Przyznaję, po pierwszych nieudanych doświadczeniach z marką Isana [KLIK], ani w głowie mi było nadziać się na kolejny bubel, w związku z czym omijałam ją szerokim łukiem. Ale w obliczu tylu zachwytów nad odżywką z olejem babassu wymiękłam :)))
Odżywcze składniki pielęgnacyjne wzbogacone olejkiem babassu wzmacniają włosy. Długotrwałe wygładzenie i łatwe rozczesywanie kręconych i niesfornych włosów. Wysokiej jakości aktywne substancje ze specjalnym składniekiem zapobiegającym puszeniu się włosów długotrwale wygładzają niesforne i kręcone pasma włosów dodając im elastyczności. Włosy łatwo się rozczesują i nabierają olśniewającego połysku. Miły zapach uprzyjemnia mycie włosów.
Po pierwszych zachęcających recenzjach, na jakie się natknęłam, zaczęłam się zastanawiać "ale o co chodzi? co to takiego, do licha, ten cały olej babassu?".
Olej babassu, uzyskiwany w wyniku tłoczenia na zimno nasion - orzechów brazylijskiej palmy Cohune, jest podobny w składzie do oleju kokosowego. Ze względu na wysoką zawartość kwasu laurynowego masło idealnie topi się na ludzkiej skórze. Olej babassu bardzo szybko się topi na skórze i łatwo w nią wchłania nie pozostawiając uczucia tłustości. Jest doskonałym emolientem, w kremach i mleczkach spełnia także rolę stabilizującą emulsję, zwiększa rozsmarowywalność produktu kosmetycznego. W produktach do pielęgnacji włosów olej babassu wnika w strukturę włosa i wygładza go, ułatwia rozczesywanie i zabezpiecza przed rozdwajaniem końcówek.
(Cytat za: www.zrobsobiekrem.pl).
Koniec końców, skusiłam się. Isana to tania marka własna sieci Rossmann, także pomyślałam, że mogę zaryzykować piątaka. Tymczasem załapałam się na jakąś promocję, w której odżywka kosztowała zawrotne 3,9 (za 300 ml!), co już całkiem rozwiało moje wahania :DDD
I wiecie co? To były bardzo dobrze wydane pieniądze. Odżywka okazała się spełniać wszystkie obietnice producenta i potwierdzać wszelkie zachwyty na swój temat. Łatwo dostępna, taniutka i skuteczna! Stosowałam ją już i tradycyjnie, nakładając tylko na chwilę, jak i jako maskę, pod czepek i ręcznik. W obu wariantach się sprawdziła, choć bardziej widoczne efekty przynosiła po dłuższym trzymaniu na włosach. Nie wiem, jak dba o kondycję włosów kręconych, do jakich jest w sumie rekomendowana, ale moje długie i proste wyraźnie wygładza, ujarzmiając też baby hair! Baaardzo mi się to podoba :)))
Polubiłam tę odżywkę i niniejszym odszczekuję wszelkie wcześniejsze inwektywy na temat Isany! Zwracam honor :))) A Was proszę o podzielenie się swoimi udanymi doświadczeniami z produktami tej marki. Na jakie inne perełki powinnam zwrócić uwagę?
Bardzo lubię olejek pod prysznic Isany :)
OdpowiedzUsuńKsiezniczka, słyszałam właśnie, że to tania alternatywa dla popularnego i sporo droższego olejku Nivea :)
UsuńTen olejek pod prysznic jest genialny. Miesięcznie u mnie schodzą 3, bo cała rodzina się nim myje :) Droższa duzo, ale też i dużo lepsza alternatywa jest od L'Occitane, tego od Nivei nie lubię ;)
UsuńA dzisiaj kupię sobie tą odżywkę skoro tak zachwalasz :)
Domi, właśnie AF zachwalała ten z l'occitane, podobno miała okazję tobie "podebrać" ;)))
UsuńPrawda! Zapomniałam o tym, a na zlot zabrałam go ze sobą :) Taka malutka butelusia 100ml potrafi na wyjeździe starczyć na dwie osoby na 10 dni (sprawdzone w IS :)). Niestety ceny u nich zaporowe więc teraz się zadowalam mniej wydajnym, ale "prawie" równie dobrym Issanowym :)
UsuńKto wie, może kiedyś w drodze eksperymentu się skuszę. Ale generalnie, jak wiesz, wolę mydła :DDD
UsuńJak mi się uda zdobyć ten olejek, to Ci podeślę, choć to może potrwać, bo przyjaciółka, pracująca w L właśnie kilka dni temu urodziła synka :D Ale będę pamiętać o Tobie. Warto wypróbować!
