Zgodnie z zapowiedzią sprzed paru dni pokażę Wam dziś kolejny lakier China Glaze z zeszłorocznej kolekcji The Hunger Games Capitol Colors, beżowo - złoty Fast Track. Zgadywałam, że bardziej przypadnie Wam do gustu niż smolisty Stone Cold [prezentowałam go TUTAJ] i nadal to podtrzymuję, podejrzewam, że ten piękniś skradnie Wasze serca.
Fast Track to beżowa baza w neutralnym odcieniu z połyskującym złotym pyłkiem. Całość prezentuje się bardzo ciekawie, dając nienachalny i wbrew pozorom dość skromny, elegancki efekt, nie rzucając się w oczy, a jednak pięknie zdobiąc paznokcie. Lubię go zwłaszcza w dziennym świetle, wydobywającym urok złotych drobin. Podoba mi się też, że tak dobrze komponuje się ze złotą biżuterią.
1. Dostępność - 0 (trzeba polować w sieci).
2. Cena - 1 (akceptowalna, około 20 zł).
3. Kolor - 1 (subtelny, ale bardzo ozdobny).
4. Aplikacja - 1 (bardzo łatwa, życzyłabym sobie, żeby wszystkie lakiery tak łatwo się nakładały).
5. Pędzelek - 1 (charakterystyczny dla China Glaze, dość długi i raczej wąski, wygodny i precyzyjny).
6. Krycie - 1 (już jedna warstwa daje ładny efekt, ale warto dodać drugą dla wzmocnienia koloru).
7. Wysychanie - 1 (szybkie i nieuciążliwe).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Golden Rose All in One, Golden Rose Gel Look Top Coat) - 1 (wzorowa).
9. Trwałość - 1 (nawet do pięciu dni w stanie idealnym).
10. Zmywanie - 1 (bezproblemowe, mimo drobinek).
Moja ocena: 9/10.
I co, miałam rację? Wpadło Wam w oko to subtelne złotko? :)))
Przy najbliższej okazji pokażę Wam kolejny neon Maybelline i już nie będzie tak ładnie, oj nie.
Tymczasem całuję,
Cammie.
Wybierz podkład dla siebie!
Yves Rocher Pure Light
czy Maybelline Dream Satin Liquid?
Przyjemny bardzo :)
OdpowiedzUsuńAneta, :)
UsuńŚlicznie wygląda na paznokciach :) zdecydowanie wpadł mi w oko, aż mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńBerni, ha! Wiedziałam :D Cieszę się, że ci się spodobał :)))
UsuńWygląda naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńMagdalena, fajnie, że podzielasz moje zdanie :)
UsuńPiękny :) Absolutnie nie dziwię się Twojemu zachwytowi :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, no tak, pamiętam, ze lubisz takie kolorki :DDD
Usuńcuuuudo. uwielbiam złota, uwielbiam no ;> Jestem taką małą sroczką :D
OdpowiedzUsuńMarzenie, jak chyba większość z nas :DDD Przynajmniej ja się do tego przyznaję ;)))
UsuńŚliczny kolor!
OdpowiedzUsuńKinga, super, że ci się spodobał :)
UsuńFaktycznie złotko z niego subtelne, takie jak lubię :)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
Ania, podoba mi się, że faktycznie sporo w nim złota, a jednak nie jest metaliczny, bo takiego wykończenia nie lubię.
UsuńUwielbiam takie lakiery a na Twoich idealnych paznokciach wygląda ona bosko! :)
OdpowiedzUsuńPS
Zapraszam na konkurs w którym do wygrania jest wiele ciekawych produktów!
Do wygrania trzy nagrody główne + 20 nagród pocieszenia. Proste zasady! :)
http://madamegreen-testerka.blogspot.com/2013/07/wielki-konkurs-z-okazji-pierwszych.html
Anna, o ideale, jaki rzekomo reprezentują moje paznokcie, można by dyskutować, ale dziękuję.
UsuńOjej zakochałam sie! I co ja teraz poczne?!:)
OdpowiedzUsuńLemesos, no nie wiem, może kupisz? :DDD
UsuńŚliczny jest!
OdpowiedzUsuńJuicy, mogę się tylko zgodzić :)))
UsuńŁadny, taki oryginalny :]
OdpowiedzUsuńSzufladka, rzeczywiście, drugiego takiego nie kojarzę.
