Na dzisiejszy wieczór przygotowałam dla Was mały przerywnik kulinarny. Wracam do odstawionego na chwilę na boczny tor tematu sposobów na zwiększanie ilości warzyw w codziennej diecie i przedstawiam mój ulubiony pomysł na smakowitą warzywną kolację.
Taki wieczorny zielony posiłek przygotowuję sobie kilka razy w tygodniu. Chyba nigdy mi się to nie znudzi! Bazą najczęściej jest sałata masłowa, pomidor, ogórek i kukurydza, do których dodaję jakiś treściwszy, białkowy składnik. W zależności od tego, co znajdę w lodówce, bywa to albo chuda wędlina, albo jajko, tuńczyk, wędzony łosoś czy fasola (kiedyś także żółty ser, mozzarella lub feta, które teraz niestety znajdują się na liście produktów dla mnie zakazanych). Wszystko oczywiście w odpowiednich, nieprzesadzonych proporcjach. Na koniec skrapiam oliwą i przyprawiam ukochaną mieszanką ziół do sałatek Kamis. Czasami dorzucam też garść kiełków bądź kilka suszonych pomidorów. To jest pyszne!
Na zdjęciu widzicie moją typową porcję. Całkiem spora micha, prawda? Gwarantuję Wam jednak, że nie wstaniecie od stołu ociężałe. Jak dla mnie jest to idealny posiłek na wieczór, sycący, ale nie obciążający żołądka.
Taką sałatkę bardzo łatwo dostosować do własnych preferencji, chodzi tylko o to, żeby bazować na warzywach. Możliwości są nieograniczone! Sałatę możecie zamienić na szpinak czy rukolę, możecie wedle upodobań dodawać także cebulę, rzodkiewki, groszek, paprykę, co tam sobie wymyślicie. Tak jak wspominałam, szykuję sobie taką kolację kilka razy w tygodniu i w gruncie rzeczy za każdym razem improwizuję :)))
Zgłodniałam od tego pisania :DDD
Jak Wam się podoba moja wieczorna sałatka? I co dobrego macie dziś na kolację?
Buziaki,
Cammie.
Przegapiłaś poprzedniego posta?
Gra o piaskowy O.P.I. Can't let go trwa!
gryzę monitor, ahhhhhhh :D
OdpowiedzUsuńYes, zostaw monitor w spokoju i biegnij do kuchni :DDD
Usuńmmm. Lubię takie sałatki :P
OdpowiedzUsuńDaria, ja też, uwielbiam :)))
Usuńmmm uwielbiam takie sałatki:D dzisiaj jedłam z fetą na śniadanie i bardziej bogata później na lunch, idealnie:D
OdpowiedzUsuńIv, tęsknię za fetą i w ogóle za serami, ale na razie muszę obejść się smakiem.
Usuń:( za to 'powrót' będzie jeszcze smaczniejszy:D
UsuńJuż nie mogę się doczekać!
UsuńBardzo lubie takie sałatki :) Są pyszne i zdrowe!
OdpowiedzUsuńFrance, i w sumie niekłopotliwe w przygotowaniu, o ile tylko ma się pod ręką składniki :)
UsuńWygląda smakowicie, robię podobnie, ale wybieram zdecydiwanie sałatę lodową :)
OdpowiedzUsuńTanyia, ja za lodową akurat nie przepadam, często za to sięgam po baby szpinak. Uwielbiam go z suszonymi pomidorami i prażonymi pestkami dyni :love: Normalnie dodałabym też fetę, no ale teraz nie mogę.
UsuńUwielbiam różne takie warzywne miksy sałatkowe. :D
OdpowiedzUsuńŻakiecik, :)
Usuńczemu nie jesz serów? :)
OdpowiedzUsuńRobalontko, karmię piersią moją córeczkę, a ona niestety ma skazę białkową. Nie mogę jeść ani serów, ani niczego innego, co zawiera krowie białko, czyli także mleka, masła, twarogu, śmietany, jogurtów ...
UsuńJa bym mogła jeść sałatki i owoce na każdy posiłek, wole je od mięsa a nie jestem wegetarianką :) Po prostu tak lubię. A ta Twoja sałatka wygląda pysznie :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMadlen, owoce są pyszne i najczęściej nie trzeba nikogo zachęcać do ich jedzenia. Z warzywami bywa już gorzej, nie każdy je lubi.
UsuńMoja córka (2 latka) ostatnio mi podjada ogórki podczas śniadania :D A ja paprykę i pomidory potrafię jeść jak jabłka
UsuńMoja córcia ma dopiero dziewięć miesięcy, na razie wszystkie warzywa zjada w formie papki, trudno zgadnąć, co będzie mi podjadać :DDD
UsuńSama jej robisz czy posiłkujesz się słoiczkami jeśli mogę zapytać?
