Dziś znowu zapraszam do mojej kuchni. W roli głównej awokado. Kto ma ochotę na pyszną kanapeczkę? :)))
Do niedawna pomysł na awokado miałam jeden, zwykle robiłam po prostu podstawowe guacamole, z rzadka tylko dodając ten owoc do sałatek. Ale jakiś czas temu natknęłam się na fajny przepis na pożywną, treściwą i bardzo smaczną pastę do pieczywa :)))
Jeśli lubicie awokado i macie ochotę na taką kanapkę, przygotujcie:
- 1 dojrzałe awokado;
- 2 ugotowane na twardo jajka;
- 2 ząbki czosnku;
- majonez;
- cytrynę;
- sól i pieprz.
Awokado powinno być tak miękkie, żeby po wydrążeniu z łatwością poddać się rozgniataniu widelcem. Rozgnieciony miąższ obficie skropcie sokiem z cytryny, a następnie dodajcie do niego starte na tarce jajka i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Całość połączcie łyżeczką majonezu, doprawiając do smaku solą i pieprzem. I tyle, gotowe! Pasta wspaniale komponuje się z aromatycznym, soczystym pomidorem :)))
Trochę Wam zazdroszczę, bo możecie przygotować sobie kanapkę sięgając po kromkę chleba. Ja, jak może pamiętacie, ze względu na Zuzię muszę unikać pszenicy, która praktycznie znajduje się w każdym pieczywie (tak, tak, nawet w "żytnim", same sprawdźcie). Przerobiłam już w związku z tym wszelkie pieczywo chrupkie (Wasa z pełnoziarnistej mąki żytniej z sezamem daje radę) oraz wszelkie wafle i wychodzi na to, że the best ever są kukurydziane extra cienkie Good Food :))) Cieniusieńkie i chrupiące (a do tego przy okazji niskokaloryczne), z powodzeniem zastępują mi chleb. Polecam! W sprzedaży jest też wersja ryżowa (nie tak smaczna) oraz ryżowa z pełnego ziarna z dodatkiem jabłka i cynamonu dla łasuchów (pycha!).
Jakie są Wasze ulubione pasty do chleba? Koniecznie podzielcie się przepisami. Napiszcie też, proszę, czym zastępujecie sobie pieczywo, o ile oczywiście musicie. Bardzo jestem ciekawa!
ja lubię ryżowe, wszelkie ;)
OdpowiedzUsuńna sucho, bez past ;)) ale tą z awokado spróbuję, bo lubię :))
Alieneczka, polecam, bo smaczna i niezwykle prosta w przygotowaniu :)
UsuńPrzepis na pastę brzmi pysznie! :)
OdpowiedzUsuńA taka mała ciekawostka - czysto żytni chleb można dostać w Rybniku, znajomy miał solidne uczulenie na pszenicę i tam czasem bywaliśmy po chleb żytni bez domieszki pszenicy :)
Justek, dobra, spoko, po chleb do Rybnika, zapamiętam :DDD
UsuńA na serio, to niestety w moim mieście nie do kupienia, byłam chyba we wszystkich piekarniach :/
;D
Usuńcóż - dodam tylko, że nie zazdroszczę ;p
Fakt, nie ma czego.
UsuńWygląda apetycznie :) JA dziś zapraszam na domowe bagietki z masłem czosnkowym, pycha :)))
OdpowiedzUsuńMarta, chętnie, ale nie mogę! No chyba, że nie piekłaś z mąki pszennej :DDD
UsuńMasła zresztą też nie mogę :/
ja to lubię z makrelą wędzoną wciągać :D za awokado niestety nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa tak samo :) Makrela z jajkiem, cebulką, ogóreczkiem, majonezem = pycha pasta :)
UsuńMerczens, Bella, wędzona makrela jest pyszna! Bardzo lubię :)))
UsuńPasta brzmi pysznie, ja do tej pory jadłam awokado po prostu rozgniecione widelcem z solą i pieprzem. Też na waflach ryżowych :) Kukurydzianych jeszcze nie jadłam, ale z chęcią spróbuję.