UsuńI kupiłam tą odżywkę, chociaż u mnie kosztowała 5,49 (promocji niet). No zobaczymy :)
Domi, kochana jesteś :* Byłoby miło, ale nie rób sobie kłopotu!
UsuńGratulacje dla przyjaciólki:)
Skusiłaś mnie, aby wypróbować tą odżywkę :)0
OdpowiedzUsuńPureMorning, 4 złote nie majątek, niczym nie ryzykujesz :)
Usuńcałkiem fajna jest odżywka w sprayu z olejkiem arganowym, bez spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńAnia, właśnie na jakąś odżywkę w spreju nadziałam się za pierwszym razem ...
UsuńAle to nie ta :D Ja mam żółtą, też dwufazową, nooo ale moje włosy mają góra 7 cm miejscami ;) Tak sobie tylko gadam że mi służy bo u mnie nie ma czego plątać :)))
UsuńSama nie wiem, cykałabym się chyba sprawdzać :DDD
Usuńpewnie że nie sprawdzaj, nie ma co ryzykować w sumie jest tyle tego na rynku że nie ma o co kruszyć kopii :)))
UsuńCo racja, to racja :)
UsuńKupiłam ją niedawno i jak na razie pierwsze odczucia pozytywne :)
OdpowiedzUsuńKizia, moje też, jak najbardziej! :)))
Usuńżele pod prysznic .Bardzo lubię .Kupie wciąz zamiennie ten z wanilią i pomarańczą i taki z perłami na opakowaniu .Zapach mnie uwiódł .Przepadłam :)
OdpowiedzUsuńŻele do golenie nóżynek :)
Odżywki też sporadycznie mi się zdarza ,ale tu bardziej moja młoda mogłaby się wypowiadać , bo Ona po nie sięga .
Kupilam tez wczoraj na promocji całkiem spory peeling do ciala za całe 3 pln z hakiem ... tu akurat jesli produkt robi co ma robić nie mam jakis markowych wymagań .To samo tyczy się żeli pod prysznic.Ma mi się podobać zapach i tyle .
Mami, żele akurat mnie nie kręcą, wolę mydła! :DDD Ale dzięki za głos w dyskusji :*
UsuńTeż dałam się skusić w ramach promocji i wiem, że na pewno kupię ją jeszcze nieraz :) Stosuję od tygodnia i jestem bardzo zadowlona :)
OdpowiedzUsuńEv, ja pewnie też będę do niej wracać :)))
Usuńja bardzo lubie ta odzywke ...
OdpowiedzUsuńmam juz chyba trzecie opakowanie
Ank, jeśli mój zachwyt nie osłabnie, pewnie też będzie regularnie trafiać do mojego koszyka :)
UsuńBardzo ją lubię :) Jak mam mało kasy to jest taki pewniak za grosze do którego warto wracać :)
OdpowiedzUsuńBella, cena rzeczywiście jest rewelacyjna, nawet bez promocji :)
UsuńChyba dodam ją do mojej listy zakupów z PL:)Ja lubię peeling Isany biała czekolada&wanilia.Recenzja jest na blogu:)Buziaki.
OdpowiedzUsuńhttp://decamerron.blogspot.com/
Decameron, biała czekolada z wanilią? Brzmi smakowicie!