UsuńSama gotuję, słoiczki podaję od wielkiego dzwonu :)
UsuńJa tez tak robiłam, moje dzieci nie chciały jeść zupek z słoiczków. Ale deserki owszem. Wolałam jednak dawać im sprawdzone jedzenie, bo nigdy nie wiadomo co tam jest tak na prawdę w tych słoiczkach.
UsuńJa tam słoiczków nie demonizuję, ale masz rację, gotując łatwiej kontrolować dietę dziecka.
UsuńJa też ich nie demonizuje, tylko czasem się zastanawiałam czemu one tak długo mogą stać i nic im nie jest. No niby tak jak weki, ale mięso w słoiku tyle czasu... Mi się zdarzało też je dawać synkowi bo byłam w ciąży jak moje dziecko miało rozszerzaną dietę (mam dzieci rok po roku :D). Tylko potem miałam jakieś dziwne wyrzuty sumienia... Może trochę przesadzam :)
UsuńRok po roku? Podziwiam cię :DDD
UsuńA wyrzutami się nie przejmuj, każda mama chce dla swoich dzieci jak najlepiej :)
Uwielbiam sałatki! Wczoraj właśnie jadłam z sałatą lodową, tuńczykiem, jajkiem, pomidorem i sosem vinegret:)
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, a dzisiaj co tam masz dobrego? :)))
UsuńDzisiaj trochę niezdrowo, bo moja ulubiona czekolada z migdałami z Lidla :D
UsuńCzekolada na kolację? Super :DDD Z migdałami? Pewnie ritter? Jedna z niewielu, które teraz mogę jeść, zwróć uwagę, że nie zawiera mleka :)))
UsuńA właśnie nie ritter, tylko bellarom:) Jedyna czekolada, którą lubię i mogę zjeść:))
UsuńNie znam. Ale ja teraz niestety mało którą czekoladę mogę zjeść, także nawet na nie w sklepach nie patrzę, po co mam się denerwować? :)))
UsuńDla mnie najlepszą czekoladą ever jest milka z herbatnikami. Tęsknię za nią! :DDD
Chyba złapię jakiegoś liścia sałaty w lodówce ;)
OdpowiedzUsuńZoila, ale weź sobie coś do tej sałaty :DDD
Usuńnp. plasterek ogórka :D albo pomidora, żeby było kolorowo:>
UsuńHa! Właśnie jem kolację :) dwie minikromki chleba z pastą sojową i plasterkami tofu + papryka. A potem pół grejfruta!
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś ser wegański a'la cheddar, istnieje też mozzarella, biały, pleśniowy...jeszcze nie próbowałam :)
Mad, wiem, wiem, wygooglałam temat już dawno temu. Ale jakoś nie mogę zmobilizować się do zakupów :DDD
Usuńleniuchu ;)
UsuńJa coś tam wiedziałam, ale parę dni temu zaczęłam drążyć temat i oniemiałam, tyle tego jest. Nawet bitą "śmietanę" w sprayu można kupić, i w dodatku wybór jest - sojowa lub ryżowa :D
Naprawdę? No to już jest prawdziwy wypas :DDD
UsuńJestem okropnym łasuchem na takie sałatki :)))
OdpowiedzUsuńSerduszko, akurat warzywa można wcinać bez ograniczeń :))) Tylko z tymi dodatkami trzeba uważać, bo jak się wkroi kawał sera czy kiełbachy to walory zdrowotne i dietetyczne zaczynają stać pod znakiem zapytania :DDD
Usuńuwielbiam sałatki. ;)
OdpowiedzUsuńHurija, :)
Usuńsałatki lubię bardzo, ale na dzisiejszą kolację wybrałam gruszkę :D
OdpowiedzUsuńM., po jednej gruszce umarłabym z głodu :DDD
UsuńCammie, zawstydziłaś mnie. Ja przyszłam wymęczona po zajęciach, wpitoliłam dwie parówy z ketchupem i dobre jest xD
OdpowiedzUsuńKasia, dobra parówa nie jest zła ;))) A ketchup to już w ogóle klasa :DDD
UsuńHahaha, dzięki za pocieszenie :D
UsuńAle tak serio- odkryłam niedawno Parówki z szynki (chyba Sokołów je robi, o ile dobrze pamiętam) - są wyborne! Jak Cię kiedyś najdzie ochota na parówy, szukaj tych z szynki :)
Jeśli już kupuję parówki, to wyłącznie Jedynki, nawet się nie rozglądam za innymi. Ale dobrze wiedzieć, że coś jeszcze warte jest uwagi :)
Usuńprzystanęłam dziś przy Jedynkach w sklepie - aż 71% mięska! Niezły wynik:)
UsuńSilje, kupuję je od dawna, są naprawdę smaczne. Nie najtańsze, ale warte swojej ceny. Wolę zjeść jedną, a porządną, niż kilka beznadziejnych.