OdpowiedzUsuńEv, ryżowe lubię, ale kukurydziane bardziej mi smakują, mają wyrazistszy smak :)
UsuńZnam i jadam:) Dzięki, że mi o niej przypomniałaś. Mój mężczyzna zastąpił wszelkie pieczywo waflami i poleciał dobrych kilka kilo w dół, ale ja jakoś przekonać się nie mogę, za bardzo kocham pieczywo z chrupiącą skórką i mięciutkim, pachnącym miąższem:)
OdpowiedzUsuńMizz, nie dobijaj mnie tym sugestywnym opisem! Wiesz, jak tęsknię za takim kromalem? ...
UsuńPrzepraszam, nie było to moim zamiarem:) Pomyśl o tej drugiej stronie medalu: wafle nie tuczą:)))
UsuńZależy, ile się ich zje ;)))
UsuńA próbowałaś może avocado z łososiem wędzonym? Smakuje bosko :]
OdpowiedzUsuńItisnotpretty, nie próbowałam. Jak dokładnie to robisz? Uwielbiam łososia!
UsuńAvocado na chleb w formie masła i na to łosoś. Nic prostrzego :) Musze kiedyś jakąś sałatke z tą kombinacją zrobić.
UsuńRzeczywiście proste :)))
Usuńpolecam Wasa Sport i Chaber Żytnie;) w żadnym nie ma pszennej. ja ograniczam pieczywo ze względu na chęć jakiegoś schudnięcia xD
OdpowiedzUsuńkanapeczka wygląda smakowicie, jak się zaopatrzę w awokado to zrobię, bo mnie awokado normalnie nie podchodzi, a może w tej formie i owszem;)
Pani Lewczyk, z Wasy lubię żytnie z sezamem, a Chaber jakoś u mnie trudno dostępny.
Usuńja je kupuje w Auchan albo Kauflandzie i wolę je bo paczka 2 razy większa niż Wasy jest o połowę tańsza!
Usuńa żytnie z sezamem wypróbuję jak się zapasy skończą :D
Auchan u mnie nie ma, a do Kauflanda rzadko po drodze. Ale będę pamiętać, przy okazji się rozejrzę :)
UsuńMoja ukochana pasta to łosoś, jajeczko i twarożek (taki trzykrotnie zmielony). Rybkę rozdrabniam widelcem, podobnie jak jajko, dodaję serek. Doprawiam solą i pieprzem i gotowe :D Pyyycha :) Bardzo delikatna w smaku pasta :)
OdpowiedzUsuńIdalia, niestety nie mogę jeść twarogu, Zuzia ma skazę białkową :/
UsuńCammie, nic straconego :) jak przestaniesz karmić to będziesz mogła zrobić tą pastę :)
UsuńPewnie! Czego ja wtedy nie będę jeść, mówię ci! :DDD
UsuńUwielbiam Awokado dziś będąc w Netto zauważyłam że je wystawili i zagarnęłam od razu 4 sztuki :)
OdpowiedzUsuńKobra, no, no, niezły zapasik :DDD
UsuńMniam, mniam uwielbiam awokado. Ostatnio robiłam pitę z pastą awokado;D mmm pychotka i bardzo zdrowe:)
OdpowiedzUsuńGood, rzeczywiście, walory zdrowotne też są nie do przecenienia :)))
UsuńZgłodniałam...
OdpowiedzUsuńPasty do chleba robię dość tradycyjne: wędzona rybka z twarożkiem i warzywami króluje. My z synem jesteśmy strasznie rybożerni. Moglibyśmy codziennie.
W sumie... Częściej kupujemy świeżo wędzone ryby i zjadamy bez twarożku i bez pieczywa. ;)
Sabb, jeśli chodzi o wędzone, to strasznie nudna jestem, na okrągło makrela i łosoś :DDD Co polecasz poza tymi klasykami?
UsuńAaaa, maślaną jeszcze lubię :DDD
UsuńMaślana podobno ciężkostrawna jest, ale ja objadam się nią bez opamiętania i nic. Z wędzonych polecam dorsza. Jest chudy, smaczny, pochodzi z niezanieczyszczonych regionów zwykle i nie jest zagrożony wyginięciem.
