Ruby Pumps China Glaze kupiłam niejako za Waszą namową. Po zachwytach, które licznie wyrażałyście w komentarzach, zaczęłam sprawdzać, co to za cudo. Poszperałam, poprzeglądałam zdjęcia i doszłam do wniosku, że macie rację! Ruby jest rzeczywiście urzekający, głęboko czerwony, ozdobiony masą mieniących się mikrodrobin. Po prostu musiałam go mieć! I mam :)))
Ruby jest piękny, ale jego niebanalna uroda nie przesłania niestety jego wad ... Nie jest to pierwszy lakier China Glaze, z jakim mam do czynienia, ale pierwszy, który płata mi takie figle! Tego się nie spodziewałam.
1. Dostępność - 1 (liczne sklepy internetowe, także polskie).
2. Cena - 1 (20 zł, może nie tak mało, ale też bez jakiejś szczególnej marży w stosunku do ceny w dolarach).
3. Kolor - 1 (strojny, niby klasyczny, a wyróżniający się).
4. Aplikacja - 0 (niestety konsystencja Ruby Pumps jest na tyle rzadka, że bardzo łatwo zalać skórki, malowanie musi być niezwykle precyzyjne, żeby manicure wyglądał schludnie).
5. Pędzelek - 1 (wygodny, poręczny).
6. Krycie - 1 (standardowe, konieczne nałożenie dwóch warstw).
7. Wysychanie - 1 (bez zastrzeżeń).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Inglot Dry & Shine oraz Nail Tek Hydration Therapy Moisture Balancing Topcoat) - 0 (nawet nie wiem, jak to napisać ... topcoaty, które zastosowałam, po prostu na Ruby nie działają! lakier się ściera, w zasadzie na całej płytce, a na krawędziach to wręcz z prędkością światła ...).
9. Trwałość - 0 (otarcia widoczne już po jednym dniu).
10. Zmywanie - 0 (może nie koszmarne, ale wystarczająco uciążliwe, żeby dać w kość).
Moja ocena: 6/10.
Liczyłam na zdecydowanie lepszą jakość. Lakier co prawda jest śliczny, przyciąga spojrzenia, prowokuje komplementy, ale to wszystko nie rekompensuje jego kiepskiej trwałości. Wlepiam czerwoną kartkę! W ślicznym odcieniu Ruby Pumps ;)))
Taki piękny kolor, a taka jakościowa kiszka ;/
OdpowiedzUsuńZoila, rozczarowanie na całej linii ...
Usuńno szkoda, ze taki slabiutki, bo jest przepiekny!!!
UsuńŚliczny kolor :D lubię takie
OdpowiedzUsuńLyna, urody nie można mu odmówić! :)
UsuńU mnie z ChG nie równają się pod względem trwałości żadne inne lakiery (przez tydzień potrafię nawet nie zetrzeć końcówek, a rzecz jasna nie oszczędzam ich) - OPI i Essie dają radę góra dwa-trzy dni, Orly i Essence po jednym dniu nadają się do zmycia. Joko góra do czterech, zależy od wykończenia i koloru. Ja jako topu używam Seche Vite, bazy różne, akurat teraz wykańczam ChG, w kolejce czeka Bonder Orly (szukam ideału;)) No szkoda...:)
OdpowiedzUsuńMaqda, ja do tej pory też na ChG nie narzekałam, tym większe było więc moje zaskoczenie ...
UsuńSeche też bardzo lubię, ale teraz w ciąży niestety nie mogę używać :(
ładniutki:)
OdpowiedzUsuńDontwastethetimee, ładniutki, ładniutki :)))
UsuńTo ciekawe,że nie jesteś zadowolona. Ja go mam i nie zauważyłam jakości gorszej od innych Chinek, trwałość jest niesamowita, z seche trzymał się ponad tydzień (normalnie nie nosiłabym lakieru tak długo, ale byłam chora i nie miałam ochoty na żadne malowanie) , ładnie się rozprowadza , nawet jedna warstwa by wystarczyła,ale daję dwie dla lepszego efektu. A zmywa się dla mnie całkiem normalnie, nie jak brokaty.MOże trafiłaś na jakąś felerną sztukę?
