EcoTools raz jeszcze. Mam nadzieję, że nie macie dość? :DDD Tym razem chciałabym pokazać Wam Eye Brush Set, czyli podręczny zestaw do makijażu oczu, składający się z pięciu podstawowych pędzelków (shade, blend, smudge, crease i highlight), opakowanych w praktyczne etui z lusterkiem. Weszłam w jego posiadanie trochę nieoczekiwanie, dobijając targu w drodze wymianki, w ramach której sama oddałam zbyt duży dla mnie pędzel do bronzera. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona!
O jakości EcoTools nie muszę Was przekonywać i nic nawet na ten temat nie piszę. Chciałam tylko pokazać Wam, jak nietypowych rozmiarów są te konkretne pędzle! Niby czytałam, że są krótkie, ale i tak zdziwiłam się, kiedy po raz pierwszy je zobaczyłam. No dosłownie pędzelkowe krasnale :DDD Za to z całkiem bujnymi czuprynami ;)))
Spójrzcie, poniżej pędzelki na tle pięciozłotówki. Zwłaszcza pędzel do blendowania prezentuje się imponująco :DDD
Dopiero w porównaniu z regularnych rozmiarów flat topem widać, jakie to drobiazgi. Zmierzyłam, mają zaledwie 11 cm długości!
Początkowo obawiałam się, że będą niewygodne, nie wyobrażałam sobie, jak można operować tak krótkimi trzonkami. I co się okazało? Że ten mikry rozmiar sprzyja precyzji. Pędzelki stabilnie leżą w dłoni, pozwalają maksymalnie zbliżyć się do lusterka i dopracować najmniejsze detale makijażu.
Mam do nich tylko jedno zastrzeżenie. Świetnie sprawdzają się przy makijażach dziennych, mocno roztartych, delikatnych, wieczorowym, bardziej graficznym raczej nie podołają. Wynika to z dość puchatego kształtu włosia. Także mimo wszystkich zalet, nie uznałabym tych pędzli za set uniwersalny. Ale i tak niezwykle go lubię, ja nie mam po prostu szczególnych oczekiwań, na moje potrzeby i moje umiejętności w zupełności jest wystarczający.
Próbowałyście kiedyś malować się tak krótkimi pędzlami? Jak wrażenia?
Buziaki,
Cammie.
chciałabym, w podróży spisywałby się super
OdpowiedzUsuńBogusia, rzeczywiście, małe, lekkie i z własnym etui!
UsuńNie próbowałam, ale poluję na ten zestaw, aktualnie mam tylko jeden pędzel Eco Tools i sprawdza się świetnie :))).
OdpowiedzUsuńMarta, ja też ecotools bardzo lubię, przymierzam się do kolejnych pędzli tej marki.
UsuńKilka dni temu do mnie przyszły ale w nowej wersji i kosmetyczka jest teraz inna, bez lusterka, jeszcze sie nimi nie malowałam, ale ecotools uwielbiam więc pokochałam już i te ;) na wyjazd w sam raz :)
OdpowiedzUsuńKsenka, o, nawet nie wiedziałam, że jest jakaś nowa wersja. Ciekawe, muszę poszukać i porównać :)
UsuńMam zwykły jakiś pędzel do cieni, ale też krótki i jest świetny. A te toolsiki mi się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Patrycja, ja do tej pory wszystkie "dooczne" pędzle miałam tradycyjnej długości, przyznaję, że tych się trochę obawiałam.
UsuńJa brązerowy Eco Tools bardzo lubię, kiedyś upolowałam w Hebe w dobrej cenie :) Tych pędzelków nie znam, ale zmacam jak gdzieś spotkam :) Taki podróżny zestaw by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńTanyia, dla mnie ten pędzel do bronzera był zdecydowanie za duży, kiedyś o tym pisałam, może pamiętasz.
