beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 31 października 2011

I jak tu dogodzić? :DDD

Pokazywałam Wam niedawno Kiko nr 320 w odcieniu szarości przełamanej zgaszonym fioletem [KLIK], ale domagałyście się czegoś żywszego. Doprawdy, trudno Wam dogodzić ;))) Ale nie ma sprawy, proszę bardzo! Roziskrzona srebrzystymi drobinami malinowa czerwień Kiko nr 241.








Ten kolor powinien przypaść Wam do gustu. Jest żywy, ale nie na tyle, żeby drażnić. Podoba mi się jego uniwersalność, dzięki której pasuje i na co dzień do dżinsów, i od święta do sukienki :)))



1. Dostępność - 0 (marka niedostępna w Polsce).
2. Cena - 1 (niewygórowana, 2,5 euro).
3. Kolor - 1 (bardzo uniwersalna czerwień, pasująca do wszystkiego).
4. Aplikacja -1 (bezproblemowa).
5. Pędzelek - 1 (charakterystyczny dla Kiko, ergonomiczny i wygodny).
6. Krycie - 1 (standardowe).
7. Wysychanie - 1 (bez zastrzeżeń).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Seche Vite) - 0 (podatność na obkurczanie na końcówkach, podobnie jak w przypadku poprzednio ocenianego odcienia).
9. Trwałość - 1 (do 5 dni).
10. Zmywanie - (bardzo łatwe, mimo drobin brokatu).

Moja ocena: 8/10.



Niby zwykła nudna czerwień, ale w ładnym odcieniu. Charakteru dodaje jej brokat, drobniutki, raczej iskrzący niż błyszczący, dzięki czemu nie prezentuje się tandetnie. Bardzo lubię ten kolor i mam nadzieję, że też dostrzeżecie jego urok. A jak nie, to już sama nie wiem, jak Wam dogodzić ;)))

37 komentarzy :

  1. yyyy mi to na róż bardziej wygląda ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jamapi, czerwień, czerwień, tylko taka malinowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jakoś bardziej ta szarość przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja skłaniam się bardziej ku szarości...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj skubnelabym Ci ten kolor!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczny odcień:) szkoda że w Polsce kiko nie jest dostępne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny :) na moich paznokciach na pewno by zagościł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny!!! Uwielbiam twoje super fotki na blogu :D Jakość jest bdb :>

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny jest! uwielbiam malinowe czerwienie, a ostatnio również wszelkie świecidełka, brokaty, drobinki na paznokciach więc jestem zauroczona tym lakierem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny soczysty kolor - az kapie słodyczą maliny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kizia, Axolen, :)

    Zmalowana Lala, Sauria, a nie mówiłam? Trudno wam dogodzić :ppp

    Hexx, nie oddam! :DDD

    Oczuchmurność, też żałuję ...

    Iwetto, Idalia, :)

    Klaudia, dziękuję, choć tak naprawdę ja wiecznie jestem z nich niezadowolona :)))

    Panno Joanno, ja do brokatów podchodzę zwykle jak pies do jeża, ale mam kilka ulubionych :)

    Siouxie, ładnie to ujęłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. piękny kolor :)) gdybym miała dostęp do Kiko to na pewno bym go kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny, jakoś tak mi poprawia nastrój jak na niego patrzę;)

    OdpowiedzUsuń
  15. O! w buteleczce nie zwróciłaby mojej uwagi, a na paznokciach pięknie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój ulubiony spośród Twoich lakierów Kiko :DDD

    OdpowiedzUsuń
  17. to ja jednak wolę te mniej żywe kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Julia, Wizażownia, Yesiwantyouback, :)

    Renia, trzymajmy kciuki, żeby kiko jak najszybciej trafiło i do nas :)

    Paulus, Sandra, Daydreamerwoman, :)

    Lidia, pomyśleć, że mogłam go nie kupić! Wahałam się, bo w buteleczce naprawdę jest dość niepozorny.

    Atqa, :)

    Violl, no tak, jeden z "twoich" kolorów :)))

    Adrianna, z kiko pokażę jeszcze dwa lakiery, oba powinny przypaść ci do gustu :)

    Simply, Goskaaa, :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kolor jest piękny, nie wiem dlaczego ale kojarzy mi się z cukierkami- malinki :D śliczny

    OdpowiedzUsuń
  20. ale słodziutki i smakowity kolorek! super !

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię drobinkowców, ale ten jakoś wyjątkowo mi się podoba. Szkoda, że Kiko u nas nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Lila, coś jest w tym skojarzeniu :)

    Natalia, axxxasworld, :)

    Zoila, szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Anna, niestety już dawno jest tylko wspomnieniem, zużyłam do spodu.

      Usuń