Jedyny lakier Yves Rocher, jaki posiadam, to najnowszy kolor w kolekcji marki, Pudrowa malwa (Mauve Poudre nr 23), czyli zgaszony, brudny róż. Raz go kocham, raz nienawidzę. Ale chyba jednak częściej kocham :DDD
Odkryj szeroką gamę lakierów nabłyszczających i poznaj ich głębokie i promienne kolory. Wysokie stężenie pigmentów zapewnia głęboki i jednolity efekt idealnego połysku. Lakier doskonale pokrywa paznokcie już od pierwszej aplikacji, zapewniając elegancki i trwały efekt. Nabłyszczająca żywica elemi jest żywicą roślinną pochodzącą z drzewa rosnącego na Filipinach. Tworzy na powierzchni paznokci warstwę, która odbija światło i zapewnia intensywny połysk.
Testowane pod kontrolą dermatologiczną.
Składniki pochodzenia roślinnego: żywica elemi, olej arganowy.
Nie zawierają formaldehydów ani toluenu.
Bez kitu, lakier jest świetny. Jest niesamowicie napigmentowany i bardzo łatwy w aplikacji, dzięki czemu malowanie paznokci trwa sekund pięć, ale ma jedną cechę, przez którą nie mogę mu stuprocentowo ufać ...
1. Dostępność - 1 (salony Yves Rocher i sklep internetowy marki KLIK).
2. Cena - 0 (regularna cena to 26 zł, sporo jak za 5,5 ml, choć gwoli sprawiedliwości muszę dodać, że system zniżek i promocji marki jest bardzo atrakcyjny i bez problemu można zachować sporą sumkę w kieszeni).
3. Kolor - 1 (niezbyt oryginalny, ale głęboki, naprawdę nasycony).
4. Aplikacja - 1 (fenomenalna! dawno już nie miałam do czynienia z tak łatwo nakładającym się lakierem, przyczepnym i nie rozlewającym się po paznokciu w niekontrolowany sposób).
5. Pędzelek - 1 (początkowo miałam z nim problemy, bo jest wyjątkowo długi, ale po kilku próbach nabrałam wprawy i doceniłam jego precyzję).
6. Krycie -1 (genialnie! na dobrą sprawę wystarczy jedna warstwa).
7. Wysychanie - 1 (dobre tempo).
8. Współpraca z innymi preparatami (tu: Sally Hansen Miracle Cure i Golden Rose Gel Look Top Coat) - 0 (niestety reakcja lakieru w kontakcie z rozmaitymi preparatami jest nieprzewidywalna ... to znaczy nie ma nigdy żadnego smużenia czy bąbelkowania, ale lakier raz trzyma się jak przyspawany, a raz schodzi już po kilku godzinach).
9. Trwałość - 0/1 (i tu jestem w kropce, nie wiem, jak go ocenić, od jednego do nawet pięciu dni!).
10. Zmywanie - 1 (zupełnie bezproblemowe).
Moja ocena: 7/10 lub 8/10, w zależności od okoliczności ;)))
Dziwne, dziwne ... Z topem Golden Rose jest bardzo trwały, z Poshe (z którym jak dotąd nie miałam absolutnie żadnych wpadek!) nie utrzymuje się nawet dwóch dni, otarcia na końcówkach biorą się nie wiadomo skąd, niemal od "nicnierobienia". Na szczęście doszłam już do tego, jak go stosować, żeby nie płatał mi figli. Inna rzecz, że nie jest szczególnie wydajny. Buteleczka, choć wydaje się spora, bo jest niestandardowo wysoka, tak naprawdę nie jest pojemna, mieści raptem 5,5 ml lakieru. Po trzech dwuwarstwowych aplikacjach zorientowałam się, że została go tylko połowa. Dlatego nie kupowałabym go na pewno w regularnej cenie. Za to z jakąś atrakcyjną zniżką na pewno! To lakier idealny dla niewprawionych w malowaniu (świetna konsystencja i precyzyjny pędzelek) lub wiecznie spieszących się (już jedna warstwa daje świetne krycie). Wybierać można spośród 21 odcieni. Mam chrapkę na Malinę, Fuksję i Intensywny koral!
