Witajcie! Jak Wam minął weekend? Mój był wspaniały. Ten tydzień zresztą też zaczyna się dobrze. Pewnie część z Was już o tym słyszała, ale i tak powtórzę, żeby nic nikomu nie umknęło. Od dziś, 11 marca, na terenie Unii Europejskiej obowiązuje całkowity zakaz testowania / sprzedaży kosmetyków testowanych na zwierzętach!
Zdjęcie: materiały promocyjne The Body Shop.
Sukces ten to efekt wieloletnich starań Cruelty Free International [KLIK]. Swój wkład podkreśla też marka The Body Shop, która jako pierwsza w branży kosmetycznej wspierała kampanię już od 1993 roku.
Odcinam się jak zwykle od marketingowego wymiaru nagłaśniania sprawy, wiem, że wiele z Was dostrzega w budowaniu wizerunku przez TBS drugie dno, ale fakt jest faktem, że dziś, 11 marca, kończy się ostatni z okresów przejściowych określonych w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 roku dotyczącym produktów kosmetycznych, co naprawdę jest gigantycznym krokiem w dobrą stronę. Dla dociekliwych wklejam linka to treści rozporządzenia KLIK, poczytajcie sobie, dzisiejsza data jest po prostu datą graniczną, kończącą pewien proces, odpowiednie przepisy wdrażane są już bowiem od kilku lat.
Mam nadzieję, że cieszy Was ta wiadomość, nawet jeśli postrzegacie ją jako narzędzie w rękach marketingowców.
Całuję Was i życzę udanego tygodnia,
buziaki,
Cammie.
Jak dobrze!
OdpowiedzUsuńAneta, :)
UsuńMożna by rzec: nareszcie poszli po rozum do głowy ;)
OdpowiedzUsuńIw, domyślam się, co masz na myśli, ale to jednak nie tak, że "nareszcie", to naprawdę był proces i to długoletni. W każdym razie osobiście odbieram to jako świetną wiadomość dla kogoś, kogo jak mnie przy zakupach czasami gryzły wyrzuty sumienia, bo nie do końca byłam świadomą konsumentką.
UsuńJak zwykle jest tylko jedno małe ale: http://ulicaekologiczna.pl/umysl-i-cialo/unia-mowi-nie/
OdpowiedzUsuńA TBS, które jest częścią koncernu L'Oreal wspiera akcję, to doprawdy słabe.
Jedyne co to jesteśmy o jeden mały krok do przodu. Chociaż w Polsce i tak od dawna podobny zakaz funkcjonuje. Tak samo nie sprawił, że ze sklepowych półek zniknął: garnier, l'oreal etc.
Prawdziwa lista nietestujących: http://www.peta.org/living/beauty-and-personal-care/companies/default.aspx
Eininja, nie chcę tu wchodzić w wojnę na linki, znam takie, które z twoimi by polemizowały, ale nie o to tu chodzi (także nie o to, czy się z nimi zgadzam, czy nie). Ja trzymam się tego, że minęły okresy przejściowe i jeśli koncerny będą trzymać się litery prawa, to po prostu będzie lepiej.
UsuńWłaściwie można to skomentować tylko w jeden sposób: W KOŃCU.
OdpowiedzUsuńNikki, :)
UsuńNareszcie! To wspaniała wiadomość! Ale co z produktami firm znanych, jak rimmel czy maybelline? Bo one chyba testowały na zwierzętach?
OdpowiedzUsuńAnn, zgodnie z przepisami kosmetyki na terenie Unii produkowane, a także te, które na teren Unii są importowane, nie mogą być testowane na zwierzętach :) Okresy przejściowe przewidziane były własnie po to, by koncerny zyskały czas na opracowanie alternatywnych metod testów swoich produktów.
