beauty & lifestyle blog

czwartek, 12 stycznia 2012

Opłacało się!

Pamiętając świetny Healthy Mix, nie mogłam przejść obojętnie obok nowości Bourjois, Flower Perfection Youth Extension Foundation, który w Polsce dostępny jest od listopada zeszłego roku. I muszę powiedzieć, że był to niezwykle trafiony zakup, jak dla mnie Flower Perfection bije Healthy Mix na głowę!






Dzięki ultralekkiej formule fluidu, podkład Flower Perfection przedłużający młodość skóry, wyrównuje koloryt skóry i tuszuje niedoskonałości. Jedwabista konsystencja nadaje skórze niesamowitą miękkość. A ponieważ piękna cera wymaga ochrony, dodano filtr SPF 15, aby ochronić młodość komórek.

Gładka i piękna cera - taki efekt będzie trwał aż przez 16 godzin! Wzbogacono go w wyciąg z dzikiej azalii, który jest odporny na najbardziej ekstremalny klimat i ceniony za jego właściwości regeneracyjne.

Formuła podkładu Flower Perfection przedłużająca młodość skóry jest chroniona przez szklany flakon, który ułatwi Ci wybór właściwego odcienia! Aż sześć odcieni dla każdej karnacji!



Czym zachwycił mnie Flower Perfection? Fantastycznym kryciem bez efektu maski! Ten podkład naprawdę ładnie wyrównuje koloryt skóry, maskując wszelkie niedoskonałości. Daje pudrowe wykończenie, przez co makijaż wygląda bardzo miękko, naturalnie. A przy tym pięknie pachnie, świeżo i kwiatowo. Gama kolorystyczna, podobnie jak w przypadku Helathy Mix, bogata jest w odcienie jasne i żółtawe, co wśród popularnych marek drogeryjnych jest w sumie rzadkością. W historie o przedłużaniu młodości skóry nie wierzę, ale cieszę się z ochrony na poziomie 15 SPF.

Czy jest to podkład dla każdej z nas? Niestety nie. Flower Perfection ma jedną poważną wadę, bezlitośnie podkreśla każde przesuszone miejsce. Wygląda na skórze pięknie tylko pod warunkiem, że jest ona bardzo dobrze nawilżona. Także mimo jego dość bogatej formuły, nie polecam go dziewczynom o cerze suchej lub chwilowo borykającej się z gorszą kondycją. Na cerach normalnych i tłustych (ale wypielęgnowanych), Flower Perfection, zgodnie z nazwą, spisze się perfekcyjnie :)))

Mam też pewne zastrzeżenia do trwałości tego podkładu. Fakt, wygląda świeżo przez wiele godzin, ale przez swoją pudrową formułę (stanowiącą zresztą o jego uroku, o czym nie zapominam) dość łatwo go powierzchownie zetrzeć, chociażby dotykając twarz dłońmi czy rozmawiając przez telefon. Mnie to akurat jakoś szczególnie nie przeszkadza, ale wiem, że niektóre kobiety są na tym punkcie przeczulone.

Warto wspomnieć też o aplikacji. Producent zaleca nakładanie tego podkładu gąbeczką, która sprytnie ukryta dołączona jest do opakowania. Wygląda porządnie i jest dość miękka, ale jak widzicie na zdjęciu, nie użyłam jej ani razu. Przyczepiona jest na stałe do plastikowej osłonki, co z pewnością utrudnia manewrowanie nią po twarzy. Wolę idealnie wyprofilowany beauty blender :))) Albo własne palce :)))












Mimo pewnych wad, bardzo, ale to bardzo Flower Perfection polubiłam. Musiałam go trochę oswoić, zadać sobie trud porządnego nawilżenia skóry, ale opłacało się! Aż miło popatrzeć w lustro :)))

53 komentarze :

  1. Zainteresowałaś mnie. Jak wykończę moje podkłady, to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam Healthy Mix, więc muszę się przejść teraz zobaczyć ten Flower Perfection, dzięki za notkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aj... podoba mi się :) ale wczoraj kupiłam kolejny podkład :D jak wykończę Revlona CS, to spróbuje tego dla odmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Healthy Mix i Bio Detox świetnie się u mnie sprawdziły, szkoda, że ten nie nadaje się do suchej skóry :) ale kolor wydaje się jednak trochę za ciemny, no chyba, że się dobrze wtapia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też go mam i w pełni podzielam Twoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm ja się właśnie zastanawiam nad jakimś podkładem z tej firmy, bo muszę kupić jaśniejszy odcień na zimę, ale chyba wybiorę jednak healthy mix.

