Hej, hej, hej! Macie chwilkę? Jeśli tak, to zapraszam na krótką prezentację kliku nowości, a tym samym zapowiedź recenzji, które za jakiś czas pojawią się na No to pięknie!
Po wcześniejszych świetnych doświadczeniach z marką Ikarov [KLIK], nie było trudno namówić mnie na dalsze eksplorowanie jej asortymentu. Tym razem zdecydowałam się na klasykę, czyli uniwersalny, wszechstronnie działający olej kokosowy, bogaty, dobroczynny olej arganowy i szlachetną, delikatną wodę różaną.
Jeśli nie zetknęłyście się jeszcze z produktami Ikarov, a lubicie naturalną pielęgnację, to polecam tę bułgarską markę Waszej szczególnej uwadze. Krótkie, w pełni naturalne składy, oparte o zimnotłoczone oleje pozyskiwane z owoców, nasion i orzechów oraz wyciągi z róży damasceńskiej i doskonała jakość, o czym miałam już okazję się przekonać. I coś mi mówi, że tylko upewnię się w tej opinii.
Jeśli zaś chodzi o markę JOIK, oferującą kosmetyki naturalne rodem z Estonii, to przyznam szczerze, że jest to dla mnie kompletna nowość, a tym samym zupełna niewiadoma. Licząc jednak na skuteczność i przyjemne doznania, zdecydowałam się na ekskluzywną czekoladową maseczkę do zmęczonej i zestresowanej cery, nawilżający olejek do ciała z cytryną i bergamotką oraz peelingi do ciała na bazie kawy, brązowego cukru i płatków owsianych.
Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że wszystkie produkty obłędnie pachną i już tylko za to jestem gotowa piać z zachwytu. Biorąc jeszcze pod uwagę, że mają świetne składy, a niektóre są ręcznie robione, to już w ogóle jestem dobrej myśli i przyjmuję to wszystko za dobrą wróżbę. Mam nadzieję, że wrócę do tematu wyłącznie z pozytywnymi recenzjami.
Napiszcie, czy ktoś z Was miał już do czynienia z produktami Ikarov lub JOIK. Co macie na ich temat do powiedzenia?
Dociekliwych odsyłam na stronę dystrybutora ---> naturpolska.pl,
a tymczasem całuję,
Cammie.
Ale ciekawostki! Pierwszy raz słyszę o tych firmach. Jestem ciekawa jak Ci się spodobają olejki.
OdpowiedzUsuńFreak, z Ikarov już miałam parę rzeczy i byłam bardzo zadowolona, nie wiem tylko, co z tym JOIK, ale jestem dobrej myśli!
UsuńCiekawe zakupy, niestety jeszcze nie znam tych firm...
OdpowiedzUsuńJustynka, to akurat w ramach współpracy, a nie zakupów, ale wybierałam wszystko sama.
Usuńzazdroszcze olejków :)
OdpowiedzUsuńCuks, kokosowy już poszedł w ruch!
UsuńChyba najciekawsze dla mnie są te peelingi. Nie znam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTenebrity, kawowo-cukrowy pachnie cudownie! Aż mam ochotę go łyżką wyjadać :DDD
UsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńMagdalena, cieszę się, że tak myślisz :)
UsuńZ chęcią bym widziała u siebie tą wodę różaną, maseczkę czekoladową i olej kokosowy :) design opakowań tych kosmetyków mnie urzekł, z chęcią bym je wypróbowała zwłaszcza, że lubię naturalne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńKasienka, opakowania olejów ikarov jak dla akurat są mało funkcjonalne (wąskie ujście utrudniające dostęp do zawartości słoiczka), ale jakiegoś uroku faktycznie nie można im odmówić :)
UsuńNigdy o tych markach nie słyszałam. Czyżby nowy trend po kosmetykach z Rosji i Ukrainy? :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki wyglądają świetnie, szczególnie olejek bergamotkowy - moje zapachy :)
Anonimie, czy ja wiem? Kosmetyków ikarov używałam, zanim jeszcze o rosyjskich w ogóle usłyszałam. Ale JOIK to faktycznie dla mnie nowość.
UsuńJeszcze jedno, jeśli dystrybutor jest zainteresowany opiniami czytelniczek bloga, to mają fatalną stronę, szczególnie zakładka Dostępność.
OdpowiedzUsuńBrak adresów, czy telefonów przy wielu miejscach.
Minusem jest tez brak cen. Nie wiem, czy jest sens się za tymi kosmetykami rozglądać.
Brak cen na stronie może sugerować, że nie...
Kiepsko, szkoda.
Każda opinia jest cenna, także dzięki! Mam nadzieję, że wezmą to sobie do serca. Też zwróciłam właśnie uwagę na brak cen.
UsuńWitam :). Ja od strony dystrybutora. Bardzo dziękujemy za cenną uwagę, rzeczywiście zapis w zakładce Dostępność może być niejasny. Nazwy sklepów, które nie posiadają adresu to automatyczne przekierowania na strony www tychże. Wystarczy stanąć na odpowiedniej nazwie i kliknąć. Na owych stronach znajdują się ceny detaliczne konkretnych produktów.
UsuńRaz jeszcze dziękuję za uważne zapoznanie się z nasza strona internetową, pozdrawiam i mimo wszystko zachęcam do wypróbowania kosmetyków JOIK i IKAROV.
Dziękujemy za głos w dyskusji!
UsuńChodzi za mną woda różna - jak Twoja opinia będzie pochlebna, to pomyślę o niej poważnie:)
OdpowiedzUsuńEwa, ja różę odkrywam na nowo, bo przez długi czas mnie podrażniała. Ale po ciąży wszystko mi się odmieniło :DDD W każdym razie teraz mam fajny różany tonik z garniera, może cię zainteresuje. Bardzo odżywczy, kojący.
