beauty & lifestyle blog

czwartek, 25 października 2012

Flirt z filtrem :)))

Uporczywy ból głowy, świadczący o przewalającym się froncie atmosferycznym, uświadomił mi, że złota polska jesień bezpowrotnie mija, a wraz z nią ostatnie tego roku słoneczne dni. Pomyślałam, że to doskonały moment, żeby opisać produkt, który towarzyszył mi od wiosny, bezpiecznie przeprowadzając przez upalne lato i całkiem ciepłą jesień. Filtr The Face Shop Natural Sun SPF 45 PA +++ :))) 






Łagodny filtr z naturalnymi ekstraktami roślinnymi, między innymi z rabarbaru i orzechów arganowych. Filtr wykonany został przy pomocy przełomowej technologii, rozprasza światło łącząc najlepsze cechy - doskonałą ochronę przed słońcem i lekką formułę. Filtr zapewnia 24 - godzinną ochronę przed słońcem, jest wodoodporny i może służyć jako baza pod makijaż, dwukrotnie przedłużając jego trwałość.



To pierwszy filtr w moim życiu. Wcześniej jakoś nie widziałam potrzeby filtrowania, pilnując jedynie, żeby moje podstawowe kosmetyki dawały mi chociaż minimalną ochronę przed słońcem. Niby zdawałam sobie sprawę z podwyższonego ryzyka fotostarzenia, ale obawiałam się zapychania cery, bielenia i nietrwałości makijażu. Przełamałam się dopiero w ciąży, kiedy hormonalna burza zafundowała mi tendencję do przebarwień. Nie było na co czekać, trzeba było przeciwdziałać. I tym sposobem, po lekturze ogromnej ilości rozmaitych recenzji, zdecydowałam się na zakup The Face Shop Natural Sun, który w tamtym okresie bił rekordy popularności.

Świetny, świetny wybór! Nie widzę wad w tym produkcie. No, może poza dostępnością, bo kupić go można jedynie w sieci. Ale dla chcącego nic trudnego. Polecam Wam ebay, tam w razie czego znajdziecie go w najkorzystniejszej cenie (już od około 40 złotych za tubkę, przesyłka najczęściej gratis).

Stosowałam go z gorliwością neofity, dzień w dzień, z wyjątkiem dwóch pobytów w szpitalu. Oczywiście trudno ocenić jego wpływ na postępowanie procesu fotostarzenia, ale moje nieszczęsne przebarwienia, za które odpowiedzialne są promienie UVA, nie pogłębiły się (niedługo post na ten temat! poddałam się profesjonalnemu badaniu, szykuję relację!). Jeśli chodzi o promienie UVB, czyli te, które odpowiadają za opaleniznę, to krem ochronił mnie przed nimi w 100 %. Odcień cery nie zmienił się od wiosny aż do teraz, cały czas używałam tych samych podkładów, bez konieczności sięgania po ciemniejsze. A dodać trzeba, że każdego dnia spacerując z dzieckiem spędzam na zewnątrz od dwóch do czterech godzin.

Wszystko to bardzo mi się podoba, ale najbardziej, najbardziej, najbardziej to, że wbrew wcześniejszym obawom ten filtr tak doskonale spisuje się pod makijażem, nie obciążając skóry, ani jej nie bieląc, a wręcz przeciwnie, dzięki cielistemu kolorowi raczej wyrównując jej koloryt, tym samym sprawiając, że sięganie po niego każdego ranka jest czystą przyjemnością. Tak dużą, że właśnie zamówiłam kolejną tubkę! Także mój flirt z filtrem zapowiada się na dłuższy związek ;)))

Jak tam, filtrujecie się, czy raczej unikacie tego, jak ja kiedyś? Jakie są Wasze doświadczenia z filtrami? Macie swoich ulubieńców w tej kategorii? Podawajcie swoje typy!