Co myślicie o Pudrowej malwie? Miałyście w ogóle do czynienia z tymi lakierami? Jak je oceniacie? Love, czy raczej hate?
Buziaki,
Cammie.
Kolor bardzo mi się podoba :) lubię takie "przybrudzone"
OdpowiedzUsuńM., jak dla mnie, takie odcienie są po prostu bezpieczne, obronią się w każdej sytuacji.
Usuńteż acja :) pasują do wszystkich ubrań i każdej sytuacji :)
UsuńOtóż to :)
Usuńgenialny kolor, kiedyś w końcu ulegnę zniżkom Yves Rocher :))).
OdpowiedzUsuńMarta, ze zniżką naprawdę warto go kupić, dawno żadnym lakierem nie malowało mi się paznokci tak łatwo.
UsuńCiekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńElle, czy ja wiem, nie jest szczególnie oryginalny, jak dla mnie wyróżnia go jednak jakość :)
UsuńPiękny jest!
OdpowiedzUsuńAneta, super, że ci się spodobał :)
UsuńCiekawy:) Tylko nie wiem czemu przez całą notkę czytałam "pudrowa malina" i nie mogłam się nadziwić, że kolor nie malinowy;) Za dużo słońca!
OdpowiedzUsuńLidia, malwa, malwa! :DDD
UsuńPiękny kolor, ale dzisiaj będę po raz kolejny zachwycać się sposobem w jaki malujesz paznokcie. :)))
OdpowiedzUsuńSerduszko, dziękuję, ale z tym lakierem to naprawdę nic trudnego! Rzadko kiedy trafia się tak przyczepny lakier, w ogóle nie zalewający skórek.
UsuńPrzyznam Ci się, że próbowałam już kilka razy malować tak jak Ty, ale aż tak ładnie i dokładnie nie wyszło mi nigdy. Ale dalej próbuję! ;)))
UsuńA używasz patyczka do oczyszczania linii skórek? Wiem, że można zrobić to też cienkim pędzelkiem, jak do linera, ale sama nie próbowałam.
UsuńTak, używałam patyczka. Nie wiem, może ja w czasie malowania coś nie tak robię?
UsuńTrudno zgadnąć. Najprawdopodobniej to po prostu kwestia wprawy :)
UsuńCałkiem możliwe. W każdym razie będę dalej próbować, bo bardzo podobają mi się paznokcie pomalowane od samych skórek. :)
UsuńJak to mówią, praktyka czyni mistrza. Nie, żebym za mistrza się uważała, ale maluję w ten sposób od wielu lat.
UsuńNo to jesteś mistrz! Poza tym nigdy nie widziałam tak ładnie pomalowanych paznokci, jak u Ciebie. :))) Także naprawdę masz coś z mistrza. :*
UsuńDaj spokój, zawstydzasz mnie!
UsuńPolecam się na przyszłość. ;) Spokojnej nocki! :*
UsuńChętnie bym wypróbowała lakiery YR ale przyznam, że regularna cena skutecznie mnie odstrasza... Może kiedyś trafię na promocję :)
OdpowiedzUsuńNailAddiction, czego by nie mówić na temat YR, jedno trzeba im przyznać - zniżki i rabaty to ich specjalność! Także na pewno na promocję trafisz :)
UsuńPodoba mi się ten kapryśny bohater :)
OdpowiedzUsuńMadzia, trochę go już na szczęście poskromiłam :DDD
UsuńTo najważniejsze! :D
UsuńŻebyś wiedziała, bo na początku naprawdę traciłam do niego cierpliwość.
UsuńKolor bardzo ładny, tym bardziej cieszy mnie pozytywna recenzja, bo marzy mi się jeden lakier z YR ;)
OdpowiedzUsuńTanyia, jak masz jakiś upatrzony, to bierz! Na początku możesz mieć trudność, tak jak ja, w oswojeniu się z tym wyjątkowo długim pędzelkiem, ale szybko nabierzesz wprawy, a zobaczysz, że ten lakier maluje niemalże sam. Mam tylko nadzieję, że ta jakość dotyczy wszystkich odcieni w gamie, a nie akurat tego jednego. Niestety czasami zdarza się tak, że lakiery jednej marki są nierówne.
