beauty & lifestyle blog

środa, 8 maja 2013

Zbaczając z utartej ścieżki, czyli fajny szampon i jeszcze fajniejsza odżywka :)))

To zabawne, jak czasami uparcie trzymamy się swoich przyzwyczajeń. Klientką Yves Rocher jestem od wielu, wielu lat, a tak naprawdę asortyment marki znam wybiórczo. Dlaczego? Bo ciągle kupuję to samo! I tak jak regularnie do mojego koszyka wpadają mydła, preparaty do demakijażu, wody toaletowe czy antyperspiranty, tak pomijając płukankę octową nigdy przenigdy nie spojrzałam nawet na produkty do włosów. W sumie nie rozumiem, jak to się stało, bo generalnie uwielbiam ciągle sięgać po coś nowego. Po prostu tak wyszło. W każdym razie teraz mogę tego tylko żałować, bo jak już w końcu trafiły w moje ręce, tak z miejsca się w nich zakochałam. Zwłaszcza w odżywce!

Ostatnie tygodnie upłynęły mi pod znakiem szamponu przywracającego blask z wyciągiem z nagietka oraz odżywki odbudowującej z olejkiem jojoba. Wyciśnięte do ostatniej kropelki!






Szampon przywracający blask z wyciągiem z nagietka, odpowiedni dla każdego rodzaju włosów.

Nagietek pochodzący z krajów śródziemnomorskich, tradycyjnie stosowany jest ze względu na swoje właściwości łagodzące. Nagietek pochodzący z ekologicznych upraw w La Gacilly ma właściwości łagodzące i przywracające włosom blask.

98% składników pochodzenia naturalnego. Składniki pochodzenia roślinnego: nagietek bio, baza myjąca pochodzenia roślinnego. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Bez silikonu, bez sztucznych barwników. Bez parabenów.

300 ml / 11,90 zł


Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba.

« Złoto pustyni », powszechnie nazywany jojoba, zaskakuje swoim bogactwem. Jego olejek, pozyskiwany z ziaren jojoba, ma właściwości filmogenne i zapobiegające odwadnianiu, które pozwalają przeciwdziałać czynnikom zewnętrznym. Włosy są nie tylko chronione, ale także odżywione.

99% składników pochodzenia naturalnego. Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną. Składniki pochodzenia roślinnego: olejek jojoba bio, olejek ze słodkiego migdała. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Bez silikonu, bez sztucznych barwników. Bez parabenów.

150 ml / 11,90 zł



Świetne, świetne, świetne! Niezwykle łagodne, a przy tym skuteczne, na dodatek ślicznie pachnące. 

Szampon daje mnóstwo piany i doskonale oczyszcza włosy, szczególnie ich nawet nie plącząc. Pięknie pachnie, zapach przywodzi mi na myśl rozgrzaną słońcem łąkę. Idealny do częstego stosowania. Przyjazny skład pozwala sięgnąć po niego osobom nawet o wrażliwej skórze głowy.

Wiadomo jednak, szampon to szampon, grunt, żeby oczyszczał, to odżywka zwykle ma większe pole do popisu. A ta naprawdę się popisała! Dawno nie miałam do czynienia z czymś tak fajnym.

Tuba wydaje się niewielka, mieści zaledwie 150 ml, ale odżywka okazuje się tak gęsta, zwarta i treściwa, że momentalnie znikają wszelkie wątpliwości co do jej wydajności. Aksamitna, kremowa konsystencja jest bogatsza niż w przypadku niejednej maski. Nałożona na wilgotne włosy, momentalnie otula je ochronną, odżywczą warstwą, pięknie je wygładzając, nie obciążając jednak i nie przetłuszczając. Do tego ten zapach! Mocny, słodki i jakże relaksujący. 

Uwielbiam tę odżywkę! Przy najbliższej sposobności zrobię zapas. Co prawda oznaczona jest zielonym punktem, więc zwykle nie jest objęta żadnymi promocyjnymi zniżkami, ale szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby 12 zł było ceną wygórowaną za taką jakość. Spróbujcie, jak nadarzy się okazja!


Też robicie zakupy takimi utartymi ścieżkami jak ja? Całe szczęście, że czasami jednak zbaczam z trasy, przestając kręcić się w kółko po własnych śladach  :DDD 


Buziaki,
Cammie.





92 komentarze :

  1. ja właśnie mam tak samo, jak już mi coś odpowiada to raczej tego nie zmieniam, do YR wybieram się jak sójka za morze, ale w końcu tam dotrę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia, to w sumie taki paradoks, bo ja generalnie uwielbiam nowości, zawsze tropię jakieś nowinki. Ale w niektórych sklepach i tak ZAWSZE sięgam po to samo.