UsuńPolecam też szczupaka, flądrę, solę. Mintaj jest dość jałowy, więc dla przyjemności jeść można, ale powalających korzyści z niego nie ma.
Najzdrowszy podobno jest pstrąg, tyle, że jego smak bardzo mocno zależy od paszy i regionu. najlepiej smakują pstrągi górskie, "pasące" się na kamienistym dnie.
Makrele są podobno niezbyt zdrowe - zawierają sporo zanieczyszczeń. Podobnie jak łosoś bałtycki. lepiej wybrać norweskiego. Wedle tego, co pisali ostatnio w Polityce, koncentratem zanieczyszczeń jest panga. A taka smaczna...
Sabb, co do pangi, to już od dawna wiem, że to pływający śmietnik. Od lat nie kupuję.
UsuńGdzie ty te wszystkie rybki kupujesz? U mnie nie ma tak dużego wyboru :(
Zabrzmi dziwnie, ale w Tesco. :)
UsuńPstrągi jadam w górach (mieszkam blisko), a naj naj największą ucztę rybną fundujemy sobie kiedy odwiedzamy przyjaciół, którzy prowadzą port w Chałupach i sami wędzą. Mrrr...
No dobra, przyznam się jeszcze, ze mam znajomych prowadzących "suszarnię" czyli knajpę z sushi i oni miewają dwa razy w tygodniu świeżutkie ryby. Dostaję po znajomości czasem.
UsuńFakt, tesco jest dobrze zaopatrzone zwykle, ale i tak to nie to, co świeża rybka gdzieś nad morzem ;)
UsuńFajnych masz przyjaciół. Uwierzysz, że nigdy nie jadłam sushi? :/// Może się wybierzemy razem, jak gdzieś tam zabłądzę w twoje okolice? :DDD
Koniecznie!
UsuńBędę trzymała za słowo. Wyślę numer telefonu, będę organizowała wolny wieczór. Z przyjemnością poznałabym Cię osobiście. :)
No to jesteśmy umówione :***
UsuńMoże spróbuj upiec własny chleb, np. z mąki orkiszowej, która jest bardzo podobna do pszennej, tylko o wiele bardziej wartościowa :) Chodzi o pszenicę jako taką czy gluten? Bo jeśli to drugie, to są miejsca, gdzie można kupić pieczywo bezglutenowe. A pomysł na kanapkę fajny - chyba nigdy nie jadłam avocado!
OdpowiedzUsuńSylvii, piekę, piekę, jak najbardziej piekę. Orkisz zresztą u mnie na porządku dziennym. Problem w tym, że w tygodniu jestem sama i dla mnie samej piec nie warto. Jem taki bochenek potem i jem, a końca nie widać :/
UsuńSuper, że pieczesz!
UsuńGdzieś wyżej czytałam, że nie możesz jeść masła...i tak się zastanawiam, czy nie podeszłoby Ci ghee, czyli pochodzące z kuchni hinduskiej klarowane masło (wytapia się masło i ściąga całe białko).
Sylvii, klarowane masło to mój kuchenny must have :))) Kupuję z mlekovity.
UsuńUwielbiam pastę jajeczną oraz z makreli:-)
OdpowiedzUsuńJuicy, o tak, jajkowa pasta to jest to :DDD
UsuńWstyd się przyznać, ale w życiu nie jadłam awokado :D
OdpowiedzUsuńZoila, no to wszystko przed tobą, spróbuj może w oparciu o ten przepis? Smacznego!
UsuńKiedyś próbowałam zrobić sałatkę z awokado i nie wyszła zbyt smaczna... Od tej pory mam uraz do awokado, ale jak spojrzałam na składniki pasty to kurcze... aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńCaught, spróbuj, co ci szkodzi? :)))
UsuńJa uwielbiam pastę jajeczną. Jajka+groszek+majonez :)))
OdpowiedzUsuńMadzia, z groszkiem jeszcze jajecznej nie robiłam, spróbuję na pewno :)
Usuńkukurydziane good food to moja milosc :) :)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac polaczyc z jajkiem bo klasyczne guacamole mi nie przypadlo do gustu...
