Dziś zapraszam na wyczekiwaną przez Was recenzję nowego podkładu Virtual, czyli długotrwale kryjącego Ideal Cover. Kiedy kilka tygodni temu wstępnie go prezentowałam, wzbudził Waszą sporą ciekawość.
IDEAL COVER make up
Idealnie dobrany mix polimerów i pokrytych mikroskopijną otoczką silikonową pigmentów zapewnia efekt długotrwałego krycia. Zaawansowana formuła fluidu oparta na bazie emulsji ,,woda w silikonie” zapewnia doskonałą przyczepność podkładu do skóry. Kremowa konsystencja podkładu sprawia, że jest on wyjątkowo łatwy i przyjemny w aplikacji. Formuła long lasting z dodatkiem DRY FLO PC zapobiega świeceniu się skóry. Podkład Ideal cover tworzy naturalny, lekki i aksamitny efekt gładkiej skóry, bez efektu maski. Fluid został wzbogacony w substancje nawilżające i odżywiające skórę przeciwdziałające jej przesuszeniu. Podkład Ideal Cover przeznaczony jest dla każdego typu cery, ponieważ nie ściąga i nie wysusza skóry idealny również dla cery suchej, wymagającej dodatkowego nawilżenia.
Pojemność: 30 ml
Do testów otrzymałam najjaśniejszy odcień z palety, czyli nr 100 jasny beż. Gdybym sugerowała się wzornikiem (poniżej), pewnie uciekłabym gdzie pieprz rośnie nawet tego podkładu nie oglądając, ale na szczęście okazało się, że kolory na grafice są mocno przekłamane. Same porównajcie.
(Zdjęcie: www.virtual-virtual.com)
Wzornik jest tragiczny, nawet nie ma co na niego patrzeć. Jasny beż naprawdę jest jasnym beżem, wpadającym leciutko w oliwkę, bez grama różu. Muszę przyznać, że kolor to wielka zaleta Ideal Cover, dawno nie zetknęłam się z tak naturalnym odcieniem w podkładzie drogeryjnym z tej półki cenowej (choć oczywiście nie wiem, jak prezentują się na żywo odcienie ciemniejsze).
Generalnie Ideal Cover przyjemnie mnie zaskoczył. Nie miałam dużych oczekiwań, bo czegóż można oczekiwać od podkładu za 12 złotych, a tymczasem okazało się, że wcale nie odbiega szczególnie od tych sporo droższych!
Nazwa jest nieco myląca, sugeruje bowiem idealne krycie. Ja właściwości kryjące tego podkładu określiłabym raczej jako średnie, dające się jednak ładnie stopniować, bez efektu maski i widocznego nadmiaru makijażu. Ideal Cover jest po prostu lekki! Super mi się go nosi, w dodatku jest nie do zdarcia. Nałożony flat topem i dokładnie roztarty nie spływa, nie ściera się, nie warzy, nie utlenia, delikatnie przypudrowany od rana do wieczora jest po prostu nieskazitelny. A to, co mnie najbardziej w nim urzekło, to efekt subtelnego wygładzenia cery, jaki daje. Serio!
Myślę, że Ideal Cover nie zadowoli dziewczyn z bardzo zanieczyszczoną i mocno przetłuszczającą się cerą, docenią go jednak na pewno te, których skóra jest odwodniona lub po prostu z natury sucha. Dla całej reszty też powinien być dobry.
Sięgam po Ideal Cover z dużą przyjemnością, choć nic tego nie zapowiadało. Dla mnie bomba, w dodatku niskobudżetowa. To prostu dobry podkład w wariancie (mocno) ekonomicznym :)))
dla sucharków?? to coś dla mnie! :) jak mnie kiedyś przyszpili to może i kupię :) narazie jednak chyba zdecyduję się na coś z filtrem, może krem bb ;)
OdpowiedzUsuńMissesstyle, nie ma może jakiejś szczególnie odżywczej formuły, ale nie wysusza!
