Witajcie!
Słyszałyście? Podobno dziś można spodziewać się oblania wodą! Że niby taki zwyczaj ... Wcale nie chcę być mokry, brrrr! Takie atrakcje nie dla kotków. Na wszelki wypadek od rana pilnuję ujęć wody. Niech się dzieje, co chce, żadnego kranu nie dam odkręcić!
Wszystko mam na oku!
Umywalkę, ....
... wannę, ...
... całą łazienkę po prostu!
O rany! Przypomniało mi się, że w kuchni też istnieje pewne ryzyko! Muszę lecieć!
Pozdrawiam Was,
Pan Wiluś.
Ojej! : ) Mój piesek został tradycyjnie zlany, jak co roku ; D
OdpowiedzUsuńKatsuumi, słabo kranów pilnował ;)))
Usuńojej, a myślałam, że to tylko mój kot ma taką srogą minę :D
OdpowiedzUsuńOlgita, to ze strachu przed wodą ;)))
UsuńW ogóle zauważyłam, że z roku na rok coraz mniej dzieciaków się leje ;( Rozumiem, że jest chłodno, ale to coroczna tradycja! ;(
OdpowiedzUsuńAsKier, kiedyś to było polewanie!
UsuńAle nie mogę powiedzieć, że za tym tęsknię. Podtrzymujmy tradycję symbolicznie :DDD
jakoś nie lubię kotów (sama nie wiem czemu :P) ale Twój jest śliczniutki! i ma taki "luksusowy" wygląd :D
OdpowiedzUsuńYes, taaa, bardzo luksusowy, zwłaszcza, jak się wykłada jajkami do góry ;)))
UsuńJaki fotogeniczny ;-)
OdpowiedzUsuńCzarodzielnico, i lasy na komplementy ;)))
Usuńcudowne sa koty tej rasy:)
OdpowiedzUsuńUnintendedgirl, zawsze mi się brytyjczyki podobały :)
UsuńPrześliczny! A jaki groźny i poważny (:
OdpowiedzUsuńPaula, pozory ;)))
Usuńa z ostatniego zdjecia jak się na nas patrzy ! :)
OdpowiedzUsuńMarzenie, przenikliwie :DDD
Usuńpierwsze zdjecie rozkoszne... umywalka idealna rozmiarem i forma dla kota :D
OdpowiedzUsuńa moj Wikko uwielbia wode, dwa razy dziennie siedzi w wannie i czeka az mu troche odkrece, zeby mogl sobie pochleptac :)
Maus, Wiluś też przesiaduje w wannie, ale pod warunkiem, że jest sucha. Jak tylko odkręcam wodę, ucieka, aż się kurzy :DDD
Usuńto ma duzo wspolnego z Wilbim, bo on wody nie lubi ale Wikko to kosmita ;D
UsuńKażdy kot ma w sobie coś z kosmity :DDD
Usuńhahah pierwsze zdjęcie najlepsze! :))
OdpowiedzUsuńApril, :)))
Usuńale kocurek:)
OdpowiedzUsuńBlaubeere, :)
UsuńPanie Wilusiu! Na ostatnim zdjęciu jest Pan absolutnie urzekający;)
OdpowiedzUsuńSandra, dziękuję w imieniu pana Wilusia :DDD
UsuńWilus słodziak:):) Jestem nim zachwycona:):)
OdpowiedzUsuńNef, da się lubić, nie przeczę ;)))
Usuńuwielbiam Pana Wilusia :)
OdpowiedzUsuńSimply, coś nas łączy ;)))
Usuńteż mam Brytyjczyka!! Tylko liliowego ;) Mruczysława
OdpowiedzUsuńAnonimie, będzie kiedyś i liliowy do kompletu, już postanowione :)))
UsuńWilusiu, a sprawdziłeś, czy Pani przypadkiem nie schowała gdzieś jakiejś małej sikawki tudzież konewki? Bądź czujny!
OdpowiedzUsuńPodpisano: troskliwa ciocia Violl ;)
Violl, cicho! :DDD
UsuńA miałam zabrać ze sobą "psikające jajko"... tylko zapomniałam. To się Wilusiowi upiekło ;))
Usuńbrytyjczyk :) mam taka w domu. przez cale swieta nie wyszla z garderoby, bo jeszcze (!) ktos cos kazalby jej zrobi :P
OdpowiedzUsuńAn, Wiluś ulubioną skrytkę ma w sypialni :)))
Usuńach w spiaaalni! moze na srodku lozka? i to najlepiej zaraz po zmianie poscieli?