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem ... Kupowałam w polskim sklepie ... Może rzeczywiście z seche byłby trwalszy, ale tak jak pisałam, w ciąży ze względu na skład nie mogę go stosować.
Usuńmega świąteczny :))
OdpowiedzUsuńSabien, coś w tym jest :)))
Usuńmam go, uwielbiam za kolor, ale starte końcówki również mam na drugi dzień, a na moich paznokciach jednak większość rzeczy trzyma się jak beton więc jestem nim trochę zawiedziona..
OdpowiedzUsuńPanno Joanno, ja właśnie też zwykle nie mam podobnych problemów i zupełnie nie rozumiem, o co z Ruby Pumps chodzi ...
UsuńPięnie się prezentuje...:)
OdpowiedzUsuńAgi, dopóki się nie zetrze :ppp
UsuńKomplementy za lakier! To coś, co mi do głowy nigdy nie przyszło. A przecież to takie oczywiste, że ludzie komplementują nie tylko strój, ale też lakier. Skoro kolor włosów może być komplementowany, to i kolor paznokci. Ten jest naprawdę ładny.
OdpowiedzUsuńSabb, usłyszałam komplement na jego temat nie dalej jak przedwczoraj :DDD
UsuńŁadny jest, bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, ładny, tylko dlaczego tak pioruńsko nietrwały? ...
UsuńŚliczny kolor! Szkoda, że taki nietrwały, bo z przyjemnością dołączyłabym go do swojej kolekcji :/
OdpowiedzUsuńFraise, wiele dziewczyn chwali go sobie, nie wiadomo, jak sprawdziłby się u ciebie :)
UsuńPaulus, nie przeczę :DDD
OdpowiedzUsuńmam identyczny lakier z SH
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jest przynajmniej trochę trwalszy :)
UsuńBardzo ładna czerwień, nie jest jakaś taka oklepana, ma coś w sobie. Gdyby ChG były lepiej dostępne..
OdpowiedzUsuńAliss, przez internet można kupić bez najmniejszego problemu :)
UsuńRzeczywiście kolorek powala, szkoda, ze z jakością tak kiepsko ;/
OdpowiedzUsuńAxolen, no szkoda :/
UsuńKolor bajeczny, ale myślę, że na upartego można by podobny efekt (i trwalszy) uzyskać nakładając kilka warstw lakieru Catrice Marilyn & Me. Nie mniej jednak sam odcień - niesamowity.
OdpowiedzUsuńKatalina, mam M&M, to zupełnie nie ten efekt. Przy Ruby M&M wygląda jak ubogi kuzyn ;))
UsuńMimo wszystko kolor jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńTaml, nie sposób się nie zgodzić :)
UsuńMam ,ale ja mam dobre doświadczenia .
OdpowiedzUsuńMNie się trzyma całkiem dobrze . Z resztą u mnie dużo lepiej trzymają się te drobinkowate , matowe lakiery . Tylko zmywanie .. brrrr.... ,ale kolor uwielbiam !
Mami, ja w sumie też, dlatego przymykam oczy na jego wady :)
UsuńU mnie niestety nie ma znaczenia czy Chinek uzyje solo czy w zestawie ze wspomagaczami. Efekt jest ten sam...
OdpowiedzUsuńKolor cudny! a reszta?....mozna przymknac oko:-)))
Hexx, pamiętam, że nie lubisz ChG :)
UsuńPięknie wygląda na paznokciach :))
OdpowiedzUsuńPureMorning, lubię ten mieniący się efekt :)
UsuńJestem zadowolona z rubby pumps chociaz ostatnio rzadko go uzywam. Fajnie malujesz paznokcie, podoba mi sie ze nie zostawiasz wolnego brzegu przy skorkach. Tez musze tak sprobowac!