    OdpowiedzUsuń
  7. Agusia, a ile ich masz, hę? :DDD

    Kasia, bardzo proszę :)

    Nastusia, co się odwlecze, to nie uciecze :)

    Panno Joanno, to jest najjaśniejszy kolor z palety, 51 light vanilla. Wtapia się bardzo dobrze, to najjaśniejszy drogeryjny podkład, jaki w tej chwili mam. Pasuje mi, a cerę mam bardzo jasną :)

    Hane, to tylko dowód na to, że staram się być obiektywna w swoich ocenach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spiritus, nie wiem, jaką masz cerę, trudno mi doradzić. HM jest dużo lżejszy i znacznie słabiej kryje. Jak dla mnie, na zimę lepszy jest FP :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ta buteleczka jest kosmiczna :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Healthy Mix lubię, Bio Detox jeszcze bardziej (jest mocniej nawilżający), więc i po Flower Perfection chyba sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Może go kiedyś kupię ;) Ale wcześniej skuszę się pewnie na tego wychwalanego Rimmla :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja potwierdzam wszystko, co Cammie pisze :D Mam cerę mieszaną, jasną, podkład jest super, ale faktycznie trzeba mieć dobrze nawilżoną. Przy stosowaniu kwasów miałam problem- trochę podkreślał skórki i dawał uczucie ściągnięcia. Odkąd stan skóry mi się poprawił, nie mam na co narzekać. (chociaż i tak nadal wolę MUFE HD, właśnie dlatego, że z nim nigdy nie miałam problemów :D )

    No i nie wiem dlaczego na zdjęciu wyszedł stosunkowo ciemno, on jest jaśniutki!

    OdpowiedzUsuń
  13. czyli warto wyprobować :D

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda że podkreśla suche skórki..

    OdpowiedzUsuń
  15. Obsession, rzeczywiście, dziwna jest :))) Wszystko przez tę skrytkę na gąbkę.

    Lidia, myślę, że się nie zawiedziesz :)

    FF, byłam przekonana, że ty już go kupiłaś! Tego rimmla ;)))

    Frenka, dzięki za głos poparcia! ;)))
    I też nie wiem, dlaczego swatch taki ciemny ... Jak uda mi się zrobić lepsze zdjęcie, to dorzucę :)

    Lentilek, warto :)

    Kamyczek, niestety, trzeba się z tym liczyć ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Latam za nim od tygodnia i nie mogę nigdzie dostać... :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałam go ostatnio kupić, ale właśnie tak jak wspomniałaś cera nie może być sucha a ja niestety mam z nią ostatnio taki problem:)

    OdpowiedzUsuń
  18. super, że ma pompkę. :) i ten kolor, jasny, żółciutki, często takich u nas w PL brakuje w płynnych podkładach. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ajć dla mnie jak nic będzie za ciemny, szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam bourjois ;) muszę koniecznie wypróbować ten podkład.

    OdpowiedzUsuń
  21. Redhotka, no co ty? Musi cieszyć się sporym zainteresowaniem :)

    Jedwabna, życzę szybkiej poprawy! Mnie pomaga zwykły krem bambino nakładany na noc :)

    One_Love, bardzo, bardzo twarzowy :)))

    Betka, nie skreślaj go od razu, zdjęcie jednak trochę przekłamuje. On naprawdę jest jasny.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj, to na moje poliki by się nie nadawał..

    OdpowiedzUsuń
  23. Sia, udanego testowania!