71 komentarzy :

  1. Przeuwielbiam go - ale kończy mi się (smuteczek). I ma super zapach, nie wiem czemu, ale kojarzy mi się tak...apetycznie, orzechowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylvii, mój też na wykończeniu, dlatego zamówiłam już kolejne opakowanie. Ale uważam, że i tak jest wydajny, jednak służył mi od ładnych paru miesięcy :)

      Usuń
    2. Mam go, zamówiłam go po Twoim pierwszym poście o nim. Jedyna jego wada - smród. Śmierdzi jakby gazem z kuchenki czy jakąś specyficzną spalenizną. Poza tym same plusy! :)

      Usuń
  2. Filtry stosuję głównie latem, przyznam się bez bicia. Chociaż od ponad dwóch miesięcy stosuję krem BB z Maybelline, i wg producenta ma on filtr 30 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina, ale on chroni chyba tylko przed UVB, czy się mylę?

      Usuń
    2. Właśnie sprawdziłam.
      Nie jest dokładnie napisane.
      Info na tubce: 30 SPF ...

      Usuń
    3. O ochronie przed UVA świadczy symbol PA, z tego, co się orientuję.

      Usuń
  3. A na zimę można? Bo ja w temacie filtrów jestem zielona bardzo. Chętnie bym sobie zamówiła, bo jestem w takim wieku, że no...fotostarzeję się deczko. Do tej pory bałam się, że będą bieliły i zapychały. Ale z tego co tu czytam, to ten jest bardzo lekki. Idę poszperać w necie, może go znajdę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mellody, no pewnie, że można, choć oczywiście zimą nasłonecznienie jest mniejsze. Ja tam w każdym razie z filtra nie rezygnuję :)

      Usuń
  4. Cammie, jak jeszcze podasz zaufanego sprzedawcę na ebay to będę w pełni szczęśliwa :)
    Czy się filtruję? Tak. Stosuję kwasy (Acnederm na przebarwienia). A wiadomo, przy kwasach filtr musi być.
    Wiele lat, podobne jak Ty obawiałam się, że filtry zapchają mi pory. Po tym jak się w końcu przemogłam przeszłam nawet swoiste filtromaniactwo. Wiesz, cały ten rytuał z odmierzaniem strzykawką odpowiedniej ilości.:D Dzisiaj już mi to minęło i podchodzę do tego ze zdrowym rozsądkiem. Ideału filtrowego jeszcze nie znalazłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idalia, kupuję od tego sprzedawcy:
      http://www.ebay.com/sch/Health-Beauty-/26395/i.html?_ipg=&_sac=1&_from=&_nkw=&_armrs=1&_ssn=2010bigbang

      Ja też raczej zdroworozsądkowo do tego podchodzę, na pewno ilości po aptekarsku nie odmierzam :DDD

      Usuń
  5. ja filtrów nigdy nie używałam.. poza tymi oczywistymi w kremach czy podkładach.. ale to się nie liczy chyba ;) słońca u mnie jak na lekarstwo, więc filtry wydają się być zbędne.. choć wiem oczywiście, że promienie docierają do nas też w dni niesłoneczne.. ale ja żadnych niepokojących zmian na swojej skórze ni zauważyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, ja jednak zostanę przy filtrze nawet zimą, problem z przebarwieniami niestety nadal jest, nie chcę, żeby się pogłębił, zwłaszcza że dopóki karmię piersią, za bardzo nie mam pola manewru, żeby z nimi zawalczyć :/

      Usuń
  6. W tym roku miałam pierwsze podejście do filtra, ale niestety produkt, który wybrałam bardzo mnie podrażnił :(. Ten mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też kiedyś unikałam, ale moje nastawienie się zmieniło, kiedy poddałam się kuracji z kwasami. Wtedy musiałam sięgnąć po filtry. I tak zostało. Latem używałam Pharmaceris spf50, z którego byłam bardzo zadowolona. Teraz wystarcza mi spf30, a taki mam w swoim ulubionym kremie BB, którego używam na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olivka, ja filtr nakładam odruchowo, i tak z samego rana nigdy nie wiem, na jaki podkład się zdecyduję :DDD

      Usuń
  8. Mnie to filtromaniactwo nie przekonąło, smaruje się tylko wtedy, kiedy planuję opalanie i i tak szczerze nienawidzę tych wszystkich balsamów z filtrem, większość jest tłusta i mnie zapycha :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, byłabyś zaskoczona formułą Natural Sun, jest nietłusta :)

      Usuń
    2. Faktycznie byłabym zaskoczona :) Ale nie umiem się przekonać, lubię siebie w wersji opalonej ;)

      Usuń
    3. Dla mnie to nawet nie jest kwestia upodobań (choć lubię być blada), tylko troska o zdrowie skóry.

