beauty & lifestyle blog

poniedziałek, 30 stycznia 2012

In plus :)))

Przyzwyczajona do regularnego uzupełniania zapasów w Starej Mydlarni i Mydlarni Hebe, a przy okazji rozmaitych wyjazdów eksplorując pachnący asortyment Lush, w ogóle nie rozglądałam się za innymi źródłami dobrych mydeł. Jednak seria pochlebnych recenzji na temat produktów Mydlarni TULI [KLIK], na które ostatnio natykałam się na różnych blogach, na tyle mnie zainteresowała, że nie mogłam się powstrzymać i koniec końców "popełniłam" małe zakupy :)))






Po długim przeglądaniu oferty, ostatecznie zdecydowałam się na przeciwbakteryjne i silnie oczyszczające mydło węglowe, pielęgnacyjne i doskonale pieniące się mydło jedwabno - kokosowe oraz nawilżające i natłuszczające mydło czysto kokosowe. Jako tyleż miły, co zupełnie niespodziewany gratis otrzymałam wygładzające mydełko z czerwoną glinką.

Jakość obsługi zasługuje na pochwałę. Sprawne tempo realizacji zamówienia i nieoczekiwany gratis świadczą o dbałości o klienta. Lubię być tak dopieszczana :))) Transakcję oceniam in plus! Ręcznie robione, naturalne mydła też prezentują się obiecująco. Coś mi mówi, że do TULI będę wracać :)))



Przypominam o trwającym konkursie Being eco!
Kto ma ochotę na kremowy podkład Barry M? KLIK :)))

43 komentarze :

  1. I ja w końcu muszę kupić te mydła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też! ale jakoś nie lubię mydła w formie kostki.

      Usuń
    2. Zoila, a które masz na oku? :)

      Elemelkaa, a dla mnie nie ma nic lepszego! :)

      Usuń
  2. Juz od jakiegos czasu mnie kusza ale teraz mi blizej do Lush'a:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hexx, nie narzekaj :))) W razie czego to doświadczenie w wymiankach mamy spore ;)))

      Usuń
    2. Bede pamietac Moja Droga:-) a Lawendowa Farma Cie nie kusi? tam tez maja smakolyki:-)))

      Usuń
    3. Kusi, i to jak! Wszystko przez Renię :DDD

      Usuń
  3. Niedawno skończyła mi się glinka różowa od TULI, byłam cudowna, muszę zrobić zamówienie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taml, założę się, że na jednej glince się nie skończy :DDD

      Usuń
    2. Taml, oj, widzę, że spodziewasz się, że cię poniesie ;)

      Usuń
  4. Kokosowe... oja, chcę ! :)) Uwielbiam zapach kokosowy. I rozumiem, że to mydełka do pielęgnacji twarzy, tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aliss, węglowe do twarzy, a jedwabno - kokosowe i kokosowe do ciała i włosów :)

      Usuń
  5. Chyba w końcu się skuszę na jakieś ich mydło - choć nie przepadam za mydłem w formie kostki - pewnie to mnie powstrzymuję przed kupnem w/w mydełek ;)

    http://nuttinbutstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikki, najwyżej wrócisz do mydeł żelowych :)

      Usuń
  6. Węglowe już skończyłam i było świetne. Kokos czeka w kolejce, a czerwona glinka jest w użyciu. Uwielbiam tę mydlarnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosodrzewino, twoją recenzję też czytałam. Pamiętam, że zamawiałaś sample, ale nie mów, że to węglowe jest tak mało wydajne!?!

      Usuń
    2. Starczyło mi równo na miesiąc stosowania dwa razy dziennie. Teraz już wiem, że chcę mieć jego większą wersję :D

      Usuń
    3. Ja od razu wzięłam duże :)))

      Usuń
  7. czytałam wiele dobrego o Tuli, ale póki co wybrałam Lawendową Farmę z czego jestem ogromnie zadowolona :)) ale zapewne niedługo zdecyduję się na zamówienie w Tuli bo ciekawość zwycięży ;)
    czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renia, przez ciebie prędzej czy później na Lawendowej tez poklikam :D

      Usuń
    2. Cammie :D powiem Ci w sekrecie, że niedługo zostaniesz wystawiona na ogromną pokusę ;)

      Usuń
    3. Renia, już się boję!

      Usuń
    4. Cammie nie miałam zamiaru Cię straszyć ;) troszkę przesadziłam pisząc "ogromną" raczej powinnam napisać małą :))

      Usuń
    5. No dobra, aż tak się nie boję :D

      Usuń
  8. mydełk amydelka kochan emydelka :]]]

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dwa te mydełka i sobie chwale ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blizniaczka, a które? Może się zainspiruję :)

      Usuń
  10. Mnie zwykłe mydło może nie uczula ale podrażnia mi skórę. Także kokos/jedwab muszę sobie zakupić do ciała i mydło glinka multani mitti do twarzy :D Kurcze dziwne że dopiero teraz tam trafiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aanjaa, nad multani mitti też się zastanawiałam :) Następnym razem!

      Usuń
  11. Cammie, super zakupy :)
    W Tuli zagościłam tylko raz i ten raz baardzo miło wspominam. Twój post przypomniał mi jak bardzo pasowały mi ich mydła. Obecnie na celowniku mam owsiankowe (tęskno mi za lushowym owsiankowym ;)) i supertłuste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idalia, ja z zakupów w innych mydlarniach też w sumie byłam zawsze zadowolona, ale transakcje były jakieś takie bezosobowe. A tu ten miły gratis z uśmiechniętą buźką w miejscu ceny jakoś tak przełamał lody :)))

      Usuń
  12. Tuli,sama nazwa przyciaga klienta:))a za Lushem tak srednio przepadam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilovemakeup, a ja lubię, choć przyznaję, że ceny bywają wygórowane ...

      Usuń
  13. Kokos jest absolutnie boski! Będzie Pani zadowolona.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mydlarnia Hebe? ja znam drogerie Hebe :)

    OdpowiedzUsuń