UsuńWidziałam już ten lakiery, jest rewelacyjny :) Świetny kolor i efekt :)
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, mnie też właśnie rzucił się kiedyś w oko na jakimś blogu i od razu kliknęłam :)))
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZzielona, :)
UsuńUwielbiam złotko na paznokciach ! Piękny jest ten lakier :)
OdpowiedzUsuńFrance, tak czułam, że się wam spodoba :)))
UsuńŚwietny efekt!:)
OdpowiedzUsuńAnkas, trochę jak piasek w pełnym słońcu :)
Usuńmam i lubię :) podobny jest jeszcze Knotty,ale daje nieco delikatniejszy efekt ("baza" jest jasniejsza)
OdpowiedzUsuńLady, musiałam sobie wyguglać tego kontty, rzeczywiście podobny.
UsuńBardzo wpadło :) Śliczne jest, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńAsia, no właśnie, nie wali po oczach :D
UsuńChyba przestane Cię odwiedzać, bo co wejdę od razu ląduje coś na liście do kupienia. Lakier piękny i pewnie bym go kupiła gdyby nie to, że ostatnio nie maluje za często paznokci ;)
OdpowiedzUsuńTanyia, weź ty nie mów takich rzeczy, jak to przestaniesz mnie odwiedzać? :DDD
UsuńBardzo mi się podoba! Niby subtelny, ale ma w sobie to coś:)
OdpowiedzUsuńVeronique, bez tego złotego pyłku byłyby nuuuudy :DDD
UsuńŚliczny kolor! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKatalina, cieszę się :)
UsuńCudo:) mimo że za drobinkami nie przepadam, to brałabym;)
OdpowiedzUsuńEwa, tak mówisz? :DDD
UsuńPopieram swoje poprzedniczki - bardzo ładny lakier :)
OdpowiedzUsuńZiuzia, dzięki!
Usuńza złotkiem na pazurach nie przepadam, ale tutaj te drobinki przyciagają wzrok i nadają mi 'tego czegoś' :)
OdpowiedzUsuńMarti, bo to takie klasyczne złoto nie jest, jednak kremowa czysto beżowa baza robi swoje i nie pozwala na nadmierny błysk :)
Usuńprzyjemniaczek:)
OdpowiedzUsuńBogusia, nie zaprzeczę :)))
Usuńfaktycznie bardzo ciekawy efekt, właśnie taki mleczny delikatny:)
OdpowiedzUsuńOla, mlecznym bym go nie nazwała, ale faktycznie jest delikatny.
UsuńPiękny ;) Jakiś czas temu miałam ochotę go kupić, ale praktycznie wszędzie był niedostępny akurat, a potem wpadły mi w ręce inne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKatarzyna, ja upolowałam go na beautybay :)
UsuńŁadne złotko :) Ja postanowiłam zaszaleć na wakacyjny wyjazd i zrobić sobie na paznokciach Skittlesy :)
OdpowiedzUsuńJustyna, oj, to nie moja bajka, za dużo zamieszania na paznokciach :DDD
Usuńcudowne złotko :) I jak dobrze kryje! myślałam, że to będzie dość oporny lakier, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńClicalice, ale dlaczego oporny?
UsuńTeż go mam i jest to jeden z moich ulubionych lakierów (zarówno pod względem koloru jak i jakości) :)
OdpowiedzUsuńMojito, jeśli o mnie chodzi, to chyba china glaze lubię bardziej niż essie czy opi.
UsuńO, ja z tych trzech zdecydowanie najbardziej lubię Chinki :)
UsuńEssie też daje radę, ale jednak bywa kapryśne w przypadku niektórych odcieni.
UsuńPiękne delikatne złoto :D jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńVera, fajnie :)
UsuńMyślę, że byłby idealny np. do ślubnego mani :))
OdpowiedzUsuńChwila, hmmm, nie pomyślałam o tym. Może dlatego, że ja już prawie 10 lat po ślubie :DDD
UsuńJa dwa, także wspomnienia jeszcze całkiem świeże ;)
UsuńMoże i moje już nie takie świeże, ale doskonale pamiętam, że klasycznego frencza miałam :D
UsuńJa również. Do tego delikatnie ozdobiony ten jeden, jedyny palec, na który Mąż miał założyć mi obrączkę. Oczywiście i tak zbłądził :D
UsuńFajny kolorek, akurat taki do zdobienia paznokci :))
OdpowiedzUsuńWenusjanka, do typowych zdobień to on jednak za rzadki chyba jest.
UsuńOj miałaś rację... cudowny jest ;))
OdpowiedzUsuń