      Usuń
    2. O to to! Jakbym siebie słyszała! Faktycznie muszę to przetrawić ;) Ogólnie mam chęć na nowości, ale już w sklepie uaktywnia mi się myśl 'lepsze jest wrogiem dobrego' czy coś w tym stylu :D

      Usuń
    3. Groźne są zwłaszcza zakupy pospieszne, kiedy mam kilka minut, a listę długą jak stąd do Chin. Wtedy wpadam albo w tryb "biorę to, co znam", albo "o! nowość! biorę!", kupując coś bez zastanowienia :DDD

      Usuń
    4. z moim szczęściem jak kupuję coś bez zastanowienia kończy się kiepsko i może dlatego biorę to, co znam przykład: ostatni zakup antyperspirantu adidas. MASAKRA! a pomyślałam: może warto spróbować? :D tak pięknie wybielonych paszek dawno nie miałam :D

      Usuń
    5. Oj tam, czasami trzeba zaryzykować :DDD

      Usuń
  2. ale kusisz :) a z kosmetykami mam tak samo, raczej pewniaki, a od czasu do czasu jakaś mala zdrada:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koko, ja często próbuję nowych rzeczy, ale czasami po prostu klapki na oczach, nie wiem, skąd to się bierze.

      Usuń
  3. Lubi szampony YR, miałam przeciwłupieżowy, dodający objętość i do włosów brązowych. Pachną obłędnie, dokładnie tak jak napisałaś, jak łąka ;) Ja lubię eksperymentować, zmieniać, ale jeżeli jakiś kosmetyk przypadnie mi do gustu, to często do niego wracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M.ina, no właśnie ja też mam tę potrzebę eksperymentowania (co byłaby ze mnie za blogerka w innym przypadku? :DDD), no ale pewne nawyki są tak silne, że nie da się ich łatwo wykorzenić :DDD

      Usuń
  4. W YR też zazwyczaj kupuję to samo, ale widać czas sięgnąć po nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, a ja myślałam, że znasz ich asortyment niemal od a do zet! Jakoś tak kojarzysz mi się z tą marką :)))

      Usuń
  5. Bardzo żałuję, że w moim mieście na ma salonu firmowego Yves Rocher. Kusisz, Cammie, oj kusisz :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, YR ma świetny sklep internetowy, często dają ogromne zniżki :)

      Usuń
  6. Ja właśnie kończę tą odżywkę i też się nią zachwycam, ma naprawdę dobry skład i świetnie działa na moje kręciołki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczmarta, ona jest niby rekomendowana do włosów kręconych właśnie, ale do moich długich i prostych, poduszonych na końcach, też sprawdza się genialnie :)

      Usuń
  7. Ja kiedyś maniakalnie kupowałam w YR, a potem mi przeszło, teraz używam dosłownie 2-3 produktów, ale o szamponach i maskach naczytałam się dużo dobrego, więc spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyia, ja może maniakalnie nie kupuję, ale za to regularnie. Często na przykład kompletuję tam zestawy kąpielowe na prezenty. No i mój mąż uwielbia ich serię pielęgnacyjną dla mężczyzn.

      Usuń
  8. Jak tylko nadarzy się okazja to kupię i chętnie spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiluśka, masz na myśli odżywkę? Spróbuj, jest naprawdę świetna!

      Usuń
    2. Tak, odżywkę. Ostatnio mam problemy z znalezieniem tej najlepszej :D

      Usuń
    3. Myślę, że ta ci się spodoba :)))

      Usuń
  9. Ja z kolei z YR nie bardzo mam po drodze,praktycznie nie znam tej firmy,ale za to mam podobnie jak Ty, że chodzę tymi samymi ścieżkami:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juicy, ostatnio złapałam się na tym, że chyba po siódmej butelce tego samego toniku nareszcie sięgnęłam po coś innego :DDD

      Usuń
  10. Ciekawi mi czy któraś z czytelniczek używała szampon przy atopowej skórze głowy.
    Sama mam niestety ten problem i szukam tego jedynego.
    Cena nie jest wygórowana więc może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pixie, ja mam skłonności do łojotokowego, ale akurat w odwrocie. W każdym razie żadnej krzywdy mi ten szampon nie zrobił, ani jednej podejrzanej krosteczki. A z drogeryjnymi szamponami różnie bywa.

