Oddane miłośniczki treściwego odżywiania kontra gorliwe zwolenniczki lekkiego nawilżania. Do której frakcji należycie? ;))) To, co nas zwykle łączy, to słabość do niebanalnych, apetycznych zapachów. Flos-Lek proponuje coś, co powinno usatysfakcjonować każdą z nas - pięknie pachnące masła i balsamy do ciała z serii Natural Body.
Jak może pamiętacie, jakiś czas temu od Laboratorium Flos-Lek do testów i zrecenzowania dostałam właśnie między innymi dwa preparaty Natural Body - bogate w treści, uzupełniające poziom lipidów masło oraz znacznie lżejszy, regenerująco - nawilżający balsam z linii Mango i Marakuja.
Masło o bogatej konsystencji i przyjemnym intensywnym zapachu marakui polecane do codziennej pielęgnacji skóry przesuszonej, odwodnionej oraz normalnej skłonnej do okresowego spadku nawilżenia. Zawiera naturalne oleje roślinne: słonecznikowy, babassu, masło Shea i oliwę z oliwek o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę oraz stymulujący regenerację ekstrakt z owoców mango. Po użyciu masła do ciała skóra jest dobrze natłuszczona, nawilżona, miękka, gładka, sprężysta i aksamitna w dotyku.
(Zdjęcia: www.floslek.pl)
Balsam o lekkiej konsystencji i egzotycznym zapachu marakui, wzbogacony ekstraktem z owoców mango o działaniu regenerującym i nawilżającym. Polecany jako skuteczny kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej o obniżonej elastyczności i sprężystości. Znosi uczucie ściągania i napięcia po kąpieli, delikatnie chłodzi - wyraźnie poprawia nawilżenie skóry - zmiękcza i wygładza skórę, poprawia jej napięcie i sprężystość. Po użyciu balsamu skóra jest dobrze nawilżona, miękka, gładka i sprężysta.
Pojemność: 200 ml
Jak widzicie, do wyboru, do koloru. Można pokusić się o ulubioną formułę albo kupić obie i stosować zamiennie, w zależności od potrzeb, a nawet jednocześnie na różne partie ciała, bo nuta zapachowa obu produktów jest identyczna. W dodatku fantastyczna! Świeża, owocowa, smakowita.
Bardzo się z tymi produktami polubiłam. Masło jest gęste, zwarte i naprawdę odżywcze, zapakowane w wygodny pojemnik. Balsam, zamknięty w poręcznej tubie, jest wyraźnie lżejszy, a jednak kojący. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie nieobciążający skóry balsam spisuje się lepiej o tej porze roku (choć efektu chłodzenia nie zauważyłam!), ale jestem przekonana, że zimą to masło będzie moim faworytem.
Z pewnością będę wracać do Natural Body, bo kompozycje pozostałych produktów (serię uzupełniają żele pod prysznic) są tak kuszące ... Opuncja i biała herbata ... Truskawka i poziomka ... Liczi i arbuz ... Wanilia i czekolada ... Kto by się oparł? No kto??? ;)))
Ja jestem zdecydowanie z tych treściwych ;) Koło tego masła kilka razy chodziłam, może się skuszę po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie stawiam na lekkie nawilżanie:))dlatego też bardzo zaciekawił mnie balsam do ciała, a jeśli do tego posiada owocowy zapach, to na pewno prędzej czy później stanę się jego posiadaczką:))
OdpowiedzUsuńMajtki, ja bym z chęcią spróbowała wanilii i czekolady. Ślinię się na samą myśl ;)))
OdpowiedzUsuńApril, ja najchętniej życzyłabym sobie konsystencji lekkiego balsamu i właściwości treściwego masła ;)))
Muszą mieć piękne zapachy :)))
OdpowiedzUsuńCammie, ja zdecydowanie do drugiej frakcji, powiem więcej - tak na prawdę mogę nie stosować nic i moja skóra czuje się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńA zapachy kuszą, sama nie wiem, który wrzuciłabym do koszyka pierwszy ;)
Kasiek, znam tylko wersję mango z marakują, ale na bank sięgnę po pozostałe :)
OdpowiedzUsuńIdalia, szczęściaro! Smaruj się w takim razie wyłącznie dla zapachu :DDD
Mmmmm... Nazwy smakowite, aż chyba zrobię wycieczkę do kuchni ;)
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś wypróbuję!
OdpowiedzUsuńTreściwe nawilżanie w zimę, lekkie- w lato :) Tak to mniej więcej u mnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńna bank się nie oprę, jutro i w sobotę będę na nie polować, nie wiesz czy są dostępne w dużych drogeriach? typu Rossman, Natura?
