Witajcie! Jak Wam minął weekend? Mnie bardzo uroczyście i rodzinnie :))) To dlatego tu nie zaglądałam. Ale dziś już jestem i koniecznie muszę Wam coś pokazać! Zainspirowana tutorialem Pastereczki [KLIK] oraz postem Noli [KLIK], oddałam się wczoraj eksperymentom :)))
Spodobała mi się podpatrzona u Pastereczki technika "sandwich nails", dzięki której brokat, nałożony pod warstwę jasnego, mlecznego lakieru, zyskuje na subtelności. Jako lakier bazowy i nawierzchniowy zastosowałam O.P.I. At First Sight, za wypełnienie "kanapki" posłużył Special Effect Topper z Essence, a wszystko to utwardziłam Kiko Gel Look Ultra Glossy Effect Top Coat.
Po tym, co zobaczyłam u Noli, postanowiłam brokat nałożyć tylko na końcówki paznokci. Patrzcie, co mi wyszło. Jak dla mnie bomba! Wiem, że to nieskromne, ale jestem pod ogromnym wrażeniem uzyskanego efektu. Delikatnego, a jednocześnie ozdobnego. W dodatku tak łatwego do osiągnięcia!
Blask brokatu zdecydowanie osłabł, jednak jego drobiny nadal są wyraźnie widoczne. Uważam, że wygląda to ślicznie. A Wam jak się podoba ta moja radosna twórczość? :)))
wygląda to naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńKamiluśka, dzięki :*
Usuńnie ma za co :) ja dziś na paznokietkach mam jeansowy lakier od ciebie, ale jak tylko znajdę więcej czasu to zmaluję coś podobnego :D
UsuńMam nadzieję, że uda ci się ten dżins oswoić :)))
Usuńjest świetny! :D
UsuńCieszę się :)
Usuńto ja się cieszę że mogę go przetestować :D
UsuńCała przyjemność po mojej stronie, chciałam ci jakoś podziękować :)
Usuńwcale nie musiałaś :))
Usuńidealne do pracy:)
OdpowiedzUsuńszalone lekko, ale nikt się nie może przyczepic, że zbyt:)
no i na wakacje idealne, bo nie karnawalowe:)
chyba mi się to tak spodobalo, że sama sobie zrobię;)
Barwy, polecam, proste bardzo, a jakże efektowne :))) Dla mocniejszego efektu pierwsza warstwa może być w jakimś ciemnym kolorze :)
UsuńNiby takie proste,a efekt bardzo ciekawy ;) Czasami warto pokombinować ;)
OdpowiedzUsuńNina, też tak myślę :)))
UsuńTakie... Wyciszone szaleństwo! :) Jak tylko moje pazurki doprowadzę do porządku, to wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńMotylica, koniecznie :)))
UsuńO proszę, jakie ładnie subtelniaki, żebym ja chociaż w połowie tak ładnie umiała pomalować!Ehh;)
OdpowiedzUsuńEwelina, ten mani jest naprawdę, naprawdę prosty, spróbuj :)
Usuńfajne:D chyba sobie takie zmaluję:D
OdpowiedzUsuńOczuchmurność, daj znać, jak ci wyszło :)
UsuńSkromnie ale jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńMarzena, :)
UsuńŚWIETNIE to wygląda :) W Urodzie zastanawiałam się nad zakupem tego lakieru z brokatem - teraz już nie mam wyjścia :D
OdpowiedzUsuńAnna, są różne wersje kolorystyczne, ja mam chyba ze trzy :)
UsuńŚwietne połączenie, Twoja wersja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMarta, nie mogę się napatrzeć :D
Usuńślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCarolina, dzięki :)
Usuńcudownie :D kocham toppery essence :D u mnie go już nie ma :(
OdpowiedzUsuńStrawberry, na mojego długo polowałam, w końcu ktoś w Krakowie mi kupił :)
UsuńLadnie wyglada takie polaczenie lakierow :-)
OdpowiedzUsuńPureMorning, z kolorami można kombinować, następnym razem położę chyba brokat na coś ciemniejszego :)
UsuńWyszło ładnie:)
OdpowiedzUsuńKokosowa, :)
UsuńHmm, dziś będę przemalowywać mani, może akurat zrobię coś podobnego :>
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci to wyszło, tak "bez przepychu" :)
Innooka, dlatego tak mi się podoba, nie daje po oczach :DDD
Usuńbardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńSimply, fajnie :)))
Usuńpokaż więcej :>
OdpowiedzUsuńObsession, wszystkie paznokcie jednakowe :DDD Tylko zdjęcia dobrego nie mogłam zrobić.