UsuńDla mnie potrzebniejsze troszkę większe krycie ;)
OdpowiedzUsuńBlondie, Ideal Cover pozwala je budować, ale jeśli oczekujesz krycia na poziomie Color Stay, to będziesz zawiedziona :)
Usuńcałkiem przyjemnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńBabski, :)
Usuńz takich tanich podkładów miałam kiedyś swój ideał z Kolastyny (też ok. 12zł kosztował): http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13898 Niestety już ich nie ma... :( (jak całej Kolastyny nawiasem mówiąc)
OdpowiedzUsuńAnwen, a ja pamiętam taniutki podkład lirene, chyba nature matte. Już go raczej nie ma w sprzedaży. Miał w palecie bardzo jasny kolor i pięknie pachniał, jakby konwaliami?
UsuńJa ciągle używam tego lirene natura matte, kosztuje 12 zł i na co dzień jest super ;) na większe wyjścia używam colorstay'a a tak na co dzień maziam się tanim lirenkiem ;)
UsuńMogłabyś pokazać jak wygląda na buzi??
Ksenka, nie miałam pojęcia, że jest jeszcze w sprzedaży, dawno go nigdzie nie widziałam.
UsuńA co do prośby, nie wiem, czy uda mi się zrobić dobre zdjęcie.
Też używałam non stop tych podkładów z Kolastyny i dałabym się teraz za taki pokroić :D
UsuńW ogóle nie wiem, o czym wy mówicie :DDD
UsuńZaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńMogłabyś wrzucić skład tego podkładu?:)
Zakręcona, przepraszam, ale nie będę tego przeklepywać :) Guglaj!
UsuńJuż guglowałam - inaczej bym Cię o to nie prosiła;)
UsuńA nie możesz cyknąć zdjęcia?:)
Spróbuję, ale nie obiecuję, co z tego będzie, bo nadruk jest na tubce, a ta wiadomo, półokrągła, ciężko uchwycić.
UsuńByłabym szalenie wdzięczna :-)
Usuńjest kolastyna :) dziś widziałam :)
OdpowiedzUsuńRed Lipstick, to chyba do Anwen? :)))
Usuńja juz jakis czas temu doeszlam od podkladow z niskiej polki, sa to jedyne drogie kosmetyki w mojej kosmetyczce. tusze, cienie, lakiery, kredki- wszystko moze byc taniutkie ale podklad wole miec z wyzszej polki, w koncu jest niezwykle wazny
OdpowiedzUsuńMarie, a ja mam i te bardzo tanie, i te bardzo drogie. I powiem ci, że cena nie zawsze jest wyznacznikiem jakości ;)
UsuńFaktycznie swatch a wzornik to dwa kompletnie różne kolory:)
OdpowiedzUsuńKokosowa, różnica jest diametralna :)
UsuńWzornik chyba pokazuje róże w musie a nie podkłady;) Za to kolorek na żywo jak najbardziej OK.
OdpowiedzUsuńSexi, albo samoopalacze :PPP
UsuńAle czy po jakims czasie się nie utlenia na żółto? Bo oliwka to taki żółty chyba?
OdpowiedzUsuńJola, nic takiego nie zauważyłam. Tony oliwkowe podszyte są odrobiną zieleni, pasują cerom nieco ziemistym, jakkolwiek to brzmi. W każdym razie nie czysto żółtym i nie czysto różowym :)
UsuńA zdjęcie na buźce? :(
OdpowiedzUsuńAle faktycznie, wygląda zupełnie inaczej niż na wzorniku... To dobrze ;) I ta trwałość, kurczę, przekonałaś mnie :D U mnie mało co się długo trzyma na buzi ;)
Basia, pod względem trwałości naprawdę mnie zaskoczył :)
Usuńdla sucharków? toż to o mnie :) jak nie wysusza to już ma u mnie plusa a widzę, że i kolor wygląda sensownie :) może się mu przyjrzę jak go gdzieś zobaczę :)
OdpowiedzUsuńPanno Joanno, szczerze mówiąc stacjonarnie to ja jeszcze virtuala nie widziałam :/
UsuńBędę go szukać, bo mnie mocno zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńRodzynka, powodzenia w poszukiwaniach!
