Cześć, łakomczuszki! Dawno nie zapraszałam Was do stołu. Co powiecie na małą przekąskę?
Pamiętacie wiedeński bufet Trześniewskiego? [KLIK] Od kiedy spróbowałam jego słynnych kanapeczek, pasty nie dają mi spokoju. Postanowiłam na stałe wprowadzić je do swojego menu, zaczynając najprościej jak można, od pysznej pasty jajecznej, ad ovo ;)))
Przygotujcie:
- sześć jajek ugotowanych na twardo
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki posiekanego koperku
- sól i pieprz
Składniki wystarczy zmiksować na gładką masę lub po prostu rozdrobnić i porządnie wymieszać widelcem. I już, można wcinać! Komu kanapeczkę? :)))
Uwielbiam pasty! Chyba wiem, co dzisiaj zjem na kolację... :>
OdpowiedzUsuńYUMMY! I want to eat it! :)
OdpowiedzUsuń♥xx♥
Ja lubię pastę z białego sera, pomidora, jajka, czosnku, posiekanej natki pietruszki i majonezu. Pyyyyycha :)
OdpowiedzUsuńEv, smacznego! :)))
OdpowiedzUsuńCynthia, you need just hard-boiled eggs, a little bit of mayonnaise, dill, salt and pepper, that's it!
Zoila, na pewno będę przygotowywać też inne pasty, także zapamiętam sobie twoją propozycję, brzmi pysznie! :*
OdpowiedzUsuńMogę polecić przepis na moją ulubioną pastę? Ale ostrzegam - "ad ovo" nie będzie! :)
OdpowiedzUsuńKostka twarogu, mała cebulka (w kostkę), średnia marchewka (starta), puszka tuńczyka w zalewie, sporo pietruszki, pieprz, sól do smaku, może być mieszanka majonezu + jogurtu. Wszystko razem rozdrabniamy widelcem. Mniam! Polecam serdecznie. ;)
Uwielbiam pastę jajeczną :) Btw dawno nie robiłam, dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńMotylica, w sumie propozycja podobna do tego, co zachwalała Zoila :) Tuńczyk niestety dla mnie tę pastę dyskwalifikuje.
OdpowiedzUsuńVioll, zrób koniecznie! Też całe wieki nie robiłam, w sumie nie wiem dlaczego. To jest pyszne! Do tego takie domowe, swojskie :)
brzmi apetycznie :) jajka mam, majonez też, chyba idę zrobić kolację :) dzieki za inspirację :D
OdpowiedzUsuńPanno Joanno, do usług :))) Smacznego :*
OdpowiedzUsuńMniam mniam ... ja dodatkowo jajeczka mieszam z topionym serkiem .Kalorii więcej ...,ale lepszy poslizg ;P
OdpowiedzUsuńmniam mniam mniam !!!!
OdpowiedzUsuńPastę jajeczną jem od małego i kocham całym łakomym sercem! Tylko często nie chce mi się robić, wtedy z pomocą wychodzi gotowa pasta jajeczna z Kauflanda :D
OdpowiedzUsuńDawa kanapeczkę! :D Albo lepiej dwie, Zuemu dam ;)
OdpowiedzUsuńMami, dodatkowe kalorie to nie jest coś, o co by mi chodziło ;))) Choć wierzę, że wersja z serkiem warta jest grzechu :)
OdpowiedzUsuńEnsepeunse, :)
Rebellious, ja w dzieciństwie nie przepadałam, w przedszkolu pasta jajeczna to był prawdziwy postrach ;)))
OdpowiedzUsuńFF, tobie to bym nawet cały talerz podała :***
jakie pyszności u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
czysiek.blogspot.com
Ja poproszę :) Fajny i prosty przepis!
OdpowiedzUsuńja do pasty jajecznej wcieram żółty ser, najlepiej jakiś ostrzejszy, ma wtedy jeszcze lepszy smak :)
OdpowiedzUsuńmniam! lubię pastę jajeczną :)
OdpowiedzUsuńja do swojej dodaję potartego żółtego sera i w sezonie szczypiorku! mniam ;)
OdpowiedzUsuńmi!:) uwielbiam paste z jajek ;) dawno nie jadłam bo nigdy mi się nie chce czekać na jajka. Jak jestem głodna to otwieram lodówkę i wcinam. Tylko po tym co pokazałaś to łatwo nie zapomne i pewnie sobie na weekend zrobię ;)
OdpowiedzUsuńkocham pastę jajeczną, kocham koperek - ale pasty z koperkiem jeszcze nie jadłam - czas wypróbować ten smak :D
OdpowiedzUsuńCzysiek, witaj :)
OdpowiedzUsuńBella, cieszę się, że ci się spodobał :)
Messalexa, muszę koniecznie spróbować wersji z serem, jestem pewna, że będzie mi smakować :)
Simply, :)
Yes, o, następna mi tu z serem wyskakuje! :DDD
Abscysynka, daj znać, czy starczyło ci cierpliwości ;)))
Shinodka, wygląda na to, że to kombinacja stworzona dla ciebie :)
uwielbiam pasty :) a ta jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńRobię podobną ze szczypiorkiem. Nie znoszę kopru. :)))
OdpowiedzUsuńMarchewka, mogę się tylko zgodzić :)
OdpowiedzUsuńSabb, a ja uwielbiam :D
To ja też poproszę! :) Pięknie wygląda, musi być pyszna. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kanapeczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę pastę, mniam :)
OdpowiedzUsuńpolecam dodać kilka szczypt curry:) niesamowity smak, a bladym jajcom z chowu klatkowego doda koloru;)
OdpowiedzUsuńSiuzdakowa, częstuj się :)))
OdpowiedzUsuńBlizniackzi, Dagmara :)
Tylko-silje, tak się składa, że nie jadam jajek od kur z chowu klatkowego ;))) Wyłącznie wsiowe ;), od zaprzyjaźnionych kurek :)))
mniaaam uwielbiam paste jajeczną!
OdpowiedzUsuńCammie uff, też mam to szczęście posiadać bliskich na wsi :) ale mimo to polecam dla fajnego smaku (i zapachu) :)
OdpowiedzUsuń