UsuńMuszę mu się przyjżeć w Rossie:)
UsuńWarty uwagi, no i niedrogi, nawet dychy nie kosztował.
Usuńjeszcze nie słyszałam o tych produktach, to dla mnie całkowita nowość
OdpowiedzUsuńŻaneta, zapraszam za jakiś czas na recenzje!
UsuńCzekoladowa maseczka? Mniam :D
OdpowiedzUsuńFrance, żebyś wiedziała :DDD
Usuńpierwszy raz o nich słysze! swietna sprawa musze dokladniej sie im przyjrzec:)
OdpowiedzUsuńBery, no pewnie, może coś cię zainteresuje :)
UsuńNie znam tych produktów, ale opis jest zachęcający! :)
OdpowiedzUsuńNena, mam nadzieję, że to recenzje będą zachęcające :))) No ale pożyjemy, zobaczymy.
UsuńCiekawe produkty dołączyły do Twoich zbiorów. Bułgarskich kosmetyków nie miałam jeszcze przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńFraise, wszystko przed tobą!
UsuńMam cheć na wodę rożana Ikarov. Wspaniałe łupy :)
OdpowiedzUsuńAga, właśnie mnie też skusiła :)
UsuńHm, pierwsze słyszę!
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje :)
Magda, zapraszam!
UsuńO wodzie różanej Ikarov czytałam dużo dobrych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńAneta, ja szczerze mówiąc na żadne recenzje jeszcze się nie natknęłam, ale też szczególnie nie szukałam.
UsuńPierwsze czytam ;) Marek nie znam, tak samo jak sklepu, ale chętnie dowiem się czegoś więcej na temat tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńIw, będę odkrywać się razem z wami, bo choć ikarov już od jakiegoś czasu pojawia się to tu, to tam, to JOIK rzeczywiście póki co jest całkowitą zagadką.
UsuńŚwietne kosmetyki wybrałaś! Z Ikarov rzeczywiście klasyka, więc na pewno się sprawdzi. Te estońskie mazidła chętnie poznam bliżej w Twoich przyszłych recenzjach :)
OdpowiedzUsuńKasia, już teraz zapraszam! :*
Usuńnie znam ani jednej ani drugiej, ale dzięki Tobie wreszcie poznam :)
OdpowiedzUsuńMarti, do usług :DDD
UsuńJeszcze nic nie miałam, ale jak siebie znam to jak powęszę po stronie to coś znajdę :)
OdpowiedzUsuńLubię za to produkty firmy bulgarian rose- mam balsam i żel pod prysznic, zapach świetny. Kupiłam na wakacjach, akurat nie w Bułgarii ale Hiszpanii. Jakiś sklep internetowy miał je też w ofercie.
Alena, nie znam tej marki, ale domyślam się, że bazuje na róży bułgarskiej, uchodzącej za najszlachetniejszą odmianę.
Usuńnie znam tych firm, a to jeszcze podsyca moją ciekawość ;) będę wyczekiwała recenzji
OdpowiedzUsuńEnka, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne!
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad wodą różaną, tylko boje się że mimo wszystko mnie podrażni. Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńMaria, mnie do niedawna też róża podrażniała, ale po ciąży wszystko mi się pozmieniało, wzięłam tę wodę, licząc na to, że żadnych kłopotów nie będzie.
UsuńNo no no, ciekawa jestem, będę czekać na słowo o wrażeniach z używania tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńFF, zrobię wszystko, żeby zaspokoić waszą ciekawość!
Usuńnie znam, ale jestem ciekawa;)
OdpowiedzUsuńBogusia, jak wyżej :)))
UsuńJa bym chciała kiedyś wypróbować wodę różaną Ikarov ;) Musi pachnieć obłędnie
OdpowiedzUsuńGabusiek, wody akurat jeszcze nie wąchałam.
Usuńpierwszy raz się z nimi spotykam ale jestem bardzo ciekawa czekoladowej maseczki :))
OdpowiedzUsuńKamiluśka, plan jest taki, że zaraz sobie ją zrobię :DDD
Usuńjestem ciekawa jak się sprawdzi :D choć nie wiem czy bym jej nie zjadła po tak smakowitej nazwie :DD
UsuńIstnieje takie ryzyko ;)))
UsuńCzekoladowa maseczka?! Omnomnomnom :D To musi być cudeńko :) Czekam na recenzję!
OdpowiedzUsuńVisenna, w dodatku zgodnie z zaleceniami rozprowadzana mlekiem!
UsuńO Ikarov dużo słyszałam, jednak nie miałam okazji wypróbować produktów tej marki, natomiast o Joik pierwsze słyszę :) Czekam na recenzję, ciekawa jestem tej marki :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, powiem ci, że pierwsze testy wypadły bardzo pomyślnie. Aż sama jestem zaskoczona. Tylko zapach maseczki jakoś mi nie podchodzi, coś wyłazi spod tej czekolady po aplikacji.
UsuńCammie, tło Twoich zdjęć to narzuta na łóżko? Jakoś tak mi się skojarzyło :))) Cokolwiek to jest to ładne to to :DDD
OdpowiedzUsuńSerduszko, tak, to narzuta :DDD To Ofelia:
Usuńhttp://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60131593/
Trochę zmieniłam tło, bo zdjęcia robi się łatwiej niż na gładkiej bieli.
I do tego w IKEI! No nie, szkoda, że mam czarnowłosego futrzaka... Źle to zabrzmiało, absolutnie nie szkoda, że go mam, ale możesz sobie wyobrazić jaka taka narzuta wyglądałaby po jego drzemce ;)
UsuńTak, mogę sobie wyobrazić :DDD
Usuń