UsuńCzasami takie tanioszki okazują się czymś całkiem godnym i dobrym :-)
OdpowiedzUsuńBella, święta racja :)
UsuńJa dostałam kolor toffi - ciemny, oj tak, ale było trochę słonecznych dni ostatno, podłapałam kolorku i zaczęłam testować - jak na razie jest nieźle, może bez fajerwerków, ale zupełnie przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńSiulka, toffi? To trzeci z kolei? Mnie na pewno by nie pasował :)))
UsuńTak, trzeci, ale też zupełnie inaczej niż na próbniku wygląda... bardziej w stronę tej próbnikowej "brzoskwini" chyba... ale ciężko stwierdzić... poużywam jeszcze trochę i będzie recenzja, to na zdjęciach będzie widać :)
UsuńZ chęcią poczytam i zobaczę :)
UsuńA ja od dłuższego czasu szukam czegoś co nie zciastkuje mi się na twarzy i nie zetrze przy byle okazji. Ale przy mieszanej cerze to niełatwe :/
OdpowiedzUsuńKatalina, ja generalnie mam cerę przetłuszczającą się (choć nie dramatycznie), choć teraz w ciąży ze skłonnością do odwodnienia. U mnie ten podkład zdał egzamin :)
Usuńooo PROSZĘ :)) Ja mam bardzo suchą skórę i może może ;) Nie podkreślał by tego aż tak bardzo :P
OdpowiedzUsuńTaml, jest szansa :)
UsuńPrawdziwy kolor jest naprawdę ciekawy .
OdpowiedzUsuńMami, bardzo, bardzo "pasujący" :DDD
Usuńgdzie można to cudo kupić? skusiłaś mnie na niego, droga Cammie :) jak tylko będę mieć możliwość to wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMarta, stacjonarnie nie wiem gdzie, mogę cię odesłać jedynie do rekomendowanych przez Virtual sklepów internetowych:
Usuńhttp://www.new.virtual-virtual.com/zakupy
Bardzo ciekawy :))
OdpowiedzUsuńPureMorning, :)
Usuńon jest rewelacyjny!!!!!!!
OdpowiedzUsuńi jeżeli mogę to bardzo serdecznie zapraszam na moje pierwsze rozdanie;))))
http://easystylee.blogspot.com/2012/05/rozdanie-otwarte.html
O., miałaś okazję używać?
UsuńKami, wielkie dzięki za Twoją recenzję :* właśnie kończę podkłady, które mam. Skoro Tobie pasuje, to mnie też będzie. Mogłabyś porównać jego krycie do krycia podkładu z Catrice?
OdpowiedzUsuńAngel, zrobię ci odciapkę, to sobie sama porównasz :)))
Usuńciekawy post ;) ekonomiczne warianty są zawsze fajne!
OdpowiedzUsuńPat, że zacytuje klasyka: jak coś jest dobre, to po co przepłacać? :DDD
UsuńMyślę, że kupiłabym odcień jasny beż. Jeśli używałyście też tego odcienia, podzielcie się proszę własnymi doświadczeniami dotyczącymi tego odcienia.
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, nie wiem, czy ktoś się odezwie, nie jest to jeszcze szczególnie popularny podkład.
UsuńJeśli gdzieś go zobaczę to na pewno mu się bliżej przyjrzę :) Swoją drogą to smakowite mają nazwy :D szkoda,że dla najjaśniejszego nic nie wymyślili,mogli jakiegoś marcepanka dać czy coś :)
OdpowiedzUsuń