      Usuń
    2. Oj ja wiem najlepiej....
      A szczerze mówiąc to myślę że pół apteki już tez wypróbowałam i te cenowo bagatela po 100zł za butelkę i te za kilka złotych....
      ale dzięki bogu trafiłam teraz na ''anioła nie lekarza'' i przyczyna leży wewnątrz organizmu więc mam nadzieję że za jakiś czas gdy organizm już dojdzie do równowagi to i maja skóra będzie normalnie tolerować to co większość moich ''sióstr'' blogowych poleca :)

      Usuń
    3. W takim razie szybkiego powrotu do dobrej formy! :*

      Usuń
  11. nie mam zaufania do tej firmy, lubię ich zapachy i nawet kiedyś tusz mi jakiś w ręce wpadł i były fajny, ale pielęgnacja wyjątkowo mi nie podeszła :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sauria, ja mam teraz dwa kremy, oba fajne, choć żałuję, że bez ochrony przeciwsłonecznej.

      Usuń
  12. Hej YR, czekam na nową mailową ofertę promocyjną! Cammie namówiła mnie na fajne rzeczy do włosów, a z braku zniżek chociaż jakiś gratis dostanę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, fajna jesteś, uśmiałam się :DDD Życzę ci ogromnych zniżek i atrakcyjnego prezentu przy następnych zakupach!

      Usuń
  13. Ciekawie :D A jakie ładne kosmetyczki jako prezent do zamówienia teraz mają :DDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę odżywkę, jest po prostu rewelacyjna! Zakochałam się w niej po uszy i już wiem, że dopóki jej nie wycofają z produkcji, to tylko jej będę używać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ann, jest genialna. Pamiętam to pozytywne zaskoczenie przy pierwszym użyciu :)))

      Usuń
  15. Jeszcze nie miałam nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja do YR przekonuję się coraz bardziej :)
    Kiedyś kupowałam tylko żele pod prysznic.
    Teraz w swojej kosmetyczce mam tonik, płyn micelarny, dwufazówkę i żel do mycia twarzy. I wszystko sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, dwufaza ta z serii bławatkowej? Zdecydowanie wolę żel do demakijażu z tej serii.

      Usuń
    2. Tak, ta dwufaza.
      Sprawdza się znakomicie :)

      Usuń
  17. nie,ja to ciągle poszukuję...jak znajdę coś co robi mi dobrze (jakkolwiek to brzmi) to oczywiście do produktu wracam,jednak lubię próbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady, paradoks polega właśnie na tym, że ja też wiecznie szukam. A jednak pewnych przyzwyczajeń nie mogę przełamać :D

      Usuń
  18. Mam tę odżywkę i też ją uwielbiam :) Ogólnie myślę, źe Yves Rocher ma bardzo udane produkty do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta odżywka mnie kusi już samym opakowaniem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam tę odżywkę i byłam szalenie zadowolona z niej:) jestem nawet w stanie zaryzykować stwierdzeniem, że sprawdzała się na moich włosach lepiej niż nie jedna maska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MoodHomme, mam podobne wrażenie, znam dużo słabsze maski.

      Usuń
  21. Ja też lubię to co sprawdzone. :) Czy ten szampon ma SLS?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarodzielnico, wywaliłam już butelkę, a na stronie dokłądnego składu niestety nie ma. Podejrzewam, że coś jest, bo dość dobrze się pieni.

      Usuń
    2. O, wygrzebałam skład na wizażu:

      Skład: Aqua, Amonium Lauryl Sulfate, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glyceryl Oleate, Coco-Glucoside, Parfum,Sodium Benzoate, Glycerin, Citric Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol, Salicylic Acid, Gearniol, Calendula Officinails Flower Extract, Linalool, Sodium Chloride, Limonene, Eugenol, Citral, Ci 17200(Red 33), Ci 19140 (Yellow 5)

      Usuń
  22. Ja obecnie uzywam odzywki YR i szamponu z wyciągiem
    z owsa i rowniez jestem mile zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondi, sporo dziewczyn właśnie mi pisze, że ten z owsem jest wart uwagi.

      Usuń
  23. odżywkę kiedyś chętnie kupię na próbę;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Płukanka octowa z malin przypadła mi do gustu. Potem trafiłam na negatywne recenzje sprayu do włosów. W związku z tym nie wiedziałam, czy warto inwestować w odżywkę. Dzięki Twojej recenzji moje wątpliwości zostały rozwiązane. Chętnie zapoznam się z produktem o właściwościach wygładzających:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usta, ja też lubię płukankę, to ich prawdziwy hit :)

      O spreju nic nie słyszałam, nawet nie wiedziałam, że mają coś takiego.

      Usuń
  25. uwielbiam tą odżywkę jest świetna, polecam Ci olejek do włosów z tej serii, na mnie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziorex, mam ten olejek, bardzo go lubię!

      Usuń
  26. Ciekawe, nigdy nie probowalam produktow do wlosow YR, a moja mama jest wielka fanka tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lemesos, zapytaj, może miała do czynienia z tą odżywką.

