beauty & lifestyle blog

piątek, 22 kwietnia 2011

Jak jedwab :)

To już dziś! Recenzja Silky Pressed Powder Virtual, napisana wspólnie z Yasminellą, zwyciężczynią mojego ostatniego konkursu, w którym nagrodą był właśnie ten puder :)))









(Zdjęcia: www.virtual-virtual.com)



Warunkiem udziału w konkursie było zobowiązanie do zrecenzowania wygranej. Yasminella wywiązała się z obietnicy, dzięki czemu możecie dziś przeczytać jej gościnny wpis. Ale zanim poznacie jej zdanie na temat Silky Pressed Powder, pozwólcie, że ja pierwsza się na jego temat wypowiem :)))


Na początek przypomnę Wam, co na temat pudru mówi producent:

Promienna, idealnie gładka cera jest podstawą wiosennego makijażu.
Virtual przedstawia odżywiający puder z jedwabiem.

Prasowany puder do twarzy z dodatkiem protein jedwabiu oraz witamin A, E, F matuje błyszczące partie skóry, nawilża skórę suchą i delikatną. Ultralekki, delikatny i niezwykle wydajny puder sprawia, że skóra staje się jedwabiście gładka i miękka. Półtransparentne odcienie pudru idealnie dopasują się do kolorytu cery, jednocześnie ją ujednolicając. Maskuje drobne niedoskonałości skóry oraz przebarwienia. Nie zatyka porów, skóra swobodnie oddycha. Ze względu na odżywcze właściwości i delikatność szczególnie polecany dla cery suchej, wrażliwej, skłonnej do alergii. Produkt można stosować zarówno na podkład jako utrwalenie makijażu, jak również samodzielnie dla uzyskania efektu promiennej, pełnej blasku cery. Nie pozostawia śladu na ubraniu.


Opis obiecujący, prawda? I muszę przyznać, że w dużej mierze pokrywa się z rzeczywistością :)))













Silky Pressed Powder bardzo przypadł mi do gustu. Rzeczywiście można powiedzieć o nim, że jest jedwabisty. Niewiarygodnie drobno zmielony, pozostawia na twarzy pudrową mgiełkę. To jedna z jego największych zalet - miękko otula twarz, łagodząc rysy. Nie zapycha, nie obciąża skóry, jest lekki i niewidoczny. Obawiałam się co prawda, że będzie nieco za ciemny (mój kolor to nr 12 Porcelanowy Beż, wyglądający w opakowaniu na dość mocno napigmentowany), ale okazało się, że ładnie wtapia się w skórę.

Nie jest to na pewno produkt dla kogoś, kto oczekuje od pudru mocnego krycia. Silky Pressed Powder wyrównuje odrobinę koloryt cery, ale nie ukryje jej niedoskonałości. Świetnie za to utrwala makijaż i odświeża go w ciągu dnia. Lubię efekt gładkości, jaki pozostawia na twarzy.

Nie jest to jednak produkt bez wad. Przeszkadzać może na pewno jego intensywny zapach, charakterystyczny, pudrowy, trochę staroświecki. Zdecydowanie za mocny, choć to oczywiście kwestia gustu. Ja wolałabym, żeby był choć odrobinę lżejszy. Chciałabym też, żeby opakowanie było ładniejsze. To właśnie moje kolejne zastrzeżenie. A właściwie taka fanaberia, bo generalnie jest solidne. Aż za bardzo ... Uważam po prostu, że tak dobry puder zasługuje na lepszą oprawę, na puderniczkę z prawdziwego zdarzenia, z lusterkiem i zatrzaskiem. Tymczasem otrzymujemy zwykłe, plastikowe, trochę toporne, zakręcane pudełko, które utrudnia aplikację pudru poza domem. Myślę, że warto dać to producentowi pod rozwagę - Silky Pressed Powder w bardziej funkcjonalnym, eleganckim opakowaniu, to byłby hit!



Spójrzcie teraz, co na temat tego pudru napisała Yasminella.





Jest to mój pierwszy produkt tej firmy po bardzo długiej przerwie. Odczucia względem niego mam bardzo mieszane, może być to dla was dziwne, ponieważ przedstawię wam tylko jeden minus tego produktu, ale dla mnie jest on bardzo znaczący.

Gdy otworzyłam opakowanie, myślałam, że puder ma w sobie zbyt dużo różowego pigmentu i zrobi ze mnie malutką świnkę, na całe szczęście tak się nie stało, aczkolwiek nie wiem, czy to dlatego, że puder bardzo ładnie dostosowuje się do koloru skóry, czy jest to „zasługa” aplikacji bardzo cieniutką warstwą.