Usuńświetny odcień :)
OdpowiedzUsuńMaliniarka, nie jest może wyjątkowy, ale ładny.
Usuńładny kolor :) YR mają naprawdę korzystne promocje.Muszę złożyć tam jakieś zamówienie,same prezenty jakie dodają do każdego z zamówień często przekraczają jego wartość :)
OdpowiedzUsuńAgusia, to prawda, na takich warunkach to aż chce się robić zakupy :)
UsuńKolor jest śliczny! Baardzo baaardzo takie lubię!
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja jestem fanką YR i uwielbiam większość ich kosmetyków.
Zbieram listę powoli na zakupy :)
Ania, ja na pewno kupię tę odżywkę, którą ostatnio dostałam w ramach współpracy, bo już mi się kończy, a jest cudowna!
UsuńTą z olejkiem jojoba?
UsuńNie miałam jeszcze, to chyba jest nowa seria, która kusi... Bardzo lubię szampony z tej serii - mam dodający blasku z nagietkiem i do włosów suchych z owsem - oba uwielbiam!
Tak, jest genialna! A w dodatku, o mamuniu, jak ona pachnie!
UsuńI co zrobiłaś?
UsuńKolejny kosmetyk dopisany do listy YR :)
Sesesese :PPP A tak na poważnie, to zobaczysz, będziesz zadowolona :*
Usuńładny kolor :))
OdpowiedzUsuńw sumie to nie wiedziałam, że z YR mają lakiery ;)
Alieneczko, mają, mają, z tego, co się orientuję, to są dwie serie nawet.
UsuńNie miałam tych lakierów, kolorek ładny :)
OdpowiedzUsuńKsenka, ja też po raz pierwszy mam z nimi do czynienia.
UsuńHm mówisz, że dość mało wydajny? Kurcze, szkoda ;( bo ma ladny kolor :)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, 5 ml to jednak niewiele.
UsuńTa pudrowa malwa raczej mi w fiolet wpada ;)
OdpowiedzUsuńTenebrity, coś w tym jest, to taki wrzosowy odcień, ni to różowy, ni to fioletowy :)
UsuńTaka jagoda ze śmietaną,fajny jest:)
OdpowiedzUsuńJuicy, może być, choć trzeba by się zastanowić nad proporcjami. Zdecydowanie więcej jagód niż śmietany :DDD
Usuńlakieru od YR to jeszcze nie miałam :]
OdpowiedzUsuńObs, wszystko przed tobą! :)))
Usuńbardzo podoba mi się ten kolorek :P)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, cieszę się, aczkolwiek następnym razem najprawdopodobniej pokażę wam coś o wiele żywszego :)
UsuńW takim razie czekam :) Jestem maniaczką lakierów i wszystkie mi się podobają aczkolwiek tylko te żywsze i nudziaki do mnie pasują :))
UsuńMam ochotę na intensywny róż, także kto wie, może po coś takiego sięgnę.
UsuńPiękny kolor! Szkoda, że nie chce współpracować ze wszystkimi topcoatami :/
OdpowiedzUsuńFraise, na szczęście, już mam na niego metodę :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Yves Rocher ma w swojej ofercie lakiery. Kolor bardzo przypadł mi do gustu, jest taki mój :)
OdpowiedzUsuńDżem, mają lakiery, a jakże :)
Usuńkolor jest świetny :) taki trochę jak lody jagodowe :)
OdpowiedzUsuńPaula, ktoś już właśnie miał podobne skojarzenie :)
UsuńSpadłaś mi z nieba z tą recenzją, bo wczoraj robiąc zakupy w YR kliknęłam go sobie, tak w ciemno, choć sięgnęłam po inny kolor i zastanawiałam się, czy nie lepiej było kupić zmywacz. ;-)
OdpowiedzUsuńUna, jeśli tylko seria jest jakościowa równa (bo z tym różnie bywa), będziesz zadowolona :)
UsuńOstatnio szukałem czegoś podobnego w ramach prezentu, ale, że nie mogłem się zdecydować, padło na 3 lakiery w podobnych odcieniach (w sumie z jednego prezentu zrobiły się 3, więc całkiem pozytywny skutek), ale intryguje mnie jedno. W jaki sposób pomalować tak perfekcyjnie paznokcie? Zapisuję się na korepetycje:)))
