ja również niedawno pożegnałam psa i było ciężko. po kilku dniach przygarnęłam kota, żeby zapełnić pustkę w domu. teraz myślę, że to było dobre wyjście - nie umiałam sobie poradzić a kot pozwolił ma na oderwanie myśli. i chociaż nie zastąpi mojego przyjaciela który przeżył ze mną 11 lat, to wnosi trochę radości. trzymaj się :)
Współczuję ;(( Pamiętam jak cały dom płakał po kolejnych kotkach :( Teraz bronimy się rękami i nogami przed kolejnym pupilem, bo nie wiem czy wytrzymalibyśmy następny cios :((
Współczuję. Mój królik dostał zawału 4 lutego. 10 dni później przygarnęłam nowego, bo nie umiałam sobie jakoś poradzić patrząc na pustą klatkę wypchaną jedynie jego kuwetą, butelką, trocinami i jedzeniem. Trzymaj się :*
Cammie, bardzo współczuję :* trzymaj się!
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńbardzo współczuję ... trzymaj się ...
:(((( przytulam...
OdpowiedzUsuńgłowa do góry !, mi też z jakieś rok temu zdechł piesek..
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńtrzymaj się:(
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, musi Ci być bardzo ciężko :( Trzymaj się mocno.
OdpowiedzUsuńwspółczuję :(
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuń:( :*
OdpowiedzUsuń:((
OdpowiedzUsuńTak mi przykro...
OdpowiedzUsuńjestem z Tobą... trzymaj się.
:(
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz...
przykro mi :( trzymaj się!
OdpowiedzUsuńpies i inne zwierzątka to nasi najlepsi przyjaciele.. trzymaj sie..:(
OdpowiedzUsuńwspółczuję :C
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ; *
ojj :(
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuń; <<
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńCammie współczuję :( przytulam mocno...
ja również niedawno pożegnałam psa i było ciężko. po kilku dniach przygarnęłam kota, żeby zapełnić pustkę w domu. teraz myślę, że to było dobre wyjście - nie umiałam sobie poradzić a kot pozwolił ma na oderwanie myśli. i chociaż nie zastąpi mojego przyjaciela który przeżył ze mną 11 lat, to wnosi trochę radości. trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :(
OdpowiedzUsuńCammie, :( Jest teraz za Tęczowym Mostem, razem z naszymi przyjaciółmi...
OdpowiedzUsuńwiem jaki to smutek :( mój kotek w tym roku zmarł, po 14 latach razem :( trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńprzytulam Cię mocno, przykro mi bardzo.
OdpowiedzUsuń:( Współczuję :*
OdpowiedzUsuńNie łam się, będzie dobrze, wiem, łatwo powiedzieć.. ale czas leczy rany. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńŚmierć ukochanego pupila potrafi być bardzo bolesna, trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńwiem co to za ból, ostatnio moja papuga dostała zawału, żyłam z nią 7 lat. ;(
OdpowiedzUsuńtrzymaj się, jesteśmy z Tobą! <3
Współczuję....
OdpowiedzUsuń[*]
Wiem co czujesz... 4 lata temu przeżywałam to samo. Łącze się z Tobą w bólu...
OdpowiedzUsuńtrzymaj się [*]
OdpowiedzUsuńsmutno ...:(
OdpowiedzUsuńnic nie trwa wiecznie... współczuję :(
OdpowiedzUsuń:((((((((
OdpowiedzUsuńWspółczuję:(
OdpowiedzUsuń[*] [*] [*]
OdpowiedzUsuńprzykro mi ;(
znam to...trzymaj sie mocno :*
OdpowiedzUsuńprzykro :(
OdpowiedzUsuńtrzymaj się Camm :(
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz... :( pół roku temu musiałam pożegnać mojego jamniczka, który był ze mną prawie 16 lat. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro Cammie, wiem przez co przechodzisz, trzymaj się! :*
OdpowiedzUsuńOj kochana :(
OdpowiedzUsuńprzykro mi bardzo :(
OdpowiedzUsuń:(( szczerze współczuję,ja przez to przechodziłam 3 lata temu,trzymaj się!
OdpowiedzUsuńprzykro mi. trzymaj sie
OdpowiedzUsuńwspółczuję
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana! Po szczegóły zapraszam tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://viollet-na-obcasach.blogspot.com/2011/07/makijazowe-zeznania.html
Współczuję ;(( Pamiętam jak cały dom płakał po kolejnych kotkach :( Teraz bronimy się rękami i nogami przed kolejnym pupilem, bo nie wiem czy wytrzymalibyśmy następny cios :((
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi.:( [*] Trzymaj się cammie!
OdpowiedzUsuń(*) :(((
OdpowiedzUsuńmoj zmarl dwa tygodnie temu:(
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Mój królik dostał zawału 4 lutego. 10 dni później przygarnęłam nowego, bo nie umiałam sobie jakoś poradzić patrząc na pustą klatkę wypchaną jedynie jego kuwetą, butelką, trocinami i jedzeniem.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*