Marie, pyszne są, no nie? :DDD
UsuńPrzyznam się, że awokado próbowałam tylko raz w życiu i to ze 2-3 lata temu..pamiętam, że potwornie mi nie smakowało :D ale może dam mu drugą szansę ;)
OdpowiedzUsuńCallais, nie smakowało? Musiało być fatalnie doprawione. Awokado samo w sobie jest neutralne, dlatego stanowi wspaniałą bazę, tło dla dla różnych przypraw :)
UsuńW Biedronce są pyszne wafle ryżowe. Tak delikatnych i chrupiących nie jadłam jeszcze nigdy wcześniej.
OdpowiedzUsuńAnna, mnie właśnie te biedronkowe nie smakują :(
UsuńCammie,
Usuńwczoraj mnie natchnęło na sprawdzenie jednej rzeczy.
W Biedronce są teraz wafle Good Food, kupiłam i kupiłam też Biedronkowe. Otwarłam Good Food i ... myślę obie, hmm... identyczne.
Zerknęłam na producenta Biedronkowych... jest nim... Good Food :D
Ania, naprawdę? Nigdy nie zwróciłam uwagi. Muszę to obadać! Dzięki za cynk :***
UsuńNa prawdę. Wcześniej nie sprawdzałam producenta, jakoś nie miałam potrzeby. Ale zdziwiłam się, że są prawie identyczne.
UsuńA chlebka żytniego, orkiszowego, kukurydzianego nie możesz sobie upiec? Współczuje, że nie możesz jeść chlebka.
OdpowiedzUsuńDezemka, piekę, ale rzadko, pisałam już wyżej, o co chodzi ;)
UsuńZa awokado nie przepadam, chyba że jest w sushi. Jakieś takie, za mało smaku i nie taka konsystencja. Ja lubię jak warzywa i owoce mi chrupią :).
OdpowiedzUsuńA do pieczywa najlepsze są pasty z ryb, wędzonego pstrąga albo z tuńczyka.
Annathea, z tuńczyka? Możesz napisać, jak ją robisz? Brzmi ciekawie :)
UsuńZnam tę pastę i uwielbiam:) Robię prawie identycznie, tylko dodaję jeszcze szczypiorek, pycha!
OdpowiedzUsuńDiary, w oryginalnym przepisie była właśnie jeszcze cebula, ale ja zrezygnowałam. Szczypiorek jest łagodniejszy, następnym razem spróbuję :)
UsuńTe wafle uwielbiam, ale zawsze jem na sucho :)) Kurczę, raz się skusiłam na awokado, ale było, brrr... okropne! Ale teraz myślę, że z jajeczkiem, czosnkiem, solą i pieprzem może być ok! Postanawiam spróbować :)) Da się wyczuć przez skórkę taką miękką sztukę? ;)
OdpowiedzUsuńEvelvas, bez problemu. Po prostu skórka będzie lekko uginać się pod palcami :)
UsuńJa zazwyczaj avocado wcinam tak same, ale t pastę napewno wypróbuje bo wygłada pysznie:)
OdpowiedzUsuńTonia, smacznego!
Usuńchętnie spróbuję takiej kanapeczki :D
OdpowiedzUsuńKamiluśka, częstuj się :)))
Usuńdziś na kolacje mam takie kanapeczki :D
UsuńNo i jak, smakują? Mam nadzieję, bo inaczej mnie prześwięcisz ;)))
Usuńsmakują, smakują .. :D tylko moja siostra coś nosem kręci ale ona czosnku nie lubi :D
UsuńA ja uwielbiam!
