetne te cienie :)
OdpowiedzUsuńmakijaż bardzo ładniutki :)
Charmante, Maggie :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory ;*
OdpowiedzUsuńCammie mam te cienie - jasny lila fiolet i ciemna śliwka i nie za bardzo jestem z nich zadowolona. Wyglądały bosko, ale... według mnie trwałość jest bardz osłaba, nie wytrzymują kilku godzin. Aplikacja jest koszmarna - cienie ciężko nabrać, w trakcie aplikacji bardzo się osypują. I niestety leżą tak sobie odłogiem u mnie...
OdpowiedzUsuńAnia, no patrz, teraz dopiero widzę, że przegapiłam twój komentarz.
Usuńróż z szarością jest boski. Masz bardzo ładne rzęsy.
OdpowiedzUsuńPatrycja, dziękuję za miły komplement :)
Usuń