UsuńBardzo fajny efekt.:-) Na dłuższych paznokciach tez bardzo ładnie by to wyglądało.
OdpowiedzUsuńKasiek, na pewno :)
Usuńurocze :) gdzie reszta pazurków?
OdpowiedzUsuńMaliniarka, a weź! Chyba ze 100 fotek dziś cyknęłam, żadna nie była dobra :DDD
UsuńŁadny, delikatny efekt. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńCarla, cieszę się :)
UsuńRzeczywiście, jest super! Nie spodziewałam się, zawsze uciekałam od brokatu na paznokciach, żeby nie wyglądać jak pstrokata lala (wybacz dosadne określenie), ale chyba będę musiała sobie taki kupić! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńChwila, ta technika pozwala właśnie uniknąć skojarzeń z pstrokacizną :)))
UsuńRzeczywiście fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńKatalina, ciekawy, no nie? :)
Usuńładne , aż chyba sama takie zmaluje ;)
OdpowiedzUsuńNieszka, pewnie, dlaczego nie?
UsuńCammie świetnie to wygląda :))podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńRenia, no to już, bierz się za malowanie :DDD
Usuńpomysł super, bardzo ładnie wygląda a pomysł skradne :)
OdpowiedzUsuńDominica, nie krępuj się :DDD
UsuńO wiele lepiej niż sam brokat ;) Nie lubię kiedy tak bardzo się świeci ;)
OdpowiedzUsuńZjawa, tu jest tylko odrobina brokatu, w dodatku dyskretnego :)
UsuńSzkoda, że tylko jeden pazurek na zdjęciu ;) Ale efekt świetny! :)
OdpowiedzUsuńApril, może wrzucę za jakiś czas więcej zdjęć, dziś nie chciały za nic w świecie mi wyjść :/
Usuńpięknie to wygląda - już wiem jak wyglądać będzie mój kolejny mani :D
OdpowiedzUsuńPigeons, ja chyba też wiem ;)))
UsuńCammie,
OdpowiedzUsuńja teraz całkiem poważnie: przywracasz wiarę w człowieka.
"Dzieciate" koleżanki mnie ciągle straszą, że przy maluchu ledwo jest czas na prysznic (a i to ponoć nie zawsze), a Ty i paznokieć zrobiony i nowości przetestowane - super.
Czy one przesadzają, czy Ty masz jakiś super spokojny egzemplarz? :) Preferowana jest wersja nr 1 :))
Anonimie, koleżanki niestety mają rację :( To, co od nich usłyszysz, pomnóż jeszcze przez trzy ;))) Mam po prostu farta, bo mój mąż ma taką pracę, że mógł sobie pozwolić na bardzo długi urlop, już od trzech miesięcy jest w domu i bardzo mnie odciąża. Rozumie na szczęście, że dziecko dzieckiem, ale paznokcie też ważne ;) Ale niedługo mi się skończy, on wróci do pracy, a ja będę musiała się w tym wszystkim odnaleźć.
UsuńA tak w temacie, to polecam książkę "Macierzyństwo non-fiction". Dla każdej planującej dzieci kobiety to powinna być lektura obowiązkowa, serio! :DDD
Miałam nadzieję, tak jak anonimowa, że może jednak to wszystko ciut przesadzone:( Muszę sięgnąc po tą książkę, bo nad dzieckiem ostatnio coraz poważniej myślę.
UsuńLidia, przymierzam się do recenzji, może cię zaciekawi :)
UsuńEch, ja macierzyństwo non-fiction poznałam dość dobrze na studiach (psychologia), ale tylko w teorii.