UsuńW końcu mam czas żeby napisać komentarz... Mam te pędzelki na oku jakiś czas i czekam aż moje się zużyją bo jestem dość oszczędna i puki mam coś co dobrze działa nie kupuje nowego bo wiem, że w tym wypadku stare pędzelki pójdą w odstawkę. A nie cierpię jak coś leży i się kurzy, a do tego robi sztuczny tłok :) Tak nawiasem to nie wiedziałam dotąd że te pędzelki to takie maleństwa, ale mi to raczej nie będzie przeszkadzać. Nawet to jest dodatkowy plus bo mniej miejsca zajmą mi w szufladce z kosmetykami :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madlen, faktycznie, dawno cię tu nie widziałam. Mam nadzieję, że wszystko w porządku?
UsuńJa tam wcale nie mam tak dużo pędzli do oczu, to po pierwsze, a po drugie stare są już naprawdę stare :D Z wyjątkiem dwóch czy trzech pędzli z zoevy, które kupiłam jakoś dwa lata temu, pozostałe są wyeksploatowane. Także powoli wymieniam.
Byłam, tylko nie miałam czasu nic pisać. Egzaminy i trochę nauki mam, do tego wiosna więc ogród i dzieciaczki ciągle poza domem :)
UsuńMoje pędzelki mają 4 lata a trzymają się bardzo dobrze więc na razie nie wymagają wymiany. Jak wiesz preferuje minimalizm w życiu więc może w przyszłym roku zainwestuje w nowe a te oddam siostrze. Na razie mam inne wydatki niestety...
Tym bardziej się cieszę, że w natłoku obowiązków jednak do mnie zajrzałaś!
UsuńSą fajne, rzeczywiście ;)
OdpowiedzUsuńLaNina, maluchy takie :)))
Usuńmam te pedzelki juz odsyc długo i bardzo je lubie - plus za opakowanie eko z lusterkiem
OdpowiedzUsuńEdzia, to lusterko jak dla mnie raczej awaryjne, ale dobrze wiedzieć, że w razie czego jest.
Usuńfajnie wyglądają i mało miejsca zajmują na pewno. Tylko nie wiem czy umiałabym się nimi posługiwać.
OdpowiedzUsuńLidia, też miałam obawy, ale na szczęście zupełnie niepotrzebnie!
UsuńBardzo lubię pędzle tej marki.
OdpowiedzUsuńMam kilka, ale w tej normalnej wersji.
Aneta, ja właśnie też przyzwyczajona byłam do takiej tradycyjnej długości. Ale nie narzekam, naprawdę fajne są te maluchy.
Usuńjakbym je dorwała to nie byłoby problemu z pakowaniem dużych pędzli, które nie zawsze mogą bezpiecznie ze mną jeździć ;) a masz może miniatury pędzli kabuki z Ecotools ?
OdpowiedzUsuńEwcia, nie, kabuki mam akurat z The Body Shop.
Usuńmam je i faaajne sa!:D
OdpowiedzUsuńOczuchmurność, piąteczka :DDD
UsuńFaktycznie maluszki.
OdpowiedzUsuńJakoś tak wolę chyba tradycyjne ecotoolsy. Małych bym się bała chyba.
Anydalla, e tam, szybko byś się przestawiła na pewno :)
Usuńśliczności :-) bardzo lubię pędzle tej firmy.
OdpowiedzUsuńBalbina, ja też, moim faworytem jest flat top!
