Słyszałyście o "rybkach" Dermogal A+E? To kapsułki, zawierające witaminowy preparat do stosowania na skórę, w postaci olejku mającego działać jak błyskawiczne serum wspomagające walkę z rożnymi dolegliwościami dermatologicznymi. Skuszona falą pozytywnych recenzji, jaka przetoczyła się przez You Tube, zdecydowałam się na zakup. Rybki można dostać bez recepty w każdej aptece, opakowanie zawierające 48 sztuk kosztuje kilkanaście złotych.
Doskonały kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry, zwłaszcza skóry wrażliwej z problemami (trądzik pospolity, trądzik różowaty, atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry, nadmierne złuszczanie skóry, nadwrażliwość na różne czynniki).
Preparat stanowi uzupełnienie pielęgnacji specjalistycznej, wpływając na poprawę nawilżenia, elastyczności i jędrności skóry. Kosmetyk doskonały pod makijaż.
Liczyłam na szybką i widoczną poprawę kondycji cery, zwłaszcza po tych wszystkich zachwytach, na które natykałam się w sieci. Preparat był tak bardzo zachwalany! Tylko dlaczego nikt nie ostrzegł, że ma tak mocny, charakterystyczny zapach???
Nie wiem, czy Dermogal działa. Nie wiem i nie chcę się dowiedzieć. Jego zapach mnie odrzuca! Zdołałam zaaplikować zawartość jednej rybki, wytrzymałam kilka minut, po których marzyłam już tylko o tym, żeby jak najszybciej umyć twarz i przestać czuć wokół siebie ten smrodek, od którego robiło mi się słabo ... Także przykro mi, ale recenzji nie będzie. Nie jestem w stanie tego stosować.
Wrażliwość na zapachy to oczywiście kwestia indywidualna. Wiem, że Dermogal ma wiele zagorzałych fanek, którym doskonale służy. Absolutnie nie podważam więc jego skuteczności, po prostu ostrzegam, że trzeba być przygotowanym na "doznania" ;))) Możliwe, że akurat Wam zapach olejku zupełnie by nie przeszkadzał. Ale gwarancji nie dam :)))
Nie wiem, czy Dermogal działa. Nie wiem i nie chcę się dowiedzieć. Jego zapach mnie odrzuca! Zdołałam zaaplikować zawartość jednej rybki, wytrzymałam kilka minut, po których marzyłam już tylko o tym, żeby jak najszybciej umyć twarz i przestać czuć wokół siebie ten smrodek, od którego robiło mi się słabo ... Także przykro mi, ale recenzji nie będzie. Nie jestem w stanie tego stosować.
Wrażliwość na zapachy to oczywiście kwestia indywidualna. Wiem, że Dermogal ma wiele zagorzałych fanek, którym doskonale służy. Absolutnie nie podważam więc jego skuteczności, po prostu ostrzegam, że trzeba być przygotowanym na "doznania" ;))) Możliwe, że akurat Wam zapach olejku zupełnie by nie przeszkadzał. Ale gwarancji nie dam :)))
Pierwszej osobie,
która w komentarzu pod tym postem
wykaże się aktem odwagi
i wyrazi chęć sprawdzenia swojej odporności na zapach ;))),
podaruję widoczny na zdjęciu
blister rybek uszczuplony o jedną sztukę.
która w komentarzu pod tym postem
wykaże się aktem odwagi
i wyrazi chęć sprawdzenia swojej odporności na zapach ;))),
podaruję widoczny na zdjęciu
blister rybek uszczuplony o jedną sztukę.
mnie tam smrodki nie straszne, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńA., w takim razie rybki są twoje :))) Podeślij mi dane adresowe.
Usuńdziękuję :) zaraz wyślę.
UsuńMi rybki pasowaly. musze sie w nie znowu zaopatrzyc!
OdpowiedzUsuńMarie, twarda jesteś! :DDD
Usuńcammie - zawsze można je zużyć dodając do masek na włosy :))
OdpowiedzUsuńAnwen, to nie dla mnie, nie zaryzykuję :))) Idę o zakład, że zapach przebiłby się przez maskę i utrzymał na włosach, a to by mnie zabiło, mam włosy do pasa :DDD
Usuńto aż takie mocne??? aż z ciekawości chyba sama kupię :D ale mnie po cysteinie już żaden zapach nie zaskoczy ;)
UsuńDla mnie bardzo mocne ...