Usuńja też, chociaż u mnie akurat mama robi zakupy i kupuje w biedronce - w smaku niezłe, ale skład....
UsuńNa biedronkę nie dam złego słowa powiedzieć :))) Wyrobiła się ta sieć ostatnio jak nie wiem co.
Usuńja bym jeszcze wkroiła awokado - wtedy byłby ideał! :)
OdpowiedzUsuńBalbina, o widzisz, o awokado nigdy nie pomyślałam :)
Usuńprzed godziną zjadłam taką sałatkę :DD
OdpowiedzUsuńKamiluśka, taką pyszną to na pewno nie :PPP
UsuńNiestety nie twoją, więc nie tak pyszną :D
UsuńTwoja też na pewno pyszna była :*
Usuńajj tam, twoja wygląda bardziej apetycznie ;D
Usuńcos w moim stylu ....
OdpowiedzUsuńidealne jedzonko dla dbajacych o zdrowie ...
Ank, a jakie smaczne!
UsuńUwielibiam mieszać rukolę, roszponkę, pomidorki koktajlowe oliwki i oliwe z oliwek i czasem dosypuję ziół, no kocham takie sałatki i takie posty!! :))))
OdpowiedzUsuńSzufladka, cieszę się, że trafiłam w twój kulinarny (i czytelniczy) gust :DDD
UsuńUwielbiam sałatki:D Mogę je jeść rano, na obiad i na kolację:P Mój ulubiony wariant- mix sałat, feta lub serek bałkański, awokado, oliwki i słonecznik :)
OdpowiedzUsuńJa dziś miałam podobnie, tylko że na śniadanko, ale u mnie króluje: sałata, pomidor, czerwona papryka i kawałki kurczaka *_* a do tego koniecznie prażone pestki (dyni lub słonecznika) ahhh jadłabym!!!
OdpowiedzUsuńKara, ja śniadania wolę na słodko, pisałam o tym w dzień końca świata w grudniu :DDD
UsuńA nasiona prażę do szpinaku, uwielbiam!
Wygląda smakowicie! :) Można się wprosić ale na wersję bez ogórka i kukurydzy? ;)
OdpowiedzUsuńJustyn, wszystko da się zrobić, wpadaj :DDD
UsuńJa na kolację miałam posmarowaną majonezem i keczupem tortillę, na to sałata lodowa i kiełbasa żywiecka cieniutko pokrojona:> i takie cudo zwinięte w rulon. Został mi jeden placek tortilli z wczorajszego obiadu, nie miałam co z nim zrobić :)
OdpowiedzUsuńTaka sałatka to coś pysznego, też będę takie uskuteczniać w najbliższym czasie:) Dawno nie jadłam kukurydzy, a uwielbiam ją całym sercem :)
Silje, a ja uwielbiam majonez, niestety :DDD Mam do niego słabość, Winiary, oł jeee :DDD
Usuńja całe życie kochałam kielecki a na inne patrzyłam z obrzydzeniem :D a aktualnie mam winiary i.... dobry - jak na majonez przystało :>
UsuńMnie jeszcze "lidlowy" smakuje :)
UsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatkowo-warzywne rarytasy :)
Aneta, przejrzyj sobie u mnie etykietę "kulinaria", może na coś jeszcze nabierzesz apetytu :)))
Usuńtez robie czesto podobna ;)
OdpowiedzUsuńa masz jakie sppomysly na lekkie sposy?
Bery, lekkie sposy? Nie rozumiem :DDD
UsuńO tak! taką sałatkę też robię, tylko polewam sosem wg podpatrzonego pomysłu: oliwa,cytryna, troszkę cukru i musztarda francuska z kamisa (wg mnie najlepsza) Pycha!
OdpowiedzUsuńA dziś było mega niezdrowo: obiado-kolacja w formie zupki chińskiej. Wróciłam o 19 z pracy i nie miałam sił na nic innego. Ale jutro się poprawię
Lena, jak to z pracy? Mam gratulować? :)))
UsuńOj trudne pytanie zadałaś, ale w sumie tak, można się trochę cieszyć. Czy gratulować zobaczymy później, tymczasem mam mniej czasu na przyjemne podczytywanie blogosfery :)
OdpowiedzUsuńA jednak dla mnie chwilkę znalazłaś, dzięki :*
UsuńPysznosci! Uwielbiam takie salatki, a Twoja wyglada nade kuszaco.. az zglodnialam :)
OdpowiedzUsuńMarti, chętnie bym cię zaprosiła na kolację, przyjedziesz? :DDD
UsuńOm niom niom :D
OdpowiedzUsuńDziś też miałam sałatkę + jajeczniczka. Warzywka i białko, idealna kolacja ;) Tylko ja bez oliwy, robię dressing zioła (zazwyczaj z torebek, bo świeże dopiero rosną), woda i sok z cytryny.