UsuńNo i jednak miałam nadzieję, że to wszystko przesada, koleżanki mitomanki itd :)
Macie świetną sytuację - bycia razem w tych pierwszych miesiącach, super!
Też się z tego cieszę, wiem, że ten czas jest bezcenny :)
Usuńnie słyszałam o tej metodzie, ale efekt bardzo mi się podoba i sama również go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCallais, zachęcam :)
Usuńślicznie tak magicznie :)
OdpowiedzUsuńSauria, a czujesz, że rymujesz? :DDD
Usuńładnie i subtelnie :)
OdpowiedzUsuńKasia, :)
UsuńUwielbiam połączenie nudziaka z brokatem :D Piknie **!
OdpowiedzUsuńIwetto, no to sobie "zgap" :DDD
Usuńślicznie! lubie takie delikatne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńMonika, cieszę się, że ci się spodobało :)
UsuńTaki "pastelowy brokat" - coś pięknego!
OdpowiedzUsuńXkeylimex, dobrze to ujęłaś :)
UsuńUwielbiam tą technikę! Subtelny efekt bez przeładowania świecidełkami.:) Pięknie Ci wyszły, Cammie! :)
OdpowiedzUsuńIdalia, bez kitu, nie spodziewałam się, że efekt aż tak przypadnie mi do gustu :)
UsuńFaktycznie, pięknie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńAve, dzięki!
UsuńBardzo ładny efekt, uroczo, a jednocześnie fajnie :)
OdpowiedzUsuńTanyia, no właśnie taki fajny bajer :)
UsuńO kurcze, ale ślicznie! Jako zagorzała fanka brokatu na paznokciach na sto procent stworzę tego typu mani :)))
OdpowiedzUsuńVioll, tak myślałam, że tym razem ci się spodoba :DDD
UsuńWyszło pięknie!Bardzo mi się podoba.:)
OdpowiedzUsuńKlamarta, no to super :)))
UsuńŚwietny patent! Dyskretnie, a jednak z błyskotką :)
OdpowiedzUsuńFF, na pewno dobrze będzie pasować do twojej opalenizny ;)))
Usuńkocham ten brokatowy top <3
OdpowiedzUsuńMarzenie, no to masz kolejne zastosowanie :)
Usuńrewelacja! w Twojej wersji jest najlepsze i to jest to w jaki sposób mogę wykorzystać brokatowe lakiery, bo w każdej innej wersji wyglądają mi ciut za bazarowo...
OdpowiedzUsuńPaniLewczyk, cieszę się, że cię zainspirowałam :)))
UsuńPrzepięknie Ci to wyszło! Muszę koniecznie kiedyś odgapić tę wersję :)
OdpowiedzUsuńNola, będę zaszczycona :) Choć prawda jest taka, że to ja odgapiłam od ciebie ;)))
UsuńBardzo subtelnie i elegancko to wygląda.
OdpowiedzUsuńLidia, :)
UsuńŚliczny mani, delikatny, ale i radosny
OdpowiedzUsuńAnna, jak to tych kilka kolorowych kropek robi robotę, no nie? :DDD
UsuńNo strasznie! Szczególnie jak się sobie robi. Komuś to jeszcze, jeszcze. Ale efekt jest fajny, taki radosny. Ostatnio podobają mi się pastelowe pazurki z kremowymi groszkami równo nałożonymi. Koniecznie muszę je wypróbować!
UsuńDo robienia tych kropek to jakieś narzędzie trzeba mieć, prawda? Nie pamiętam, jak się ten "patyk" nazywa :)))
Usuńpieknie! subtelnie i z klasa :)
OdpowiedzUsuńMarie, miło mi, że tak myślisz :*
UsuńPiękny efekt :) Uwielbiam takie delikatne i nie przesadzone zdobienia i kolory. Tonacja przyjemna dla oka :)
OdpowiedzUsuńBella, ja wzorów generalnie nie lubię, ale tym razem coś mnie natchnęło :)
Usuń