Produkt jest aksamitny i takie też wykończenie pozostawia na naszej buzi. Myślałam, że z tego powodu będzie się on bardzo kruszył, a tutaj, o dziwo, nic takiego się nie dzieje. Puder bardzo ładnie matuje skórę i dość dobrze daje sobie radę z moją dość mocno przetłuszczającą się strefą T. W ciągu dnia potrzebuję 1-2 poprawek, a w moim przypadku to bardzo dobry wynik.

Pewnie zastanawiacie się, co sprawia, że mam mieszenie odczucia względem tego kosmetyku. Jest to niby błahostka, ale szczerze mówiąc mnie drażni i to bardzo. A mowa tutaj o zapachu. W moim odczuciu jest on ciężki, pudrowy, a na dodatek słodki, kojarzący się trochę z zasypką dla niemowląt bądź babcinym pudrem. Zapach ten jest bardzo wyczuwalny podczas aplikacji i utrzymuje się on przez ok. 5 minut, jak dla mnie zdecydowanie za długo.

Tak jak z działania tego pudru jestem bardzo zadowolona, tak ten zapach działa bardzo na jego niekorzyść. Prawdę mówiąc nie wiem, czy zużyję ten produkt do końca.


Jak widzicie, Yasminella ma mieszane uczucia i Silky Pressed Powder nie podbił jej serca (jej pełny wpis możecie przeczytać TUTAJ, bo zdecydowałyśmy się opublikować dzisiejszą recenzję równolegle). Jesteśmy wyjątkowo zgodne co do jego zapachu, ale najwyraźniej ja jestem mniej wrażliwa na tym punkcie, bo choć mnie drażni, to jednak pudru nie dyskwalifikuje. Jego właściwości rekompensują mi wszelkie niedogodności. Z pewnością zużyję go do końca. I wypatrywać będę jego ekskluzywnej wersji, w pięknej, kobiecej puderniczce. Bo Silky Pressed Powder na taką zasługuje.

21 komentarzy :

  1. No to poszło xD mam nadzieje ze malej modyfikacji nie będziesz miała mi zazłe

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszło :))) Dzięki za udaną współpracę :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabrzmi dziwnie, ale ja nawet lubię ten charakterystyczny zapach pudru :P (no nie licząc jego obecności poza pudrem, np. w perfumach). Zaciekawiłyście mnie :) Jak Waszym zdaniem wypada w porównaniu do pudru Synergen?

    OdpowiedzUsuń
  4. Yasminello, dla mnie ok :)

    Violl, Synergen jest przy nim bezzapachowy ;)))
    Uwierz mi, mnie zwykle lekki pudrowy zapach tez nie przeszkadza, ale to jest hardcore :DDD

    OdpowiedzUsuń
  5. brzmi ciekawie..
    myślę że będzie w sam raz na lato..
    muszę go poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przyciąga wzroku to plastikowe opakowanie, oj nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Daria, na lato na pewno dobry wybór, bo ten puder jest wyjątkowo lekki :)

    Simply, przecież babki lubią otaczać się ładnymi rzeczami, no nie? Naprawdę za dobry produkt jestem w stanie zapłacić więcej, ale warunkiem jest fajny design :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. zachęcający ten produkt jest :)
    pozdrawiam, dodaje do ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  9. recenzja do spółki bardzo udana :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten puder, również niedługo go zrecenzuję, zgadzam się - zapach jest odpychający, zbyt mocny... czekam również na ładne opakowanie, bo to jest takie sobie. Dobrze, że na buzi wygląda ładnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pilar, dziękujemy :)

    Greatdee, to może się skusisz?

    Idalia, widziałam właśnie, że podjęłaś współpracę z Virtualem, gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
  12. stare kolekcje też mają taki zapach cięzki i nie ciekawy
    aczkolwiek coś czytałam ze zmienili formułe i tak już nie jest wiec sama juz nie wiem ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że z dostępnością nie jest lepiej - bo recenzja zachęca do poszukiwań ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Madzia, do samej formuły nie mam zastrzeżeń, puder jest fajny :)

    Kotwilka, może więc warto zadać sobie trud? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że jest taki mało 'elegancki'


    zapraszam
    www.fashionowelove.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Martyna, na szczęście opakowanie to nie wszystko, najbardziej liczy się wnętrze i tego się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja chyba jestem jakaś dziwna, ale bardzo lubię zapach tego pudru:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Klaudia, dziękuję za zaproszenie :)

    April, zaraz dziwna :D To tak indywidualna kwestia, że nie ma reguły :)

    OdpowiedzUsuń