beauty & lifestyle blog

niedziela, 17 października 2010

Królowa Śniegu

Wiem, że czekacie na recenzję kolejnego BB kremu Skin79, ale dziś coś spoza kolejki. Dostałam od Lemirki (Lemi, dziękuję!) próbkę BB kremu Laneige Snow i musiałam szybko zrobić z niej użytek, bo dotarła do mnie w opakowaniu zastępczym, nie gwarantującym dobrego przechowywania. A zatem słów kilka o tym właśnie specyfiku.


(Zdjęcie: www.laneige.com)

Laneige to marka koreańska. Jej nazwa oznacza "śnieg" i nawiązuje do filozofii firmy, zgodnie z którą dąży ona do perfekcji śniegowych kryształków. Prowadzone przez nią badania skupiają się na wodzie, jako źródle życia i niezbędnym elemencie zdrowej, pięknej, optymalnie nawilżonej i odżywionej skóry. Produkty Laneige kierowane są do młodych kobiet w przedziale wiekowym od 24 do 32 lat.

Oto muza marki, Song Hye Kyo. Która z nas nie chciałaby tak wyglądać?


(Obrazek: www.laneige.com)

Song Hye Kyo uosabia ideał kobiecego piękna według Laneige. A ich kosmetyki pielęgnacyjne i kolorowe mają zwykłe kobiety, takie jak my, przybliżyć do tego ideału. Laneige Snow BB Cream jest jednym z całej gamy służących temu produktów (zapraszam na anglojęzyczną stronę, KLIK).

Zgodnie z opisem producenta, Laneige Snow pełni trzy podstawowe funkcje. Po pierwsze wygładza zmarszczki, po drugie rozjaśnia cerę, po trzecie wreszcie chroni przed promieniami słonecznymi (SPF 41 / PA++), zachowując przy tym właściwości charakterystyczne dla wszystkich BB kremów, czyli wygładzając skórę i wyrównując jej koloryt. Nadaje się do wszystkich typów cery. Występuje w dwóch odcieniach. Numer 1 to Laneige Snow Shimmer Brightening BB Cream, czyli krem o właściwościach rozświetlających, natomiast numer 2 to Laneige Snow Natural BB Cream, czyli krem dający naturalne wykończenie. Ja miałam okazję przetestować numer 2. Tradycyjnie porównuję go dla Was do Bourjois Healthy Mix nr 51 Light Vanilla.



Jak widzicie, tonację oba produkty mają bardzo podobną, ciepłą i żółtą, przy czym Laneige Snow jest nieco ciemniejszy. Dość dobrze jednak się wtapia. I uwaga: świetnie kryje! Daje najlepsze krycie ze wszystkich BB kremów, które do tej pory testowałam. Efekt można łatwo stopniować - można zostać przy jednej średnio kryjącej warstwie lub nałożyć drugą, dającą już naprawdę świetne krycie, ale wyglądającą wciąż naturalnie i nie obciążającą skóry.

Przed:



Po:



Faktycznie, efekt był bardzo naturalny i dość długo się utrzymał. Po kilku godzinach przydały się poprawki, ale w moim przypadku to standard. Osoby o suchej cerze mogłyby się pewnie obejść bez tego.

Generalnie jestem bardzo zadowolona, to najlepszy BB krem, z jakim miałam do czynienia. Jedyne zastrzeżenia mam do odcienia, ale to przecież kwestia indywidualna, możliwe, że Wam będzie pasował. Ja w każdym razie przejrzałam zagraniczne blogi (np. ten, KLIK) i wiem, że rozświetlający numer 1 jest nieco jaśniejszy. Już zacieram ręce, żeby go wypróbować. Wydaje mi się, że będzie dla mnie idealny. Ale oczywiście z przyjemnością przetestuję także inne BB kremy, a o wynikach tych testów z pewnością Wam doniosę :)))

17 komentarzy :

  1. Podoba mi się "śnieg" w nazwie :D Widać bardzo ładny efekt. Nabrałam na niego wieeelkiej ochoty.
    Do 24 lat wprawdzie brakuje mi troszkę, ale... no ale jak tu się nie skusić, te 3 lata w tą, czy w tamtą xD
    Ta wersja daje też takie delikatne rozświetlenie jak inne kremy BB? Czy wykończenie jest jednak typowo matowe?

    OdpowiedzUsuń
  2. Inoue, chcesz to próbuj, kto ci zabroni :)
    Rozświetlenie owszem jest, ale dyskretne, dużo delikatniejsze niż np. w przypadku opisywanego przeze mnie wcześniej Skin79 Triple Functions. Ale też producent obiecuje wykończenie naturalne, a nie rozświetlone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kami, bardzo z ciemny jest na Ciebie ten BB, czy tylko troszkę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Freniu, tylko troszkę. Nieskażone minerałami oko nawet nie zauważy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. kryje mocniej niż Missha Cover?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ania, Misshy jeszcze nie testowałam, ale mam sampla, więc na pewno porównam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli już wiem, co zamawiam z Anką ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to udanych zakupów :)))
    Tylko żeby w razie czego nie było na mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na Twoją opinię o BB skin 79 ;)
    Powiem tak: Ja szukam dalej ;) więc może skuszę się na laneige Snow :D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś niecoś już o Skin 79 napisałam, ale mam jeszcze dwa bb kremy od nich w zanadrzu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem takim bladziochem, że pewnie i ten jasny byłby dla mnie za ciemny ;), nigdy nie słyszałam o tych kremach, więc dziękuję Ci za notkę, zamierzam trochę pogłębić swoją wiedzę na ich temat.
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
  12. Weronika, zachęcam do lektury wątku na temat bb kremów na wizaz.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miala baba klopotu to sie wziela za testowanie BB kremow;))) i teraz chlone na nowe wszystkie Wasze recenzje.....

    OdpowiedzUsuń
  14. Hexx, obyśmy wszystkie wyłącznie takie kłopoty miały! :))) Powodzenia w poszukiwaniach :***

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz racje Cammie ale dostaje oczoplasu,poswiecilam wczorajszy wieczor na lekture watku na Wizazu i widze,ze oferta tego,co obecnie jest w obiegu znacznie sie rozni od tego,co bylo analizowane na samym poczatku kiedy BB creamy pobudzily ciekawosc;)))
    Dalam sie pokusic na testy a na chwile obecna mam zmasakrowana cere wiec widze,ze poziom krycia jest niezly:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o krycie, to najbardziej zadowolona byłam z Missha Perfect Cover :)

    OdpowiedzUsuń