    Femme, jeśli masz problemy z przesuszoną cerą, musisz uważać :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Skusilas mnie szalenie, ale oczywiscie jak na zlosc ja mam strasznie przesuszona skore, wiec odpada :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam ten podkład :P uważam że mimo wszystko podkłady mineralne dają bardziej naturalny efekt - też pudrowy, a przy okazji są niewidoczne czego nie można powiedzieć o FP. Fp podkreśla także wszystkie rozszerzone pory, wchodzi w zmarszczki, więc średnio nadaje się do dojrzałych cer. Kolor czasem wpada w siny...a jego pudrowy efekt bywa sztuczny. Ale mimo wszystko podkład ten jak na drogeryjne jest całkiem przyzwoity, no i dobre nawilżenie przy nim jest też konieczne

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj chętnie bym się na niego pokusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Coś czuję, że mogłabym ten podkład polubić :) Może na chwilę zrobię "skok w bok" od musu Revlona? ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow I so want to try this now!

    ♥xx♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Kosmetasiu, nad kondycją skóry można popracować ;)))

    Anonimie, masz rację, z FP trzeba umieć się obchodzić, na pewno nie jest to podkład dla każdego :) Choć nie zauważyłam, żeby właził w pory, wręcz przeciwnie, moją skórę wygładza.

    Taml, co stoi na przeszkodzie? :)))

    Violl, spodobałby ci się :) Masz Frenię pod ręką, na pewno zrobi ci odciapkę na testy :DDD

    OdpowiedzUsuń
  30. Cynthia, is Bourjois available in your country? :)

    OdpowiedzUsuń
  31. szkoda, że u mnie problem z suchymi skórkami jest tak nasilony :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Czyli nie dla mnie, raz że się ściera, dwa podkreśla suche skórki. Ale cieszę się, że Ty znalazłaś swojego faworyta :*

    OdpowiedzUsuń
  33. akurat konczy mi sie podklad i zastanawiam sie co nowego kupic,teraz juz wiem:)))dziekuje:)

    OdpowiedzUsuń
  34. już któraś z kolei pozytywna opinia o tym podkladzie on i podlad z pharmaceris to moje must have

    OdpowiedzUsuń
  35. Kotwilka, niestety, przy takim stanie cery ten podkład się nie sprawdzi ... Sama też miewam gorsze dni i wtedy sięgam po coś innego.

    Iwetto, faworyt to może za duże słowo, ale chwilowy ulubieniec na pewno :)

    Ilovemakeup, proszę, mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona :)

    Katalina, i słusznie :p

    Monica, pharmaceris też bardzo mi pasował, jest gdzieś u mnie recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię podkłady Revlona. HM jest moim faworytem ze względu na próżniową pompkę - mistrzostwo! Tego jeszcze nie wypróbowałam bo aktualnie stosuję bb kremy, Revlona i MF ale chętnie wezmę próbkę - czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala, ale HM i FP to bourjois, nie revlon :)

      Usuń
    2. O masz, czeski błąd. Szybciej piszę niż myślę :)

      Usuń
  37. Muszę go bliżej obadać, bo podejrzewam, że sprawdziłby się u mnie!

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie używałam, ale teraz mam tyle podkładów, że nie mam potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lyna, ja w sumie też mam nadmiar, ale ciii ;)))

      Usuń
  39. ta butelka mi przypomina taką dla dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Właśnie skończyła mi się moja Missha Perfect Cover i już, już prawie zamówiłam następną, ale... chyba skuszę się na wypróbowanie tego cuda. I to wszystko Twoja wina, niedobra Ty! :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Czesc! jestem na Twoim blogu pierwszy raz i powiem szczerze, ze strasznie mi sie spodobal :) Piszesz bardzo ciekawe posty, az chce sie je czytac :) Z checia zaobserwuje Twojego bloga zebym mogla czesciej tu wpadac i czytac Twoje posty :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  42. ja tez słyszałam o nim wiele dobrego i starsznie mnie kusi :D
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń