Słowenia jest maleńkim krajem, a cieszy się zarówno pięknymi górami, jak i malowniczym, ciepłym morzem. Jakby tego było mało, słynie też z ogromnego systemu jaskiń, wśród których perłą w koronie jest Postojnska Jama, oddalona od Lublany zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów.
Postojna to najdłuższa w Słowenii, wydrążona przez wodę, jaskinia krasowa. Jej korytarze liczą łącznie około 20 km, ale turystom udostępnia się oczywiście tylko niewielką ich część.
Chyba nie umiem wam opowiedzieć, jak tam pięknie. Brak mi słów, żeby wyrazić majestat tego cudu natury. Pomyśleć tylko, jak powoli powstają nacieki! Jedna dziesiąta milimetra przyrasta w ciągu dziesięciu lat! A Postojna jest ogromna, pełna stalaktytów, stalagmitów i kolumn. Kto potrafi objąć wyobraźnią ten ogrom czasu potrzebny do stworzenia takiego miejsca? Ja nie.
W jaskini obowiązuje absolutny zakaz fotografowania, posiłkuję się więc zdjęciami zamieszczonymi na oficjalnej stronie Postojnej. I tak nie oddają w pełni panującej tam atmosfery, gorąco zachęcam więc Was do obejrzenia filmu, który pozwala nieco ją sobie przybliżyć KLIK.
Bajkowe widoki, czyż nie? Aż trudno uwierzyć, jaką moc ma kropla wody drążąca skalę.
Piknie !!!
OdpowiedzUsuńNatura jest jednak najwspanialszym z designerów czyż nie ?
wow! uwielbiam takie miejsca i takie widoki :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię za ten wpis <3 W ogóle za kilka ostatnich wpisów <3<3<3
OdpowiedzUsuńStudiuję slawistykę, a słoweński jest moim językiem wiodącym, i zawsze jestem TAKA szczęśliwa i rozentuzjazmowana, kiedy ktoś pisze o moim ukochanym kraju :D
Ale powiem Ci, że nie tylko słoweński jest taki zabawny (chociaż okej, sałatka owocowa nazywa się sadna kupa i nie wiem, czy potrafiłabym to zamówić nie parskając śmiechem). Chorwacki też ma swoje momenty. Nadal jestem oburzona, jak można mówić na niezamężną kobietę "neudana djevojka" :D
http://where-the-orchids-grow.blogspot.com
Piękna :)) miałam okazję zwiedzać podobną jaskinię na Słowacji :D na Słowacji jest udostępnionych dla turystów bodajże 12 jaskiń, ja na razie zwiedziłam jedną Bielańską, ale mamy w planach zwiedzić kolejne :)
OdpowiedzUsuńMamibecia, masz rację, czasami aż dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńSimply, nie spodziewałam się aż takiej uczty dla oka :)
Joanna, zabawne to, co piszesz :DDD Cieszę się, że cię zainteresowałam.
Renia, nie wiem, czy dobrze zapamiętałam, ale przewodniczka wspominała, że w Słowenii jest około 2000 jaskiń!
NIEZIEMSKIE!!! Te jaskinie po prostu zapierają dech w piersi!
OdpowiedzUsuńRównież polecam jaskinie na Słowacji. Zwiedzałam dwie - Vażecką (najmniejsza) oraz Bielańską (największa). Obie piękne i warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńAle genialne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie wygląda, jak z krainy baśni. I nie ja jaskinia, tylko jak las, na który ktoś rzucił czar zlodowacenia. Nie moge przestać się w nie wpatrywać. Chwilami widzę nawet zaczarowanego jeźdżca na koniu.
OdpowiedzUsuń