UsuńBardzo lubię tę odżywkę :)
OdpowiedzUsuńZoila, piątka! :)))
UsuńDo kręconych? A ja mam wrażenie, że moje zwoje prostuje :) Fajnie wygładza, moje ostatnie odkrycie :)
OdpowiedzUsuńAla, tak przynajmniej wynika z jej opisu :)
UsuńTeż lubię ten efekt wygładzenia :)
Już tak się przyzwyczaiłam do robienia tymi opisami w bambuko, że ich nawet nie czytam :P
UsuńNo jest to jakaś metoda :DDD
Usuńoo chyba się skuszę na te odżywkę, już któryś raz o niej czytam, że fajna, że warto.... więc jak tylko skończę jedną ze swoich odżywek (co nastąpi dość szybko, bo mam aż 2 odżywki d/s ;)) to lecę do Rossmana
OdpowiedzUsuńHazel, ja właśnie też się naczytałam, naczytałam, aż pękłam i kupiłam :)))
UsuńO, to widzę, że muszę ją wypróbować mimo że też mam proste włosy:)
OdpowiedzUsuńM.
Myślę, że będziesz zadowolona :)
UsuńP.S. Nigdy nie wiem, jak się do ciebie zwracać, zamiast twojego nicka jakieś krzaczki mi się wyświetlają :???:
też myśle o jej wypróbowaniu. Choć moje spotkania z ISANĄ zawsze mnie rozczarowywały :(
OdpowiedzUsuńNeokatrina, też byłam rozczarowana i to na tyle, że ze dwa lata z dala od tej marki się trzymałam.
UsuńCiśnie mi się na usta coś w stylu "a nie mówiłam?" ;)))
OdpowiedzUsuńVioll, twój głos był decydujący :DDD
UsuńBardzo ją lubię. Sprawuje się na moich włosach lepiej niż Alterra.
OdpowiedzUsuńHmm inne Isanowe perełki...olejek pod prysznic jest ok, czerwony krem z mocznikiem 5% do rąk, przyjemny zwłaszcza grubą warstwą na noc no i pianka do golenia brzoskwiniowa.:)
Idalia, alterra w przypadku moich włosów okazała się porażką ...
UsuńMuszę ją w końcu kupić, bo tyle pozytywnych recenzji o niej czytam ;)
OdpowiedzUsuńKosmetoholiczko, na twoim miejscu bym nie zwlekała :)))
Usuńja tez bardzo ja lubie, tak szukalam swietnej odzywki w wyzszych polkach a odzywka za 4 zł calkowicie mnie zadowala :)
OdpowiedzUsuńMarie, najlepszy dowód na to, że nie zawsze niska cena musi oznaczać niską jakość :)
UsuńJa szłam identycznym tokiem rozumowania i skorzystałam nawet z tej samej promocji ;) więc i przede mną testy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pastereczko, oby udane! :)))
Usuńgenialna jest ta odżywka, po prostu genialna :)
OdpowiedzUsuńja też mam proste włosy i mimo to sprawdza się na nich świetnie :) innych produktów Isany nie znam, ale po tej odżywce mam ochotę spróbować :)
Panno Joanno, no właśnie ja też postanowiłam się przełamać i zacząć trochę eksplorować jej asortyment :)))
UsuńPierwszy raz slysze :(
OdpowiedzUsuńNieprofesjonalna, o czym, o tej odżywce? No to już usłyszałaś :DDD
Usuńja tez ja bardzo polubilam:)
OdpowiedzUsuńCarolina, na negatywne opinie na jej temat jeszcze się nie natknęłam :)
UsuńHmm pamiętam, że ją miałam i pamiętam, że absolutnie mnie nie zachwyciła. Tylko czemu? Pasowałoby jeszcze raz spróbować :P
OdpowiedzUsuńMallene, a dopiero co wyżej pisałam, że ta odżywka cieszy się wyłącznie pozytywnymi opiniami :DDD Jednak nie. Cóż, może akurat twoim włosom nie służy?