Fiolka, jajecznica na kolację? Wiem, że to kwestia nawyków, ale dla mnie jajecznica tylko na śniadanie :DDD
UsuńJa ponad rok temu zaczelam eksperymentowac bardziej z salatkami i czasem dodaje kawalki owocow, np arbuza albo winogrona:)
OdpowiedzUsuńLemesos, łączenie smaków to super pomysł, ale w tej konkretnej sałatce nie widzę owoców, doprawiam ziołami, w których jest sporo czosnku :DDD
UsuńUwielbiam tego typu sałatki :) Najbardziej z dodatkiem fety i sosu greckiego :) Hmmm!
OdpowiedzUsuńBella, też lubię fetę, już nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę mogła ją jeść :)
UsuńSałatki uwielbiam, ale tej zimy się przekonałam, że tylko w ciepłe pory roku ;)
OdpowiedzUsuńFF, a w jaki sposób się przekonałaś, jeśli można wiedzieć? :D
UsuńKilka razy musiałam wyrzucić przeterminowane bazy sałatowe (wiesz, takie mieszanki) - w ogóle nie miałam na nie ochoty i się marnowały :/
OdpowiedzUsuńI wyszło na to, że zimą mój brzuszek woli ciepłe posiłki ;)
UsuńTo takie buty. Bo już myślałam, że miałaś jakieś sensacje żołądkowe.
Usuńna pewno pyszne, chociaż ja za leniwa jestem na robienie sałatek:p co na kolację? może kanapka z twarożkiem i miodem lub powidłami śliwkowymi mojej teściowej:)
OdpowiedzUsuńBogusia, takimi domowymi powidłami też bym nie pogardziła :DDD Ale raczej na śniadanie, rano lubię zjeść coś na słodko :)
Usuńlubię choć dawno nie jadłam :/
OdpowiedzUsuńAnisse, wiosna idzie, o dobre warzywa będzie coraz łatwiej, jeszcze nabierzesz apetytu :)
UsuńCoraz częściej sięgam po takie sałatki:) Co dziwne - potrafią nawet nasycić (na chwile:P). Dziś mam sałatę (mix z Biedrony, taki z marchwią), kiełki brokuł, avokado, garść orzechów włoskich i pomidorki cherry :) Powinno być dobre:) Do tego dla równowagi zawsze też mam jakąś sałatkę owocową (dziś borówki+truskawki+banan). Ciągle szukam czegoś co można by dodać ale rynek dostępnych produktów mnie nie zaspokoił, jak na razie:)
OdpowiedzUsuńSophie, nie martw się, sezon na świeżutkie warzywa i owoce zbliża się wielkimi krokami :)))
UsuńUwielbiam sałatki, ale ich urok i funkcjonalność odkryłam chyba dopiero na studiach :) łatwe, szybkie, tanie i smaczne a przy okazji zdrowe - ideał ;D
OdpowiedzUsuńNatalia, pamiętam swoje wyprawy po warzywa i owoce na pobliski bazar za studenckich czasów. Dziś takich bazarów już nie ma :DDD
UsuńRegularnie wcinam michy sałat, czasem nawet bez sosu - jak chipsy, w łapkę i zajadam:D.
OdpowiedzUsuńTaka sałatka bardzo w moim guście, jako dodatek ostatnio uwielbiam awokado - sałatka robi się taka kremowa.
Lidia, nie no, sos musi być! :)))
UsuńUwielbiam taki mix warzyw :D często jadam jako przekąskę między posiłkami, jak zgłodnieje, ale oczywiście w bardzo małych porcjach :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, zdrowy nawyk, pozazdrościć :)
Usuńcodziennie na kolacje jem salatke i dzisiaj nie bedzie inaczej ! ñam!
OdpowiedzUsuńJusta, smacznego! Ja dziś zgrzeszyłam, zeżarłam przed chwilą kawałek szarlotki, także kolacja stoi pod znakiem zapytania :DDD
UsuńSałatka na kolację to świetny pomysł i sama czasami sobie jakąś robię ;)
OdpowiedzUsuńTwój pomysł wygląda bardzo smacznie, dlatego wiem co dzisiaj zjem na kolację ;)