      Usuń
    4. Pewnie skóra się kiedyś zmarszczkami niestety odwdzięczy ale nic na to nie poradzę, że mój dobry humor w wakacje jest w dużej mierze uzależniony od opalenizny, ładniej wtedy wyglądam i lepiej się czuję :)
      Latem używam filtrów ale nie aż takich wysokich ;) A na co dzień - zawsze w podkładzie albo BB jakiś filtr jest więc na drogę dom-auto-uczenia-auto-dom wystarczy i to aż nadto ;)

      Usuń
    5. A samoopalaczy nie rozważałaś? Do niczego cię nie namawiam, z czystej ciekawości pytam :)

      Usuń
    6. Raz na ruski rok zimą użyję przed jakimś balem albo czymś ale ich nie lubię ;)
      Wolę latem naturalną opaleniznę, na solarium w życiu nie byłam :)

      Usuń
    7. Heh, ja też nie :DDD I nie wybieram się :)))

      Usuń
    8. Ja też nie :) Nie byłam i nie mam ochoty próbować :P

      Usuń
  9. teraz używam bb kremu z Maybelline, ale na wakacje stawiam na coś mocniejszego i póki co poszukuję ideału, bo filtrów używam stosunkowo od niedawna ale za to regularnie :))

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dalej, jak wczoraj zainteresowałam się tym filtrem, a dziś... czytam o nim u Ciebie! :)

    To jest znak! :)

    A swoja drogą, nakładasz go po kremie na dzień, czy samego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karanloth, próbowałam na początku bez kremu, ale jednak moja cera wymaga czegoś pod spód :)

      Usuń
    2. Tak też myślałam, u mnie będzie pewnie podobnie. No nic, nie ma siły - filtr zostaje oficjalnie wpisany na listę zakupów! :)

      Pozdrowienia dla Ciebie i Twojego Maluszka. :)

      Usuń
  11. ja mam bejbifiltr z Hippa, ale on gęsty i tępy jest przestrasznie, muszę się rozejrzeć za czymś lepszym ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dig, ten ma konsystencję kremowego podkładu :) Aplikuje się go bajecznie prosto :)

      Usuń
  12. Kusisz cammie, oj kusisz :) Ja szukam czegoś lżejszego (w sensie konsystencji) od tego co mam teraz na stanie i chyba go w przypływie gotówki zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cammie, dzięki za recenzję. Właśnie kupiłam na eBay swój egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niecierpku, nie mów, że pod wpływem mojej recenzji! Mam nadzieję, że mi nie nakopiesz, jak ci się nie spodoba :DDD E tam, spodoba ci się!

      Usuń
    2. Przeczytałam, kliknęłam na eBay, wybrałam aukcję i zapłaciłam :) Wszystko pod wpływem Twojej recenzji :> A teraz czekam na przesyłkę z Korei i już przebieram nogami, bo wyobraziłam sobie ten filtr solo plus meteoryty. Jak myślisz, przy niezłym stanie skóry wchodzi w grę odstawienie podkładu na rzecz takiego duetu?

      Usuń
    3. Tak, zdrowa cera nie będzie potrzebowała podkładu :) Jeśli taką masz, a dodatkowo raczej suchą niż tłustą, to duet z meteorytami będzie super. Przy zdrowej cerze, ale z tendencją do przetłuszczania, pod meteoryty położyłabym jeszcze odrobinę matującego pudru albo jakiś leciutki podkład mineralny.

      Usuń
    4. Mam cerę wybitnie suchą, dlatego mam nadzieję, że krem pomoże mi w walce z przesuszeniem a dodatkowo delikatnie wyrówna koloryt :) Nic to, czekam z niecierpliwością, na pewno zdam relację jak się sprawuje mój nowy nabytek. Raz jeszcze dziękuję za świetną recenzję!

