Przyzwyczajona do regularnego uzupełniania zapasów w Starej Mydlarni i Mydlarni Hebe, a przy okazji rozmaitych wyjazdów eksplorując pachnący asortyment Lush, w ogóle nie rozglądałam się za innymi źródłami dobrych mydeł. Jednak seria pochlebnych recenzji na temat produktów Mydlarni TULI [KLIK], na które ostatnio natykałam się na różnych blogach, na tyle mnie zainteresowała, że nie mogłam się powstrzymać i koniec końców "popełniłam" małe zakupy :)))
Po długim przeglądaniu oferty, ostatecznie zdecydowałam się na przeciwbakteryjne i silnie oczyszczające mydło węglowe, pielęgnacyjne i doskonale pieniące się mydło jedwabno - kokosowe oraz nawilżające i natłuszczające mydło czysto kokosowe. Jako tyleż miły, co zupełnie niespodziewany gratis otrzymałam wygładzające mydełko z czerwoną glinką.
Jakość obsługi zasługuje na pochwałę. Sprawne tempo realizacji zamówienia i nieoczekiwany gratis świadczą o dbałości o klienta. Lubię być tak dopieszczana :))) Transakcję oceniam in plus! Ręcznie robione, naturalne mydła też prezentują się obiecująco. Coś mi mówi, że do TULI będę wracać :)))
Przypominam o trwającym konkursie Being eco!
Kto ma ochotę na kremowy podkład Barry M? KLIK :)))
I ja w końcu muszę kupić te mydła :)
OdpowiedzUsuńja też! ale jakoś nie lubię mydła w formie kostki.
UsuńZoila, a które masz na oku? :)
UsuńElemelkaa, a dla mnie nie ma nic lepszego! :)
Juz od jakiegos czasu mnie kusza ale teraz mi blizej do Lush'a:D
OdpowiedzUsuńHexx, nie narzekaj :))) W razie czego to doświadczenie w wymiankach mamy spore ;)))
UsuńBede pamietac Moja Droga:-) a Lawendowa Farma Cie nie kusi? tam tez maja smakolyki:-)))
UsuńKusi, i to jak! Wszystko przez Renię :DDD
Usuńo to kokosowe nęci !
OdpowiedzUsuńMami, :ppp
UsuńNiedawno skończyła mi się glinka różowa od TULI, byłam cudowna, muszę zrobić zamówienie!
OdpowiedzUsuńTaml, założę się, że na jednej glince się nie skończy :DDD
Usuńteż tak czuję :(
UsuńTaml, oj, widzę, że spodziewasz się, że cię poniesie ;)
UsuńKokosowe... oja, chcę ! :)) Uwielbiam zapach kokosowy. I rozumiem, że to mydełka do pielęgnacji twarzy, tak?
OdpowiedzUsuńAliss, węglowe do twarzy, a jedwabno - kokosowe i kokosowe do ciała i włosów :)
UsuńChyba w końcu się skuszę na jakieś ich mydło - choć nie przepadam za mydłem w formie kostki - pewnie to mnie powstrzymuję przed kupnem w/w mydełek ;)
OdpowiedzUsuńhttp://nuttinbutstyle.blogspot.com/
Nikki, najwyżej wrócisz do mydeł żelowych :)
UsuńWęglowe już skończyłam i było świetne. Kokos czeka w kolejce, a czerwona glinka jest w użyciu. Uwielbiam tę mydlarnię :)
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, twoją recenzję też czytałam. Pamiętam, że zamawiałaś sample, ale nie mów, że to węglowe jest tak mało wydajne!?!
UsuńStarczyło mi równo na miesiąc stosowania dwa razy dziennie. Teraz już wiem, że chcę mieć jego większą wersję :D
UsuńJa od razu wzięłam duże :)))
Usuńczytałam wiele dobrego o Tuli, ale póki co wybrałam Lawendową Farmę z czego jestem ogromnie zadowolona :)) ale zapewne niedługo zdecyduję się na zamówienie w Tuli bo ciekawość zwycięży ;)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję :)
Renia, przez ciebie prędzej czy później na Lawendowej tez poklikam :D
UsuńCammie :D powiem Ci w sekrecie, że niedługo zostaniesz wystawiona na ogromną pokusę ;)
UsuńRenia, już się boję!
UsuńCammie nie miałam zamiaru Cię straszyć ;) troszkę przesadziłam pisząc "ogromną" raczej powinnam napisać małą :))
UsuńNo dobra, aż tak się nie boję :D
Usuńmydełk amydelka kochan emydelka :]]]
OdpowiedzUsuńMonica, co za entuzjazm :DDD
UsuńMam dwa te mydełka i sobie chwale ;)
OdpowiedzUsuńBlizniaczka, a które? Może się zainspiruję :)
UsuńMnie zwykłe mydło może nie uczula ale podrażnia mi skórę. Także kokos/jedwab muszę sobie zakupić do ciała i mydło glinka multani mitti do twarzy :D Kurcze dziwne że dopiero teraz tam trafiam!
OdpowiedzUsuńAanjaa, nad multani mitti też się zastanawiałam :) Następnym razem!
UsuńCammie, super zakupy :)
OdpowiedzUsuńW Tuli zagościłam tylko raz i ten raz baardzo miło wspominam. Twój post przypomniał mi jak bardzo pasowały mi ich mydła. Obecnie na celowniku mam owsiankowe (tęskno mi za lushowym owsiankowym ;)) i supertłuste.
Idalia, ja z zakupów w innych mydlarniach też w sumie byłam zawsze zadowolona, ale transakcje były jakieś takie bezosobowe. A tu ten miły gratis z uśmiechniętą buźką w miejscu ceny jakoś tak przełamał lody :)))
UsuńTuli,sama nazwa przyciaga klienta:))a za Lushem tak srednio przepadam..
OdpowiedzUsuńIlovemakeup, a ja lubię, choć przyznaję, że ceny bywają wygórowane ...
UsuńKokos jest absolutnie boski! Będzie Pani zadowolona.. ;)
OdpowiedzUsuńKotwilka, for sure :DDD
Usuńmydlarnia Hebe? ja znam drogerie Hebe :)
OdpowiedzUsuńSauria:
Usuńhttp://www.mydlarnia-hebe.pl/
Kokos!<3
OdpowiedzUsuńSandra, :)))
Usuń