beauty & lifestyle blog

środa, 20 kwietnia 2011

Być jak Coco :)

Miałam szczęście zdobyć jedną z nagród w urodzinowym rozdaniu Sabbath (jeśli nie znacie jej pachnącego bloga, zajrzyjcie koniecznie na Sabbath of Senses KLIK). W moje ręce trafiła miniatura odświeżonej wersji legendarnych perfum - Chanel No 5 Eau Premiere.


Czy jest ktoś, kto o Chanel No 5 nie słyszał?












(Zdjęcia: Coppermine Photo Gallery, www.audrey-tautou.org)



No 5 to sztandarowy zapach domu Chanel, towarzyszy kobietom od niemal stu lat. Można go nie lubić, ale nie można zapomnieć, że uchodzi za synonim klasyki i elegancji. Do dziś wzbudza emocje i działa na wyobraźnię.

Chanel No 5 Eau Premiere to wariacja klasycznej Piątki. Lżejsza, choć równie zmysłowa. Nowoczesna, na miarę czasów.



















Dzisiejszy post to doskonała okazja, żeby spróbować zachęcić Was do lektury książki o niezwykłym życiu Gabrielle "Coco" Chanel, "Coco" autorstwa Cristiny Sanchez - Andrade, która odsłania wiele twarzy znanej projektantki, przedstawiając historię jej zawodowego sukcesu i osobistego upadku.









Coco Chanel, kobieta niezależna. Odważna, łamiąca stereotypy. Wzbudzająca podziw. Zawsze elegancka. I pachnąca No 5. Bo No 5 to zapach stworzony właśnie dla takich kobiet. Niezależnych, odważnych i eleganckich. W dodatku, jak słyszałam, jedna jego kropla wystarczy za całą piżamę ;))) Dziś w nocy sprawdzę.



21 komentarzy :

  1. łał, gratuluje i bardzo zazdroszcze ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. nie no prezent elegancki ! zazdroszcze również !
    Nie pogardziłabym napewno ;)
    Chociaz nie do końca to mój zapach.

    OdpowiedzUsuń
  3. slicznie sie to prezentuje :))

    OdpowiedzUsuń
  4. moja mama używa tych perfum odkąd pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy to zdjęcia Twojej miniatury?
    Bo to jest chanel no 5 eau premiere - nowsza i lżejsza wersja 5-tki. Uwielbiam ją *_* *_*
    I gratuluje! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooliskaa, dzięki!

    Ense, tak jak pisałam, nie wszyscy go lubią :)

    Redlipstick, trafiło mi się ;)

    Maus, też tak myślę :)

    Mizz, cieszę się :)

    Simply, są ponadczasowe :)

    Visala, tak, masz rację, przeoczyłam to w poście, zaraz edytuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że odświeżyli ten zapach... klasyczna wersja w dzisiejszych czasach nie pachnie tak pięknie jak 100 lat temu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Osobiście ja nie przepadam za perfumami chanel

    OdpowiedzUsuń
  9. Cammie, jakie Ty piękne zdjęcia robisz! Profi. Wiem, bo próbowałam tę nieszczęsną piątkę obfotografować i nie wyszła mi nawet w połowie tak dobrze. Chapeau bas!
    I gratuluję raz jeszcze. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Angel, czy ja wiem? Pachnie tak samo, to kobiety się zmieniły :)

    Yasminello, na szczęście pół światu tego kwiatu ;)))

    Sabbath, nie zawstydzaj mnie! Staram się, ale przede mną wiele nauki :)))
    Dzięki! :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam w klsycznej wersji, ale jeszcze nie mialam okazji uzyc. Dostalam na urodziny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Od jakiegoś czasu rozglądam się za biografią Mademoiselle a tu proszę-podane na tacy:) Jeśli to nowość wydawnicza to na pewno ją zwerbuję do kolekcji. Życiorys Coco jest bardzo inspirujący- od kawiarnianej szansonistki do legendy; uwielbiam takie historie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluje wygranej, ksiazke juz czytalam chyba po rekomendacji Violet(przepraszam nie pamietam dokladnie) i musze przyznac ze ciekawa :)

    Ostatnie dwa zdania ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. Hurija, ktoś się postarał :)))

    Sayuri, to nie jest nowość, ale zdaje się, że ciągle w sprzedaży :)

    Moodlishko, tak, Violl kiedyś o tej książce wspominała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tradycyjna 5. nie przypadła mi do gustu...
    a nowej wersji nie miałam okazji testować.
    książka jest super, czytałam jakiś czas temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie opisane :))) Co prawda to nie "mój" zapach, ale fakt faktem - klasyka w czystej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ninette, może jeszcze nadarzy się okazja :)

    Katalino, tak jak mówisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Oryginalnej 5 nie lubię. Jak dla mnie jest za ciężka, że wręcz ma się wrażenie ,że śmierdzi a nie pachnie... Ciekawe jaki ma zapach lżejsza wersja.

    OdpowiedzUsuń
  19. Luna, wiele kobiet ma podobne zastrzeżenia. Cóż, minęło prawie sto lat, gusta się zmieniają :)

    OdpowiedzUsuń