      Usuń
    5. Koniecznie się odezwij. Ciekawa jestem, jak się u ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  14. Ja się filtruje odkąd przeczytałam że siedzenie po 8 godz w pomieszczeniu gdzie palą się jarzeniowki również szkodzi cerze i ja postarza. Obecnie stosuje Iwostin 50 i jestem całkiem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiek, serio, jarzeniowe światło też jest groźne? Nie wiedziałam. Jeśli to prawda, to tym bardziej zostaję przy filtrach, bo w pracy mam właśnie takie oświetlenie. Teraz co prawda jestem jeszcze z małą w domu, no ale powrót do robo jest nieunikniony.

      Usuń
    2. Serio i to nie jakaś błahostka.
      Polecam ten post http://www.blondhaircare.com/2012/01/wpyw-jarzeniowek-na-skore-wosy-i-oczy.html

      Usuń
    3. Dziękuję ci za tego linka, z ciekawością poczytam :*

      Usuń
    4. Nie ma za co.:-* Cieszę się że jakoś pomogłam:-)

      Usuń
  15. Kiedyś byłam filtrową maniaczką. Z czasem mi przeszło... Mam tłustą cerę i wszystkie filtry świecą się na mnie niesamowicie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bella, ja też mam tłustą cerę, a jednak Natural Sun daje radę :)))

      Usuń
  16. Nigdy nie byłam wielką franka filtrów z tych samych powodów co ty. Najbardziej bałam sie zapychania. Nigdy chyba też nie znalazłam odpowiedniego kremu. Bede musiała mu sie bliżej przyjrzeć przed wiosna;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Planuję wypróbować go latem przyszłego roku, bo obecnie mam jeszcze resztki filtrów z Biodermy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milky, i jak oceniasz te z biodermy? Warte grzechu?

      Usuń
  18. zerkam na niego juz od dluzszego czasu. przekonalas mnie w 100% ze musze go nabyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marie, mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Ja w każdym razie cieszę się, że się przełamałam, bo mam poczucie, że robię coś dobrego dla skóry nie tylko na teraz, ale też na przyszłość.

      Usuń
  19. Filtruje , filtruje jednak z racji , ze moja skóra sie na stare lata znarowiła musze siegac po filtry , które chronią ,ale są celowane dla skóry z problemami .
    Taki filtr 30 i też 50 posiada firma Uriage i ja go stosuje i dla mnie ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mami, Uriage? Nie słyszałam o tych filtrach. Muszę się rozejrzeć. Woda termalna tej marki bardzo mi pasuje, kiedyś namówiłyście mnie na zakup.

      Usuń
  20. Ja też do niedawna się nie filtrowałam, jednak kuracja Izotekiem tego wymaga, więc musiałam się przełamać. Stosowałam różne cuda, ale najbardziej lubię Lirene mineralny spf 50 do twarzy, w takiej zielonej tubie. Świetnie się wchłania i trzyma mat na buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kmb, może kiedyś spróbuję. Próbowałam nawet coś wybrać na powakacyjnych wyprzedażach, ale oczopląsu dostałam i w końcu zrezygnowałam.

      Usuń
  21. Działa trochę jak BB krem :) Jest na mojej liście już od dawna. Italiana mnie przekonała o jego skuteczności :) Sama filtry stosuję od roku(?) i to była dobra decyzja, a też musiałam się przełamać. Wprawdzie pół rodziny się ze mnie śmiało, że jestem blada itd. a zawsze korzystałam ze słońca ile się dało. No ale moja skóra jest mi za to wdzięczna - jak ktoś się zdziwił, że jestem starsza od mojego brata to już dla mnie ogromny plus :) Kilkukrotnie usłyszałam nawet, że na pewno nie mam więcej niż 20 lat. Szok. Jednak coś w tym jest, że opalona skóra wygląda starzej i uwidacznia zmarszczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiolka, też miałam niedawno podobną sytuację i było mi bardzo miło, bo mój brat jest ode mnie młodszy prawie o pięć lat :)))

      Usuń
  22. Vanessa, nice to see you here :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Filtry, prócz tych w kremach, są mi obce, pewnie niedobrze ale jakoś nie widzę, żeby moja cera strasznie się starzała. Przebarwienia w normie, jak mawiają lekarze "stosownie do wieku" ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Juz od roku sie zbieram do jego kupna. Moze wreszcie dzisiaj zamowie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agga, nie, żebym cię namawiała, ale jak nie dzisiaj, to kiedy? Po co czekać kolejny rok? :DDD

      Usuń