Zbiórka: piesze przejście graniczne Medyka - Szeginie.
Obecne: Angel of Sadness, Cammie, Frenka, Viollet87.
Cel: Lwów!
Przygotowujemy paszporty, poddajemy się wnikliwej kontroli granicznej i stajemy na ukraińskiej ziemi. Jeszcze tylko przestawiamy zegarki o godzinę do przodu, znikamy na chwilę w przygranicznym kantorze i z hrywnami w kieszeni możemy łapać busa do Lwowa. Jest! Jedziemy! Jedziemy ... Jedziemy ... Jedziemy ... Dojechałyśmy!
A we Lwowie? Dzień jak co dzień :)))
Dzień jak co dzień? Czyżby? ;)))
ja się tylko zastanawiam, skąd wzięłaś tyle fotek bez panien młodych w kadrze? ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że miałam z tym problem :)))
OdpowiedzUsuńOch, i na przedostatnim zdjęciu nasza ulubiona druhna... ona rekompensuje brak białych sukien na pozostałych fotkach :))
OdpowiedzUsuńWiola przepraszam bardzo, ale to złote cudo to moja wymarzona sukienka ślubna... Na przebranie będę mieć równie uroczą - niebieską... Pamiętacie ja?
OdpowiedzUsuńangel of sadness