UsuńAvocado uwielbiam. Ciocia, która przez lata mieszkała w Meksyku nauczyła zaraziła mnie sałatką z dodatkiem avocado i od tej pory uwielbiam to warzywo? owoc? Co to w zasadzie jest?! Z przyjemnością wypróbuje Twój przepis bo mam avocado w lodówce i już powinno być takie do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńSusanna, owoc, owoc. Podobno :DDD
UsuńA smakuje jak warzywo ;0 W zasadzie to nie smakuje ;)
OdpowiedzUsuńNo taki wybryk natury :DDD
Usuńjutro to danie ląduje na talerzu! ; D
OdpowiedzUsuńMagdalena, mam nadzieję, że będzie ci smakować :)
UsuńA! Brzmi pysznie, no może poza tym czosnkiem ;)
OdpowiedzUsuńZjawa, ja lubię czosnek :D
Usuńna kanapkę to najchętniej pasztet z soczewicy :) wielbię!
OdpowiedzUsuńPalulina, sama robisz, czy gdzieś kupujesz?
UsuńJa bardzo lubię awokado pokrojone w plasterki w połączeniu z cebulą i pomidorem na kanapkach :)
OdpowiedzUsuńMój syn za to toleruje tylko pszenne pieczywo... Aj to karmienie ;)
Blossom, tylko pszenne? Przynajmniej łatwiej kupić :DDD
UsuńCzy ja wiem, takie typowo pszenne pieczywo to tylko wek albo bułki :P
UsuńZapytaj gdziekolwiek o składy, najwięcej pieczywa piecze się właśnie na mące pszennej.
UsuńŚwietny pomysł! Muszę wypróbować ten przepis, choć ja do tej pory wybierałam raczej lekko twarde awokado :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony sposób na awokado, to chleb posmarowany śmietankowym serkiem kanapkowym, na to łosoś wędzony, skropiony cytryną i plasterek awokado! Mistrzostwo świata jak dla mnie! Nie wiem, czy pozostałe rzeczy możesz jeść, ale spróbuj pokombinować z tymi składnikami, polecam! :)
Karotka, nie mogę serka, ale reszta też brzmi apetycznie. Jesteś już kolejną osobą polecającą połączenie z łososiem. Na pewno spróbuję!
UsuńAż mam ochotę wypróbować ten przepis. A tak poza tym ja ostatnio przerzuciłam się na styropian (jak ten chlebek z Twojej notki nazywa mój tato). Jakoś przyzwyczaiłam się do niego - może to i dobrze...
OdpowiedzUsuńNatalia, ja też czasami z przekąsem nazywam go styropianem :)))
UsuńA ja polecam paste do kanapek z soczewicy, pyszna i pozywna - trzeba ugotowac do miekkosci soczewice, podsmazyc cebulke, troche czosnku , wrzucic do tego ugotowana soczewice, przyprawic pieprzem i sola, a potem wszystko rozdziabdziac widelcem Pieknie nie wwyglada, ale jest bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńLemesos, to zwykle tak jest, że "niewyjściowe" potrawy smakują najlepiej :)))
UsuńZrobiłam podwójną porcję z Twojego przepisu, będę to teraz jeść na śniadanie, obiad i kolację :D
OdpowiedzUsuńChrupkie pieczywo jem zazwyczaj bez dodatków. Chabra bardzo lubię, szkoda, że u Ciebie trudno dostępny. Kukurydziany jest pycha.
Pieczywo typu Wasa nazywam 'tekturą' ;) ale raczej nie używam, nie smakuje mi.
FF, ta waza sezamowa całkiem dobra jest, serio :)
UsuńNarobiłaś pasty jak dla wojska, to teraz jedz :DDD
A żebyś wiedziała, że pożrę! Pycha jest! :)
Usuńkupiłam awokado, zrrrobię jutro :)
OdpowiedzUsuńLa, smacznego!
UsuńJa awokado używam do naturalnej maski do włosów, razem z żółtkiem i miodem :) Włosy są po takiej masce śliczne ;) Jeść taką pastę kiedyś jadłam, ale jakoś bez szału, może powinnam zrobić kolejne podejście? Ja lubię pastę jajeczną lub z makreli z ogórkiem konserwowym i cebulką :)
OdpowiedzUsuńTanyia, ja makrelę wcinam z kiszonym :DDD
Usuńuwielbiam awokado w takiej postaci :)
OdpowiedzUsuńMonster, i co, robisz sobie takie pasty? :)
UsuńDzięki Kama:)
OdpowiedzUsuńIla, do usług :)
Usuń