UsuńTych wersji z krótkimi rączkami nie znam,ale pędzle Ecotools uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJuicy, maluchy jakością nie odbiegają od tych standardowych :)
UsuńTakie maluchy świetnie się sprawdzą na wszelkiego rodzaju wyjazdach:)
OdpowiedzUsuńApril, to prawda, już niebawem to sprawdzę :)
Usuńwiedziałam, że są małe ale nie przypuszczałam, że aż tak ;) choć takie maluszki też mają swoje plusy :)
OdpowiedzUsuńEnka, rozmiar podobno nie ma znaczenia :PPP
UsuńMam je i ja - bardzo je lubię. Kupiłam je w bardzo okazyjnej cenie. Pisałam o nich na blogu :)
OdpowiedzUsuńKraina, nawet nie wiem, ile regularnie kosztują, moje są z wymianki :)
UsuńBardzo się cieszę, że zadowolona jesteś z wymianki:) mi grubasek się świetnie sprawuje, mimo małej buzi - posługuje mi się nim b.dobrze:)
OdpowiedzUsuńEwa:)
Ewa, fajnie, że się odezwałaś! Cieszę się, że jesteś zadowolona. Ja też mam poczucie, że dobiłyśmy dobrego targu :*
UsuńMam jeden pędzelek z tej serii i jestem strasznie zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńFoooU, jak to jeden, a gdzie reszta? :D
UsuńPodobnie jak mój zestaw Sunshade Minerals (recenzowany kilka dni temu) ten widziałabym, jako zestaw podróżny :)
OdpowiedzUsuńNena, tak, myślę, ze w tej roli sprawdzi się fantastycznie :)
UsuńTeż mam zestaw takich maluszków z Eco Tools, ale chyba są w innych kształtach... Są rzeczywiście malutkie, ale bardzo poręczne :)
OdpowiedzUsuńKasia, w innym kształcie? Może moje są już po prostu zniekształcone od ciągłego prania :DDD
Usuńaa musze je mieć :)
OdpowiedzUsuńSara, jak mus, to mus! :DDD
UsuńNigdy nie próbowałam malować się takimi maluchami, ale zestaw świetny:)
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, w sumie bardzo wygodny, wszystkie podstawowe pędzle pod ręką :)
UsuńMyślałam kiedyś o takich krótkich pędzelkach, ale w końcu nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, o tych konkretnych myślałam, czy jeszcze jakieś inne wynalazłaś?
UsuńKupiłam je niedawno jak była na nie promocja w Hebe i odkąd je mam, używam niemal codziennie :) Ale zgodzę się, że to raczej pędzle do dziennego makijażu, do jakiś fantazyjnych makijaży się raczej nie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńAsia, no nie nadają się, za bardzo rozczapierzone włosie.
UsuńŁadnie to podsumowałaś - to raczej pędzle do dzienniaków :) Trudno nimi zrobić coś mocniejszego i bardziej precyzyjnego ;)
OdpowiedzUsuńKarotka, na szczęście ja i tak mocnych makijaży nie robię :)
UsuńOdkąd mam ten zestaw, makijaż oczu zaczął wyglądać znośnie:) Wcześniej poprzestawałam na ustach. Teraz mogę popracować nad precyzją:) Krótkie trzonki znacznie ułatwiają życie:)
OdpowiedzUsuńUsta, przepraszam, że tak pytam wprost, ale masz jakiś problem ze wzrokiem?
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad kupnem tych pędzi :D Nie dość,że są ekologiczne i wygodne, to jeszcze na pewno miękkie włosie mają :D
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, pewnie, że są mięciutkie, jak wszystkie ecotools zresztą :)))
UsuńJakie drobne urocze pedzelki! Gdyby jeszcze tą pieciozlotowke ksoztowaly hhihih :D
OdpowiedzUsuńKatsuumi, cena byłaby na pewno adekwatna do rozmiaru :DDD
Usuńurocze maluchy :)
OdpowiedzUsuńMarti, no niczego im nie brakuje :D
UsuńNa wyjazd pewnie się sprawdzą, na co dzień jednak wolę 'pełnowymiarowe' wersje.
OdpowiedzUsuńMania, dla mnie w sumie bez różnicy, to znaczy ta długość, jak się okazało, nie ma dla mnie znaczenia.
UsuńBardzo fajne maluszki ;)
OdpowiedzUsuńSoemi, witaj :)
UsuńO, to coś dla mnie. Bo robiąc mejkap bez okularów nie raz stukam w lusterko za długimi trzonkami pędzelków :D
OdpowiedzUsuńTenebrity, żebyś wiedziała, że to coś w sam raz dla okularnic :DDD
UsuńPędzelków z EcoTools nie znam, ale w taki zestawik chętnie bym się zaopatrzyła, bo lubię takie małe pędzelki.
OdpowiedzUsuńAnna, ja wcześniej nigdy nie miałam aż tak krótkich.
UsuńFajny zestawik. :)
OdpowiedzUsuńSerduszko, zgadzam się :)
UsuńNie miałąm nigdy takich krótkich pędzli. Widziałam zestawy podróżne z maestro i innych firm, ale nigdy nie uznałam ich za potrzebne.
OdpowiedzUsuńAlena, ja mam ten zestaw z wymianki, jestem zadowolona.
Usuń