      Usuń
  27. Z YR do tej pory miałam tylko balsamy do ciała i żele, które wybierałam z powodu ładnego zapachu, a nie dla właściwości pielęgnacyjnych ;) Następnym razem będę pamiętałam też o produktach do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fraise, jakby co, to zapachy też mają śliczne :DDD

      Usuń
  28. Chyba kiedyś wypróbuję, przemawiają do mnie naturalne składy :) Ceny też są w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kupiłam sobie tą odżyekę od dziś zabieram się za tesrtowanie :) A szampon wzięłam z wyciągiem z pokrzywy, bo był dołączony za darmo do płukanki octowej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szufladka, daj koniecznie znać, jak ci się spodobała!

      Usuń
  30. Moja sąsiadka uwielbia szampon z wyciągiem z owsa ;) mówi że jest genialny i zużyła już kilka buteleczek ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. J.J, spróbuję sobie kiedyś, skoro tak wszystkie zachwalacie :)))

      Usuń
  31. Uwielbiam Yves Rocher i często tam zaglądam, więc może przy najbliższej okazji zapoluję na ten zestaw :) Bardzo lubię naturalne składniki, więc to zdecydowany plus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olfaktoria, szczególnie odżywka warta jest grzechu, koniecznie się jej przyjrzyj!

      Usuń
  32. nie przypuszczałam że yves rocher ma produkty w takiej cenie, pierwszy raz czuję się naprawdę skuszona(nigdy nie szaleję jeśli chodzi o kosmetyki jestem minimalistką) tylko zerknę na skład i jak wykończę to co mam to kupię, jeszcze regularna cena tak niska bomba :) a co do drugiej kwestii to lubię nowości ale zawsze muszę mieć czas na przemyślenie nigdy nie kupuję czegoś bez zastanowienia i lubię trzymać się dobrych sprawdzonych kosmetyków a nowości wprowadzam od czasu do czasu, w końcu przejrzę ich asortyment u nas dopiero niedawno otworzyli yves rocher tak to jest w małym mieście :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, ja niestety mam skłonność do impulsywnych zakupów, czego czasami żałuję :/

      Usuń
  33. Firmę znam,otrzymałam nawet kiedyś od nich kartę przy zakupie ale od tego czasu jakoś nie zaglądałam do sklepu(a minęło już kilka lat).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kate, po kilku latach będziesz odkrywałabyś markę niemal na nowo :DDD

      Usuń
  34. Są kosmetyki do których wracam od dawien dawna, ale zdarza mi się, nawet często, porywać się na nowości. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serduszko, niektóre klaski w mojej pielęgnacji też są nie do ruszenia, choćby nie wiem co :DDD

      Usuń
  35. Ja lubię nowości, wczoraj oczywiście popędziłam po odżywkę Aussie do rossmana, nie mogłam się powstrzymać:):)
    O szamponach z YR słyszałam trochę dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia, no i jak, spodobała ci się ta odżywka? Ja jestem z niej zadowolona, ale dozownik mnie wkurza!

      Usuń
  36. Po pierwszym użyciu jestem zachwycona - nie obciąża, a włosy są wygładzone, błyszczące:) A dozownik gadżeciarski;), fajny pomysł, tylko obawiam się, że ta dziurka będzie oblepiona resztkami odżywki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia, u mnie się nie oblepia, będzie dobrze :)

      Usuń
  37. Nie mam pojęcia czy zmieniło się tylko opakowanie czy też skład, ale wcześniej ten szampon mnie nie powalił. Za to z malwą- cudo!
    A odżywkę wzięłam, ale inną wersję chyba z masłem shea(?) w niedzielę kupowałam, a już nie pamiętam co. Zamias w kosmetyki to chyba w bilobil powinnam zainwestować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alena, przyznaję się bez bicia, jeśli chodzi o włosy, dopiero poznaję asortyment YR, także nawet nie wiem, o czym piszesz. Muszę przy okazji dokładnie się tam rozejrzeć, może jeszcze wypatrzę coś fajnego dla siebie.

      Usuń
  38. A lubię zbaczać z utartych ścieżek, wręcz kocham próbować nowych kosmetyków. Jak mam tę samą odżywkę po raz 5 to jakoś tak z musu używam, a jak widzę nowości to oczy mi się świecą. Oczywiście najpierw na skład patrzę- ekspertem nie jestem, ale wiem co lubią moje włosy i czego nie lubi moja twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paradoks polega na tym, że ja też lubię nowości. A mimo to czasami wychodzi ze mnie niewolnica schematów. Ach, te baby :DDD

      Usuń
  39. to mnie nakręciłaś właśnie tego potrzebuje

    OdpowiedzUsuń