UsuńAch, rozumiem :) Pozostaje tylko się cieszyć, że wreszcie zaczynają działać w sposób widoczny :)
UsuńPytanie tylko, jak wielkie międzynarodowe koncerny zachowają się na innych, pozaeuropejskich rynkach ... Obawiam się, że jeszcze przez długi czas funkcjonował będzie pewien etyczny dualizm. W Europie zakaz, więc chcąc zachować rynek zbytu, trzeba się dostosować, ale poza Europą hulaj dusza, piekła nie ma :/
UsuńJak to mówią "nie od razu Rzym zbudowano". Smutne stwierdzenie, ale trzeba być dobrej myśli. Od Europy się zacznie, świat nie pozostanie obojętny na okrucieństwo. Będzie tylko lepiej - musi być :)
UsuńTym bardziej, że CFI pracuje nad akcją o światowym zasięgu (już dziś można podpisać stosowną petycję, zachęcam).
UsuńAvon to samo ;/ Ciekawe co z nimi?
OdpowiedzUsuńRed, jak wyżej :)
UsuńW końcu, nareszcie... wspaniała informacja:)
OdpowiedzUsuńMania, tak, wspaniała, zakupy na pewno staną się łatwiejsze :)
UsuńTo bardzo dobra wiadomość :)
OdpowiedzUsuńFF, i dla nas, i dla zwierzaczków :)
Usuńczas najwyższy! :)
OdpowiedzUsuńMarti, niestety w dziedzinie ochrony praw zwierząt ciągle jeszcze jest wiele do zrobienia. Co chwila słychać o jakimś skandalu ...
UsuńI my, i zwierzaki, jesteśmy szczęśliwi :) Nikt nie cierpi i wszyscy zadowoleni. Ciekawe jak to wyjdzie w praniu :)
OdpowiedzUsuńZołza, trzeba być dobrej myśli :)
UsuńHm, miejscami miewałam wyrzuty sumienia kupując takie kosmetyki. Nie byłam do końca świadomą konsumentką, przyznaję. Cieszę się, że tak długi proces forsowania tematu zakończył się sukcesem :-)
OdpowiedzUsuńMellody, na pewno nie ty jedna podchodziłaś do zakupów w ten sposób. Jednym ta kwestia zwisa, inni po prostu nie mają wiedzy, życie.
Usuńczytałam o tym już kiedyś i jestem bardzo szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, od jakiegoś czasu jest o tym dość głośno, zakładałam, że większość z was już o tym słyszała.
Usuńja juz słyszałam, bardzo ale to bardzo się z tego cieszę :) szkoda tylko że prawo nietestowania na zwierzętach działa przy nowych recepturach...
UsuńTo i tak ogromny sukces, a prawda jest taka, że marki, chcąc utrzymać się na powierzchni wśród olbrzymiej konkurencji, co chwila muszą serwować nowości. Miejmy nadzieję, że nie będą to odgrzewane kotlety.
Usuńi tutaj sie muszę zgodzić, prędzej czy później firmy, które nie urozmaicą nic w swoich kosmetykach zginą pośród innych marek..
UsuńNo tak tylko pominęłaś jedną kwestię - te produkty który do tej pory były testowane na zwierzętach, wcale nie znikną z półek,marki jak loreal itp będą mogły mieć swoje stare produkty testowane na zwięrzetach, nie mogą tylko wprowadzać nowych receptur:)
OdpowiedzUsuńNo i tak jak mówisz to tylko w Uni Europejskiej, bo np w Chinach obowiązuje NAKAZ testów na zwierzętach niestety...
Aleksandra, tak, to niestety prawda, najpierw będą musiały zniknąć z półek tony towaru, które weszły do obiegu przed tą graniczną datą. Ale lepszy rydz niż nic!
UsuńSłyszałam o tym i jestem przeszczęśliwa :) Wreszcie!