UsuńCammie, zapach tych rybek jest bardzo popularny na YT :)) Kupując je wiedziałam na co mam być przygotowana :)) I rzeczywiście ten zapach to bariera nie do pokonania.... Będę nimi smarować pięty ;-) Polecam natomiast rybki z Koenzymem Q10 :)) Cena podobna, pachną znośnie :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńSunshine, nie wiem, może po prostu nie przyjmowałam tych uwag do wiadomości :)))
UsuńByć może wyłapałaś to co najlepsze, fatalny zapach pomijając :))
UsuńNie słyszałam o tych tabletkach, no ale szkoda, że tak brzydko pachną.
OdpowiedzUsuńHelen, dla mnie brzydko, ale wiadomo, to kwestia względna :)
UsuńRybki stosuje od paru dni i zapach mi nie wadzi:) A przypomina mi zapachem wit. A + E, też taka kiedyś była do rozgryzienia:)
OdpowiedzUsuńAnonimie, ja nie mogę go znieść ...
UsuńJak dla mnie nie śmierdzą, ale wiadomo, każdy inaczej odbiera zapachy. :)
OdpowiedzUsuńIdalia, może jestem nadwrażliwa ... :)
UsuńOj tam, oj tam. Dodam malutką kropeleczkę olejku lawendowego lub olejku z melisy i dasz radę. A cera też skorzysta : ))
OdpowiedzUsuńLika, nie zamierzam eksperymentować, odpuszczam sobie :)))
UsuńMuszę kiedyś się skusić i zobaczyć na własnej skórze :D
OdpowiedzUsuńJedwabna, ciekawa jestem, jak zareagujesz :)))
UsuńKupując rybki byłam przygotowana na okrutny zapach, o którym czytałam wcześniej na blogach, wizażu... Pierwsza aplikacja- koszmar, czułam zapach mokrego psa :)
OdpowiedzUsuńJednak byłam twarda i stosowałam kapsułki dalej. Stosuje je 3-4 razy w tygodniu.
Moja cera wygląda znacznie lepiej od kiedy ich używam, teraz zapach już mi tak nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się do niego. Polecam :)
Justyna
Justyna, jakoś nie wyobrażam sobie, że mogłabym się przemóc :) Ale cieszę się, że ci służą :)
UsuńNo cóż, rybka ma to do siebie, że trochę śmierdzi. Miałam Allergal kiedyś i lubiłam, natomiast sprawdzał się u mnie tylko przez krótkie okresy czasu- wykończenie całego opakowania nie bardzo służyło mojej skórze
OdpowiedzUsuńZoila, w przypadku dermogalu "trochę" to za mało powiedziane ;)))
UsuńJa uwielbiam te rybki:D Właśnie będę zamawiać kolejne opakowanie;)
OdpowiedzUsuńAnonyme, tak jak pisałam, dermogal ma zagorzałe zwolenniczki, najwyraźniej jesteś jedną z nich :)
UsuńA czym one śmierdzą? :P
OdpowiedzUsuńJustilenka, nawet nie umiem tego nazwać, ktoś wyżej napisał, że to zapach mokrego psa :DDD
UsuńMnie ten zapach nie drażni praktycznie po nałożeniu już go nie czuję ;) fajnie wyciszają cerę i nawilżają :)
OdpowiedzUsuńKsenka, widocznie mam wrażliwszy nos ;)))
UsuńSłyszałam o tych rybkach wiele dobrego, ale nie moge nigdzie ich dostać. Zapach to kwestia bardzo indywidualna, dlatego trzeba spróbować osobiście :)
OdpowiedzUsuńKasiek, też tak myślę :)
UsuńCammie podobno kobiety w ciąży mają bardziej wyczulony węch. Może jak urodzisz zapach nie będzie Ci tak przeszkadzał :)
UsuńKasiek, to prawda, tylko że ja te rybki kupiłam przed ciążą :DDD
UsuńA no to jest inna kwestia :)
Usuńdla mnie rybki sa super , a zapach hmmm mi sie kojarzy z malymi psiunkami:) hehe da sie przyzwyczaic :) ja czesto uzywam do maseczek pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwyczajna, gdyby małe psiunki tak pachniały, to chyba nigdy nikt żadnego by nie przygarnął ;)))
UsuńDobrze wiedzieć! Zapach kosmetyków ma dla mnie duże znaczenie. Twarz intensywnie odżywiam i nawilżam olejkiem Alterry lub BalmBalmem (zawsze na noc) :)
OdpowiedzUsuńVioll, ja właśnie też zwracam uwagę na zapach, jestem wyczulona na tym punkcie :)
UsuńUżywam go właśnie fajnie nawilża, ale faktycznie śmierdzi jak zdechła ryba;)
OdpowiedzUsuńKarola, ale widzę, że dajesz radę :DDD
UsuńTo może allergal? Allergal to już zupełnie inna historia - mojemu nosowi pachnie konwaliami.
