Podoba mi się idea kosmetyków łagodzących rysy, delikatnych pudrów miękkim woalem otulających twarz. Nigdy obok takiego produktu nie mogę przejść obojętnie :) Właśnie dlatego mam niezłą kolekcję meteorytów Guerlain i spore zapasy Luminizing Sunlight Powder Everyday Minerals :))) I dlatego też łatwo dałam się skusić Maus, która jakiś czas temu recenzowała na swoim blogu Co sroce w oko wpadnie KLIK Doctor White Light & Glow Prismissime Powder Givenchy :D
(Obrazek: www.parfumsgivenchy.com)
Doctor White to dziewięć niewielkich, kolorowych kosteczek. Są niepozorne, ale mają zdziałać cuda. Ożywiać i subtelnie rozświetlać cerę, igrając ze światłem nadawać rysom miękkości. Być makijażową "kropką nad i". No jak miałam się oprzeć? ;)))
Łatwo dostępny to ten Doktorek nie jest ;) Ale udało się, ustrzeliłam na ebay, w dodatku w dobrej cenie :)))
Ulotka informacyjna nie pozostawiała złudzeń, na jaki rynek ten produkt jest przeznaczony ;)))
Zrozumiałam jedynie tyle, że daje świetną ochronę przeciwsłoneczną. Z resztą tekstu nie walczę, po prostu łapię za pędzel, sama sprawdzę, co Pan Doktor sobą reprezentuje. Już ja go przebadam! ;)))
boski! pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńO rany, ale cacko! Zazdroszczę Ci tego i kompaktowego BB kremu głównie ze względu na opakowanie :D Czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńa i przepraszam - NA CZYM leży to cudo? czyżby...? ;)))
Marta, czy boski, to się dopiero okaże ;) Ale mam nadzieję, że właśnie taki będzie :)
OdpowiedzUsuńVioll, wiem, do czego pijesz, ale to zupełnie nie to :DDD
WYgląda bardzo interesująco, a opakowanie cudo!:)
OdpowiedzUsuńMizz, nawet jeśli okaże się tylko gadżetem, to przynajmniej ładnie opakowanym gadżetem ;)))
OdpowiedzUsuńGratuluje zakupu:>>
OdpowiedzUsuńOby sie dobrze spisywał i bądź dla niego miła bo jeszcze zamknie gabinet..znaczy..wieczko?:D
A ja poproszę o zdjęcie tego cudeńka w akcji. Jak wygląda ta makijażowa kropka nad i :)
OdpowiedzUsuńBrunette, będę milutka, promise ;)
OdpowiedzUsuńAberracja, podejrzewam, że nawet jeśli zdoła tę kropkę postawić, to żaden aparat nie odda tego subtelnego efektu ... A już na pewno nie mój ;)))
oj... dużo zrozumiałam z tej ulotki xD
OdpowiedzUsuńMadeleine, wiecej niż ja? ;ppp
OdpowiedzUsuńładny :)
OdpowiedzUsuńEstello, :)
OdpowiedzUsuńTestuj, testuj, też na niego lecę, przystojniak straszny z Doktorka;) Żeby tylko obietnice spełnił, a nie tylko ładny był;)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt. A opakowanie takie ładne, że mogłabym to kupić tylko po to, żeby na nie patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anulaat.blogspot.com
Magda, jak to mówią, facet nie musi być ładny, inne sprawy są istotniejsze ;))) Póki co wszystko wskazuje na to, że Doktorek mnie nie zawiedzie :D
OdpowiedzUsuńAnulaat, witaj!
Czekam na zdanie relacji :) Wygląda kusząco, gratuluję :))
OdpowiedzUsuńŻeby nie było! Produkowany jest na rynek koreański, a nie chiński ;P
OdpowiedzUsuńA co do samego produktu: fantastyczny :) Czekam na opinię.
Buziaki :*
Aliss, Iwetto, cierpliwości :)
OdpowiedzUsuń