OdpowiedzUsuńSwatchmen, weź się nie wygłupiaj, chyba ja do ciebie :DDD
UsuńNie wygłupiam się, piszę zupełnie poważnie. Zawsze intrygowało mnie w jaki sposób można tak pomalować paznokcie, by sprawiały wrażenie kolorowych naturalnie, ot takich, które już w kolorze wyrosły :) Szczerze podziwiam
UsuńZawsze tak malowałam (a będzie tego malowania już pewnie ze dwadzieścia lat), dla mnie to naprawdę nic takiego. Maluję od nasady, nadmiar zbierając patyczkiem z drzewa pomarańczowego. W razie potrzeby skórki oczyszczam zmywaczem. Ot, i cała filozofia :)
Usuńno to już wiem gdzie szkopuł, jak mogę się w ogóle przymierzać malując ledwie pół roku. Dziękuję za wskazówki i jestem za tym, byś w przyszłości nagrała filmik instruktażowy :)
UsuńNiby mam konto na YT, ale jakoś o kręceniu filmów nigdy nie myślałam :) Za to oglądam namiętnie :DDD
UsuńTo ja wszystkimi kończynami podpisuję się za nakręceniem filmików. Dzięki takiemu jednemu od Ewalucji wiele się nauczyłem, więc to na prawdę sprawdzona, dobra metoda:)
UsuńNieeee, nie dam się namówić :DDD Blog i ulubione forum pochłania mi mnóstwo czasu, gdzie tu jeszcze YT wcisnąć? Zwłaszcza że w przyszłym tygodniu po urlopie wychowawczym wracam na cały etat do pracy.
UsuńO no to w takim wypadku oczywiście są sprawy ważne i ważniejsze, lepiej poświęcić się priorytetom. Już przestaję niepokoić i życzę powodzenia:)
UsuńDzięki :*
UsuńW takim razie muszę zajrzeć do ich sklepu :)
OdpowiedzUsuńFrance, koniecznie!
UsuńI daj znać, czy coś wybrałaś :)))
UsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPomalujMnie, dzięki :)
Usuńcoś mi nie pasuje w tym kolorze tylko sama nie wiem co :)
OdpowiedzUsuńBeatka, byłoby dziwne, gdyby podobał się absolutnie każdemu :)
UsuńDopiero odkrywam kosmetyki Yves Rocher. Jeszcze nie miałam do czynienia z lakierami tej marki. Pudrowa malwa przypadła mi do gustu:) Lubię takie głębokie odcienie:) Łatwa aplikacja oraz świetna pigmentacja przemawiają na korzyść zaprezentowanego produktu:)
OdpowiedzUsuńUsta, ja niby znam tę markę od wielu lat, ale jakoś tak trzymałam się ciągle tych samych produktów. Teraz, dzięki współpracy, odkrywam takie perły, że aż za głowę się łapię, jak mogłam być tak ślepa, kupując w kółko to samo :)))
Usuńkolor zdecydowanie mnie ujal :)
OdpowiedzUsuńMarie, cieszę się!
Usuńkolor jest świetny- taki lekko przykurzony, bardzo takie lubię!
OdpowiedzUsuńTamit, no właśnie, taki nieoczywisty, niby różowy, ale nie do końca, niby fioletowy, ale też nie do końca.
UsuńŚwietny kolor ! :) Dosyć nietypowy, określiłabym go jako brudny fiolet :D Kojarzy mi się z lodami jagodowymi :D
OdpowiedzUsuńOlfaktoria, a wiesz, że nie ty jedna masz takie skojarzenie? :)
Usuńnie wiedziałam czy lakierki YR są coś warte a teraz je chcę! :P
OdpowiedzUsuńSauria, za tę serię w małych buteleczkach nie ręczę, ale ta w tych wysokich faktycznie jest fajna :)))
UsuńLakier prezentuje się rewelacyjnie! Poza tym ten kolor mi się bardzo podoba i z przyjemnością przygarnęłabym go do swojej kolekcji :D
OdpowiedzUsuńAnnabelle, super, że ci się spodobał!
Usuń