OdpowiedzUsuńFlos_Lek to firma, której ufam właściwie prawie w stu procentach:)
Rebellious, rzeczywiście, można zgłodnieć ;)))
OdpowiedzUsuńSimply, :)
Dobra Duszo, chyba intuicyjnie większość z nas tak robi :)
Kaś, widuję je w rossmannach :) Kosztują około 20 złotych.
Mam ochotę i na balsam i na masło... Kurczę, nie pomagasz :D
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno ,zapachy kuszące i cena też ok :)
OdpowiedzUsuńZoila, nikt nie mówił, że będzie łatwo :ppp
OdpowiedzUsuńMarta, cena akceptowalna, może nieco wyższa niż w przypadku chociażby popularnych smarowideł Ziaji, ale już w porównaniu z TBS wydaje się niewygórowana :)))
Łooo, dla mnie nic innego jak treściwe odżywianie skóry nie wchodzi w grę. Skórę mam jak tarkę za każdym razem, gdy wyjdę spod prysznica bez warstwy jakiegokolwiek balsamu na sobie. Dlatego przebieram w ciężkich masłach, które dobrze natłuszczają i już widzę różnicę. Będę miała oko na ten kosmetyk, jak tylko się pojawi u mnie w drogerii to wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWanilia i czekolada!! ^^
OdpowiedzUsuńo mniam mniam ale zapach:)Chyba się skuszę ja skończy mi się choć jeden balsam:)
OdpowiedzUsuńNyx, moja skóra przypomina raczej suchy pergamin :/
OdpowiedzUsuńReadhead, podzielam twój entuzjazm :DDD
Miętówka, dobry plan :)
Ciekawie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńOsobiścię wolę lekkie produkty ,ale zimą czasem korzytam z masełek . Staram sie też stosować je jesli wracam latem z wakacji i skóra wołą HELP ME ! ;)
OdpowiedzUsuńZakusiłaś Cammie skutecznie ;)
Tylko kurcze z tym Flos u mnie w KRK jakoś kiepsko .. niektóre drogerie cos tam mają ,ale wybiórczo po kilka produktów . Muszę jeszcze w aptekach poszukać może tutaj będzie większy wybór .
Julia, :)
OdpowiedzUsuńMamibecia, floslek dostępny jest w rossmannach :)
w kwestii nawilżania stawiam na konkret, moja sucha skóra potrzebuje porządnej broni w walce z odwodnieniem :)
OdpowiedzUsuńW kwestii kosmetyków do ciała, zdecydowanie opowiadam się za intensywnym nawilżeniem, ALE takim, które szybko wsiąka wgłąb skóry nie pozostawiając tłustej warstwy :) I wciąż szukam produktu idealnego ;)
OdpowiedzUsuńtylko porządne odżywianie, nawet latem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała :) Na pewno wypróbuję! Nie wiedziałam nawet że flos lek masła ma. W rossmanie nie ma u mnie. W naturze nie widziałam, ale może nie zwracałam uwagi. Na pewno przejrzę teraz dokładniej.
OdpowiedzUsuńPilar, floslek powinien przypaść ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńKatalina, takie rzeczy to tylko w ... wiadomo gdzie ;)))
Kotwilka, latem, w upały, tłuste masła jakoś mi nie pasują.
Neokatrina, ja je widuję w rossmannach :)
no wlasnie w tych dwoch ,które odwiedzam niestety z Flosa nic nie ma .Ale może z racji ,ze nie są jakies spektakularnie duże.
OdpowiedzUsuńA szkoda bo kupilam ostatnio na wycieczce będąc motorkiem w Limanowej w drogerii i kilka maseczek i krem do stóp ,ktory tu pokazywalaś i żel na powieki .. i przypasiły :)
Ja bym sie skusila ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nową notkę ;)
Mamibecia, może jeszcze gdzieś trafisz? Ostatecznie, zawsze można znowu wybrać się na wycieczkę :)))
OdpowiedzUsuńKatsuumi, :)
ja mam podobno dostać właśnie ten balsam jako nagrodę za udział w ankiecie :)
OdpowiedzUsuńTo masło jest boskie, genialnie nawilża i natłuszcza skórę. Jest po nim przyjemnie gładka i miękka. Piękny owocowy zapach długo się na niej utrzymuje. Do tego w dobrej cenie i bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńJonka :)
Youcouldbehappy, super!
OdpowiedzUsuńJonka, nic dodać, nic ująć :)