beauty & lifestyle blog

czwartek, 7 lipca 2011

Kobiety kochają diamenty ;)))

Kobiety lubią błyskotki, tak to już jest. Ametyst w nazwie wystarczy, żeby zwrócić naszą uwagę, prawda? :DDD



(Zdjęcie: www.crystal-cure.com)



W przypadku Joko Find Your Color J 105 mat Amethyst nie tylko nazwa zwraca uwagę, wzrok przykuwa przede wszystkim kolor. Jasnofioletowy, ale intensywny, żywy. Oryginalnie jest matowy, ale ja nie lubię tego efektu, dlatego jak zawsze zastosowałam top coat, który lekko nabłyszczył paznokcie.









1. Dostępność - 0 (chyba najłatwiej kupić przez internet).
2. Cena - 0 (już znam jakość tej serii i uważam, że 12 złotych to za wysoka cena).
3. Kolor - 1 (mocny, czysty).
4. Aplikacja - 1 (może nie idealna, ale przyzwoita).
5. Pędzelek - 0 (niestety trafił mi się felerny egzemplarz, osadzony pod złym kątem, co utrudnia malowanie, nie jestem w stanie wygodnie go chwycić).
6. Krycie - 0 (pierwsza warstwa fatalna, druga ratuje sytuację, ale dla pełnego efektu konieczna trzecia).
7. Wysychanie - 1 (bezproblemowe).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Seche Vite) - 1 (bez zastrzeżeń).
9. Trwałość - 0 (końcówki poobcierane już drugiego dnia ...).
10. Zmywanie - 1 (bardzo łatwe).

Moja ocena: 5/10.


Ładny, a jakże, ale dla mnie za słaby, choć pewnie miłośniczki matowego wykończenia będą w stanie więcej mu wybaczyć. Ja w każdym razie dochodzę do wniosku, że obiecująca nazwa to nie wszystko. Zresztą i tak "Women love diamonds" ;)))

20 komentarzy :

  1. Mam ten sam kolor i lubię go tylko za jego odcień w butelce. Niestety nic innego mi w nim nie przypadło do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się kolorek podoba :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny kolor , ale ja nie przepadam z ich lakierami :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Anikowa, kolor rzeczywiście jest bardzo ładny :)

    Magnaw, :)

    Maggie, ja w sumie też nie. Szkoda, miałam nadzieję, że będą równie dobre, jak ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardziej podoba mi się w butelce, na paznokciach troszkę za ciemny;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewaluacja, dla mnie to nasycenie to akurat plus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a rozdanio :P dożo kolorów i duuużo lakierów :)jeszcze waham się tylko czy zrobić jedną byczą nagrodę, czy dwie-trzy mniejsze :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny kolor ja wogole lubuje się w fioletach, ale gdzie je kupic

    OdpowiedzUsuń
  9. przykuły moją uwagę tytułowe diamenty ;P już sobie wyobrażałam superekskluzywne biżu z okazji jakiejś poważnej okazji.. a Ty tu o ametystach, i to w lakierze :)))
    ale serio - wkurzają mnie te Joko/Virtuale, zupełnie nieprzewidywalne są, w realu inne kolory niż bym się spodziewała po zdjęciach
    jedyny, który mi się naprawdę spodobał to Paradise Fizz (choć miał być głębokim chabrowym błękitem, a jest marynarskim granatem)
    grunt, że na stopach wytrzymuje min. 2 tygodnie
    dłonie to inna histora, ale ja mam na czym i kiedy zdzierać pazury, mimo bonderów i innych sechevitów nic się nie utrzyma satysfakcjonująco długo, więc się nie czepiam ;) może trzeba przestać kombinować i udać się do sklepu Orly tuż za miedzą.. tylko ta kasa :/
    aha, i czekam na resztę recenzji pozostałych dobroci z Joko - ja już sobie opinię wyrobiłam, ciekawa jestem co powiesz o ich różach i pudrach (tusz jakiś tam był też? czy mi się przywidziało ze starości?)

    Lemongrass

    OdpowiedzUsuń
  10. Blueyedgirl, najlepiej zapytaj czytelniczki, niech zdecydują :) Ja wolałabym jedną byczą ;)))

    Yasminello, też bardzo lubię fiolety, dlatego mimo wszystko nie skreślam go tak zupełnie.

    Lemongrass, wszelki duch! Fajnie, że zaglądasz :*
    No właśnie bardzo nierówne te lakiery, nigdy nie wiadomo na co się trafi ...
    Pozostałe recenzje ukażą się w swoim czasie :) Krótko mówiąc: róż "oj tak!", cienie "raczej tak", pudry "chyba nie", maskara "sama nie wiem" :DDD

    OdpowiedzUsuń
  11. ja czujna jestem ;) zerkam w miarę regularnie :D
    spodziewałam się tego "oj tak" oraz "chyba nie"
    mnie dopadła ciemnota letnia, więc różowy róż póki co pozostanie rozświetlaczem (całkiem fajnym nota bene); pudry moim skromnym są do chrzanu - o otwieraniu pudełka i tonie tandetnego plastiku nie wspomnę
    maskara mocno taka se.. czy ja znajdę kiedyś tuszowy HG wreszcie? mission impossible zdaje się :( chociaż odkryłam COŚ wczoraj, może wytrzyma presję czasu ;P na razie nie chcę zapeszać)

    L.

    OdpowiedzUsuń
  12. przepiękny kolor :)
    jaki odcien będziesz recenzowała jutro?

    ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
    BARDZO mi na tym zależy :)

    chocarome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Lemongrass, zdradzisz, co to za COŚ? :D

    Pralinko, dziękuję za zaproszenie do rozdania :)

    Obojetniejaka, :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nawet fajny ten lakier. choć nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  15. nienawidzę lakierów które kryją dopiero po 3 warstwie :/

    OdpowiedzUsuń
  16. kolor bardzo mi się podoba, jakoś przemawiają do mnie fiolety tego lata, jednak konieczność nakładania 3 warts przeraża i zniechęca...

    pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  17. COŚ http://www.aceofface.pl/
    w życiu o tej marce nie słyszałam, ale diamentowy sprzedawca w lokalnej drogerii był wyjątkowo skuteczny ;)
    pierwsze wrażenia na plus, zobaczymy, jak będzie dalej

    L.

    OdpowiedzUsuń
  18. kolor to nic odkrywczego, także z czystym sercem sobie daruje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ajmissindependent, dlaczego?

    Angel, ja w sumie też nie lubię ...

    Agatha, cóż, wolę nałożyć trzy warstwy niż później wkurzać się na prześwity.

    Lemongrass, zaraz sprawdzę, co to za cudo :0

    Adrianna, :)

    OdpowiedzUsuń