W powszechnej świadomości funkcjonuje przekonanie, że na Ukrainę warto jeździć wyłącznie po papierosy i alkohol. Tymczasem legalnie, bez opłat celnych, można stamtąd przywieźć jedynie 40 sztuk papierosów (czyli zaledwie dwie paczki), 1 litr mocnego alkoholu (powyżej 22%) lub 2 litry słabszego (poniżej 22%) i 4 litry niemusującego wina i 16 litrów piwa, w dodatku pod warunkiem, że podróżny nie jest mieszkańcem strefy nadgranicznej (mieszkańców strefy obowiązują surowsze limity). Niedużo, prawda? Nie lepiej przywieźć coś innego, w dowolnej ilości? Słodkości! :)))
Ukraina słynie ze słodyczy. Najpopularniejsza jest chyba lwowska fabryka wyrobów czekoladowych "Switocz", która jakiś czas temu trafiła w ręce koncernu Nestle, KLIK. Krówki ciągutki, nadziewane cukierki, czekolady ... eh, rozmarzyłam się :) Moja rodzina kocha romaszki, znikają błyskawicznie. Ale zdjęcia zdążyłam zrobić :)))
Równie smakowite są wyroby marki Roshen KLIK.
Warto spróbować też ukraińskiej chałwy, produkowanej z ziarna ... słonecznikowego! Wyróżnia ją ciekawy smak (mniej słodki niż tradycyjnej chałwy) i nietypowy kolor (dość ciemny). W oko wpada charakterystyczne opakowanie, z motylem przycupniętym na kwitnącym słoneczniku.
Pyszności! Żeby tak jeszcze w biodra nie szły ... ;)))
Byłam rok temu w Kijowie i Pyrpeci :) i jako pamiątki dla bliskich przywiozłam m.inn. sporo czekolad z dziewczynką i chałwę :)) Polecam. ZE.
OdpowiedzUsuńAleee mi narobiłaś ochoty :P
OdpowiedzUsuńUkraińska chałwa?:) Dear God, na wagę kupowałam ;) nie przyznam się w jakich ilościach. Pychota
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńMyślałam ,że to tylko ja wiozę do Polski romaszki :) często bywam na Ukrainie i zawsze przywożę cukierki,polecam takie w okrągłym pudełku "Стрела" Pyszne!
OdpowiedzUsuńRomaszki rulez :)))
OdpowiedzUsuńMoj kolega z pracy jezdzi czesto w tamte strony i zawsze przyniesie nam troche sklodkosci :) Pyszne sa te cukierasy i tanie jak barszcz! Ja lubie jeszcze taki piankowy rarytas, wyglada jak beza i jest bardzo slodkie... tylko nie pamietam jak sie nazywa. I bardzo lubie niepasteryzowane piwo z ukrainy ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
To takie ciastka Bonjour-pyszne są,też polecam.
OdpowiedzUsuńA do piwa polecam zakupić suszone kalmary lub rybę(w takich torebkach małych sprzedaje się jak chipsy.)Narobiliście mi smaku:)
Iwetto, dobry kolega :)
OdpowiedzUsuńAnonimie, no to siup na Ukrainę ;)))
Witaj.
OdpowiedzUsuńDość stary post, ale i tak liczę na odpowiedź. Ta chałwa - kiedyś kupiłam na Ukrainie, potem na All, a teraz jej nie ma...Nie wiesz może jak ją mogę zdobyć w PL, może znasz jej markę? Jaka firma to robi? I czy dalej, akurat tę? Próbowałam ze Złotego Wieku, ale to nie to samo...
Anonimie, niestety nie umiem pomóc. Marki tej chałwy nie pamiętam, a wygląda na to, że online dostępna jest tylko ta ze Złotego wieku. Gdybym miała szukać, poszłabym na lokalne targowisko, gdzie zawsze handluje sporo Ukraińców, oferując m.in. narodowe przysmaki, w tym właśnie chałwę i czekoladki.
Usuń