UsuńMojej koty nie jestem w stanie zgonic z lozka za zadne skarby jesli jest swieza posciel ;]
Owszem, zdarza mu się wleźć do pościeli, ale jak chce się schować, to zawsze pod łóżkiem się kitra, cykor jeden :DDD
Usuńkici kici ho! do Pańci <:
OdpowiedzUsuńchce Ci go podebrać chytrze
co lubi jeść?
Obsession, wybredny jest, na byle co się nie połasi :DDD
UsuńCammie normalnie klonik kochany ! tylko moja taka kluska w porównaniu w Twoim kitkiem ;)
OdpowiedzUsuńIle ma lat ? :)
Mami, na dniach będzie obchodził drugie urodziny :)
UsuńNo to moja 4 ... stara doooopa ;)
UsuńA ciała nabrała znaczniej po sterylizacji i bliżej jej do Srokowych futer .. hehhe ..
Wiluś w umywalce mnie rozbroił .. słodziak !
Mami, Wiluś na szczęście nie nabrał po kastracji szczególnej tendencji do tycia, choć i tak waży ponad pięć kilo :DDD Całkiem spory kawał kota :)))
UsuńHej Kochana:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog
Zapraszam do mnie!!
mazia86.blogspot.co.uk
Misia
Mazia, witaj :)
Usuńja dzis zostalam prawie sucha!
OdpowiedzUsuńpiekny kociak :D
Marie, ja też ocalałam ;)))
Usuńale słodziak! jest prześliczny! a w tym zlewie wygląda przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńMarti, najwyraźniej było mu tam całkiem wygodnie :)))
UsuńOjej ale słodki kotek,wspaniały! ;))
OdpowiedzUsuńBlondie, też tak myślę, no ale ja jestem nieobiektywna :ppp
UsuńŚwietny Kocurek :) Moja kocica uważa łazienkę za swój pokój, ma tam wielką miskę w której jest woda (tylko nie lubi jak pani kąpię się w tej misce) i ma podgrzewany dywanik, a jak trzeba, to i na ręcznik można się zsikać, a pani od razu zauważy i wymieni jej na świeży... :P
OdpowiedzUsuńKarotka, Wiluś na szczęście nie robi takich numerów :)))
UsuńJejku Cammie, jaki on jest cudownie pluszowy! Bym go chyba z rąk nie wypuściła i tylko głaskała, czochrała.. :)
OdpowiedzUsuńAliss, problem w tym, że on daje się głaskać wyłącznie wtedy, kiedy sam ma ochotę :)))
UsuńJeden pasujący komentarz XD
OdpowiedzUsuńMIAU ;)
Lyna, jeszcze ewentualnie "mrrrrrrrrr" :DDD
UsuńJak on fajnie leży w umywalce :))
OdpowiedzUsuńPure, często tam włazi :)))
Usuńoj jaki śliczny :)
OdpowiedzUsuńBlizniaczka, :)
UsuńAleż piękny! :)
OdpowiedzUsuńWestka, dziękuję w imieniu Wilusia :)
UsuńPiękny! Jaka to rasa?
OdpowiedzUsuńRedhead, to brytyjczyk błękitny krótkowłosy :)
UsuńPozwoliłam sobie Ciebie otagować. ;) Mam nadzieję, że wykonasz tag, ponieważ jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi. ;)
Usuńhttp://redheadexperiments.blogspot.com/2012/04/tag-reading-is-cool.html
Redhead, dziękuję, ale już odpowiedziałam na ten TAG :)))
Usuńmojemu kotu woda nie straszna, po deszczu wręcz uwielbia chodzić :)
OdpowiedzUsuńSauria, Wiluś z tych " nie wychodzących" :)
UsuńUmywalka szyta na miarę;)
OdpowiedzUsuńSexi, można tak powiedzieć :DDD
UsuńPiękny kot :) Ozdoba łazienki :)
OdpowiedzUsuńBella, czasami zdobi też inne pomieszczenia ;)))
UsuńI jak tam? Wybronił się Pan Wiluś? :D
OdpowiedzUsuńSłomka, miał farta, skubany :DDD
UsuńJaki słodziak <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
MarCell, uroku nie można mu odmówić :)
Usuń