OdpowiedzUsuńAgga, tak mi po prostu najwygodniej, zawsze tak malowałam :)
Usuńuwielbiam czerwień w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńSauria, ta jest wyjątkowo piękna :)
Usuńczerwień na pazurkach jest piękna, ale dlaczego tak brzydko się ją usuwa :(
OdpowiedzUsuńWhiskey, oj tam, oj tam :)))
UsuńBo to glitter. I jak się zastosuje glitterową metodę to schodzi ślicznie ;)
UsuńMasz na myśli metodę foliową? Brokaty rzeczywiście tak zmywam.
Usuńświetny kolorek :) niestety często dzieje się tak (albo tylko ja mam takiego pecha), że najpiękniejsze kolorki są kiepskie jakościowo ;/
OdpowiedzUsuńVilandre, mnie zdarzyło się to chyba pierwszy raz.
Usuńtaki troszkę jarmarczny ;)
OdpowiedzUsuńLili, mój mąż twierdzi, że karnawałowy ;))
UsuńOj tak tak tak na walentynki trzeba zakupić :D
OdpowiedzUsuńAurora, rzeczywiście, wpisałby się w klimat :)
UsuńHmmm, ja pokrywam go Essence Better than gel nails top coat i jest bardzo trwały wtedy ;)
OdpowiedzUsuńGreatdee, a moje topy nie chcą z nim współpracować :/
UsuńŚliczny kolor, ale za parę złotych znajdziemy lakier o identycznej jakości.
OdpowiedzUsuńKarminowe Usta, skąd mogłam wiedzieć, jak się sprawdzi?
UsuńPiękny kolor! Szkoda tylko, że tak kiepsko z jego trwałością. Za taką cenę nie powinno mu się to zdarzać!
OdpowiedzUsuńKT, też tak myślę :)
UsuńTen kolor jest piękny, ale szkoda, że jakościowo jest kiepsko...
OdpowiedzUsuńBella, nie można mieć wszystkiego, podobno ;)
UsuńKolor świetny. Ale jak już pisano nie fajnie jeśli chodzi o tą trwałość :/
OdpowiedzUsuńAanjaa, no cóż ...
UsuńCammie, a nie trafiłaś na stary egzemplarz? Ja miałam 2 Ruby - pierwszą puściłam szybko w świat, bo miałam podobne odczucia (u mnie wszystko jest krótko, ale ChG w miarę ok, a RP szybko schodziły). Poza tym był to czas, gdy glitter to było dla mnie zło.
OdpowiedzUsuńRok później dostałam w prezencie ten lakier. I szok - trzymał się tyle samo co wszystkie ChG. Napisałam do nich o swoich spostrzeżeniach, pytając, czy zmieniali formułę - i dostałam odpowiedź, że ze względu na formułę ich glitterów - jeśli trafiłam na stary (2 lata+), bądź (!) używany i potem nawet trzymany cały czas zamknięty, to po ok. roku może się tak z nim dziać, że dużo szybciej schodzi... A że kupowałam na Ebayu, to w sumie obie opcje możliwe.
Polishnailholic, pojęcia nie mam. Kupowałam z znanym paznokciowym sklepie, nie sądzę, żeby handlowali starociami ...
UsuńJa zauważyłam pewną prawidłowość w przypadku ChG, mianowicie kremowe lakiery są super, brokatowe niestety dużo gorszej jakości. Wśród glitterów również jedne są gorsze inne lepsze...
OdpowiedzUsuńAngel, coś w tym chyba jest. To mój pierwszy glitter ChG i pierwszy, który sprawia takie problemy. Wcześniej kupowałam kremy i byłam bardzo zadowolona.
UsuńJa mam 3 gliterry, mogę Ci jakiś pożyczyć do testów :)
OdpowiedzUsuńAngel, przy okazji dlaczego nie? :)
UsuńSuper efekt :) Ja po raz pierwszy spróbowałam wykonać manicure w stylu ombre nails. U mnie na blogu są fotki. Będę wdzięczna za ocenę efektu :)
OdpowiedzUsuńMagdawe, przepraszam, przegapiłam twój komentarz.
UsuńPiękny jest, też się na niego czaję, ale teraz przeczytałam o tej trwałości co trochę mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńSzufladka, z trwałością niestety nie jest najlepiej :/
Usuń