OdpowiedzUsuńFrance, :)
UsuńCieszę się niezmiernie ;)powinni idioci na sobie próbować swoich kosmetyków a nie męczyć biedne zwierzątka ;( nareszcie ;)
OdpowiedzUsuńKsenka, widzę, że podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie :)
Usuńa bo mi szkoda tych zwierzątek, niektóre filmiki w necie oglądałam jak męczą te zwierzęta i powinni sobie chociaż raz taką imprezę zafundować, zawsze byłam temu przeciwna i ciesze się że wreszcie jest zakaz, chociaż na pewno znajdą się jacyś mądrzy, którzy i tak będą chcieli łamać prawo póki ich ktoś nie złapie za ręke
UsuńW każdej branży są tacy, którzy dla biznesu wynajdą każdą lukę w prawie ... Tak to już jest niestety świat urządzony, że często decydują względy finansowe, a nie etyczne.
UsuńMyślę, że to krok w dobrym kierunku. Szkoda, że na razie obowiązuje tylko w UE.
OdpowiedzUsuńLidia, możesz podpisać petycję o zasięgu światowym:
Usuńhttps://www.secureweb-services.com/cfi_pledge/?seg=CFIBodyShop&lang=en
cieszy mnnie to ;)
OdpowiedzUsuńAgusia, :)
UsuńCzas pokaże czy to coś zmieni. Mam nadzieję że tak
OdpowiedzUsuńMadlen, wierzę, że tak będzie :)
UsuńKażdy mówi co innego, czyli np firmy testujące poza Europą będą mogły sprzedawać swoje kosmetyki w Europie, czy też nie? Teoretycznie ustawa tego zakazuje, więc dlaczego mówicie, że np L'Oreal nie zniknie z półek? Chodzi o kosmetyki, które już zostały wyprodukowane, a potem już nie będą mogli sprzedawać swoich produktów?
OdpowiedzUsuńKirei, nie, wszystko, co będzie trafiać na teren UE, nie może być testowane (czy te same koncerny nie będą testować na zwierzętach jakichś innych produktów z myślą o obrocie na innych rynkach, to już zupełnie inna kwestia). Martwię się właśnie tylko tym, co z kosmetykami, które wcześniej trafiły do obiegu, pewnie ciągle będzie można je spotkać.
Usuńno w końcu;)
OdpowiedzUsuńCarolina, lepiej późno niż wcale, jak to mówią :)
UsuńBardzo mnie to cieszy, szczególnie, że do tej pory firmy niezbyt jasno oznaczały swoje produkty.
OdpowiedzUsuńI np. ja często miałam wątpliwości, czy rzeczywiście kosmetyk nie jest testowany, co to oznacza (bo może finalny produkt nie, ale składniki już tak).
Anonimie, niestety masz rację. Ale oczywiście działało to też w drugą stronę (i nadal działa). To, że na jakimś produkcie nie ma oznaczenia, że nie był testowany, wcale nie oznacza przecież, że był. Oznacza tylko tyle, że nie ma oznaczenia :)))
UsuńI super! Tyle że ciekawe czy o dotyczyć też będzie firm, które same nie testuja ale zaopatruja się w półprodukty z firm testujących...
OdpowiedzUsuńKatalina, poszczególne składniki też nie mogą być testowane :)
Usuńbardzo dobra wiadomość :)
OdpowiedzUsuńKremomania, witaj :) Komentujesz u mnie chyba po raz pierwszy, prawda?
UsuńDobra wiadomość !
OdpowiedzUsuńTanyia, :)
UsuńSuper - NARESZCIE!!!
OdpowiedzUsuńAga, :)
UsuńA ja mam pytanie nie związane z tematem, ale związane z tym co napisałaś u mnie na blogu: to Ty jesteś z Rzeszowa lub okolic ??
OdpowiedzUsuńPureMorning, tak, z Przemyśla :)
UsuńNie wiedziałam - w takim razie szkoda, że nie wiedziałaś o spotkaniu. Były dwie osoby z Przemyśla na spotkaniu.
UsuńKto jest jeszcze z Przemyśla???
UsuńBardzo mnie cieszy ten zakaz. Protesty przyniosły nareszcie skutki :) Mam nadzieję,że wszystkie firmy będą się stosowały do tego...
OdpowiedzUsuń