OdpowiedzUsuńAle też skład ma dłuższy.
Ja jakoś przecierpiałam zapach. Zresztą mam ten "dar", że po czasie przyzwyczajam się do dziwnych smrodków.
Hah, jak to zabrzmiało.
A nie lepiej nakładać na buzię naprzemiennie różne naturalne olejki? Jednego wieczora Alterra, drugiego olej z pestek śliwki (pachnie marcepanem), trzeciego krem (co by nie przekarmić skóry), czwartego znowu jakiś olej itd.? :) To dużo przyjemniejsze ;) i też super działa!
UsuńSłomka, wiem właśnie, że GAL ma tez inne preparaty, może zaryzykuję :)
UsuńVioll, może i lepiej, ale nie każdemu się chce :)
Musze je spróbować :)
OdpowiedzUsuńTaml, :)
UsuńTe rybki "pachną" jak mokry pies. :/ Mimo miłości do tych zwierząt, niekoniecznie chciałabym sobie takim wysmarować twarz. Ale wykorzystuję je w roli serum pod maskę algową i wtedy da się je zdzierżyć.
OdpowiedzUsuńOkaja, czyli jednak nie jestem osamotniona w odrazie do tego zapachu ...
UsuńA czy jest to produkt wegetariański? Otoczka jest z żelatyny czy jakoś inaczej to rozwiązali?
OdpowiedzUsuńMMSL, szczerze mówiąc nie wiem.
UsuńSkład wg INCI:
Oenothera Biennis Oil, Gelatin, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate.
Ostatnio wszystko mi jedno,więc co tam rybki,chyba wypróbuję:-)
OdpowiedzUsuńBasia, skoro się nie boisz :DDD
Usuńhmmm ja jakoś jestem odporna na brzydkie zapachy więc może bym się przemogła, choć narazie mam inne rzeczy na twarz i póki co nie chcę nic innego :))
OdpowiedzUsuńYes, ja jakoś też nie ubolewam, że ich nie używam ;)))
UsuńDziwne, że czułaś ten zapach, przecież nos się przyzwyczaj i przestaje czuć po około 20 minutach.
OdpowiedzUsuńA jedyna rada, to wysmarować buźkę i iść spać, albo pod nos zamiast tego olejku przejechać sobie pomadką albo czymś intensywnie pachnącym. Jakimś balsamem. Np. maść majerankowa bardzo intensywnie pachnie (jeśli lubisz majeranek).
Indukcja, ależ ja nie wytrzymałam 20 minut! Pisałam przecież, że po paru minutach poleciałam zmyć to z twarzy :)))
Usuńfakt - zapach jest straszny... ale da się przyzwyczaić :) mnie takie smrodki nie są straszne - a mój pies chyba nawet bardzo go lubi bo muszę go aż odganiać od mojej twarzy :D
OdpowiedzUsuńaSHa, ja nawet nie próbowałam się przyzwyczajać ...
UsuńMiałam kiedyś takie dwie rybki,ale nie przyjemnie pachniały.
OdpowiedzUsuńBlizniaczka, :/
UsuńHmm to ja w takim razie się zastanowię:)
OdpowiedzUsuńWonderwoman, no to się zastanów :DDD
UsuńJa stosowalam te rybki i przestrzegam..zrobila mi sie rana na twarzy od tego i mam blizny do dzis
OdpowiedzUsuńJak to rana? Co się stało?
UsuńMyślę, że taki preparat można spokojnie dodać do kremu nawilżającego, jeśli stosowany na skórę kogoś drażni :) ważne, żeby krem miał w miarę prosty skład. chemia nie sprzyja takim witaminkom :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Piekna, już nie będę miała okazji, rybki poszły w świat :)
UsuńCzuję się zaintrygowana podwójnie. Po pierwsze moja skóra rozpaczliwie potrzebuje nakarmienia, po drugie... Serio aż tak capią? No... Muszę sprawdzić. :)))
OdpowiedzUsuńSabb, podobno jak mokry pies :/ Choć ja mam inne skojarzenia :DDD
UsuńŚmierduchają strasznie!!! ale można je użyć w inny sposób: podgrzewamy oliwę z oliwek, dodajemy zawartość takiej rybki i zanurzamy w tym paznokcie a potem zakładamy rękawiczki i cieszymy się pięknymi dłońmi!
OdpowiedzUsuńRuda, świetny pomysł, nie wpadłabym na to! Ale moje rybki "popłynęły" już w świat, a kolejnego opakowania na pewno nie kupię :DDD
Usuń