UsuńTeż ją lubię;)
OdpowiedzUsuńSandra, :)
UsuńTeż mam zamiar kupić tą odżywkę,recenzje na wizażu i Twoja opinia jak najbardziej zachęcają ;))
OdpowiedzUsuńBlondie, w takim razie spiesz się, może jeszcze załapiesz się na promocję :)
UsuńZachęciłaś mnie,kupiłam dzisiaj,niestety nie było promocji ;D
UsuńNa szczęście ta odżywka nie jest droga nawet w regularnej cenie :)
Usuńwłaśnie dzisiaj ją kupiłam, mam nadzieję że podzielę Twój i reszty dziewczyn zachwyt nad nią :))
OdpowiedzUsuńAliss, daj znać, jakie masz odczucia :)
UsuńPo pierwszym użyciu jestem na TAK!! :) zobaczymy co będzie dalej, na pewno o nim coś napiszę na blogu :)
UsuńSuper, cieszę się! I czekam na recenzję :)
UsuńTeż ją bardzo lubię. Niby nie daje jakiegoś cudownego efektu, ale świetnie pachnie i nieco wygładza włosy :)
OdpowiedzUsuńCaught, dla mnie efekt jest na tyle zauważalny, że na tle mnóstwa "nicnierobiących" odżywek naprawdę się wyróżnia :DDD
UsuńUwielbiam tą odżywkę, świetnie się u mnie sprawdza i lubię ją równie mocno, jak te z Alterry :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do tagu :)
Usuńhttp://charlottes-wonderland.blogspot.com/2012/04/tag-11-questions.html
Karotka, dla mnie alterra okazała się niewypałem, jeśli chodzi o włosy.
UsuńDziękuję za TAG! :*
sama używam ta odżywkę od jakiegoś czasu + szamponik i jest naprawdę dobra zawsze do niej wracam:), jako maskę nie używam bo nie chce mi się bawić nigdy :P ale i tak jest ok:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwyczajna, właśnie też pomyślałam, że następnym razem wypróbuję też szampon, choć o nim akurat dziwnie cicho :)
UsuńPolubiłam odżywkę z olejkiem babassu, używam ją na zmianę z alterrą - morela&pszenica. Tworzą całkiem zgrany duet :)
OdpowiedzUsuńGosha, pisałam już wyżej, alterra najwyraźniej nie jest mi pisana :)
UsuńDla mnie odpowiadał szampon do włosów blond Isana, zwłaszcza, że nie był fioletowy jak z Joanny (o zgrozo!). Z Joanny również posiadam i mimo, że radzi sobie o wiele lepiej, niż Isana, to ciężko mi się z nim oswoić, bo strasznie brudzi wannę-przy moich długich włosach zawsze coś 'kapnie' i jeśli takiej świeżej plamki natychmiastowo się nie spłucze wodą, to potem trzeba szorować. :(
OdpowiedzUsuńCo mogę jeszcze polecić, woda brzozowa, fajnie działa na włosy, ładny zapach, dobra cena-ostatnio była w promocji, chyba nawet coś poniżej 5zł. Ja ją sobie przelałam do plastikowego opakowania z pompką/atomizerem (oczywiście dokładnie opłukane, pompka również) i radzi sobie bardzo fajnie. Koi skórę głowy. Świetna. :)
Jedyne, co do tej pory mogę odradzić z rossmann'owskich marek, to pianka do mycia twarzy Rival de Loop-okropny, śmierdzący bubel-cała twarz w pryszczach. Eh... :(
Ale kupiłam sobie dzisiaj Davercin w żelu na receptę, oby pomogło. :(
Madeleine, trzymam kciuki za kurację! Choć pamiętam ze swojego okresu nastoletniego, że davercin okrutnie przesusza, uważaj!
UsuńJuż go używałam, mojej tłustej cerze raczej aż tak mocno nie zaszkodzi. A przydałoby się, żeby coś wysuszyło te gule. :(
UsuńMam 21 lat, więc już nie taki nastoletni ten okres. :D Przez pewien czas miałam spokój, coś tam czasem wyskoczyło, gdzieniegdzie jeden podskórniak i tyle. A teraz mam ich pełno, więc musiałam zainterweniować, a wiem, że Davercin mimo swojego bardzo silnego działania, jako jeden z nielicznych mazideł aptecznych pomógł na moje problemy skórne.
Trzymaj kciuki. :)
Chodziło mi o to, że ja go stosowałam będąc nastolatką :))) Pamiętam, że pomógł, ale tylko na jakiś czas.
Usuńchyba nie wypada nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńAsha, nie wiem, czy nie wypada, ale na pewno nie zaszkodzi :)))
Usuń