beauty & lifestyle blog

czwartek, 1 września 2011

Każdemu według potrzeb ;)))


Pamiętacie moją recenzję lakieru do włosów Dreamfix Kemon [KLIK]? Pora na słów kilka o drugim z lakierów, mianowicie Actyve Work. Ale najpierw rzut oka na dwa kolejne produkty, które otrzymałam do testów zaledwie wczoraj. Zdjęcia jeszcze ciepłe!



Macro
fluid zwiększający objętość z serii Hair Manya




Volume e Corposita
odżywka nadająca grubość i zwiększająca objętość fryzury z linii Actyva





Zacieram ręce i od jutra wprowadzam oba specyfiki do regularnej pielęgnacji. Spodziewam się rewelacyjnych efektów! :)))


Tymczasem zapowiedziana recenzja.

Po zachwytach nad Dreamfix, oczekiwania względem Actyve Work miałam wygórowane. I może właśnie dlatego jestem bardziej krytyczna ... Ale po kolei.


Co to jest? ACTYVE WORK to lakier do włosów, który zapewnia elastyczność i objętość, tworzy połyskliwą osłonę otaczającą włosy bez ich obciążania. Chroni włosy przed działaniem promieni UV, nie pozostawia osadu i daje się łatwo wyczesać po kilku ruchach szczotką.
Chcę! Miękkości, objętości i wspaniałego utrwalenia.
Stosuję! Rozpylam na lekko wilgotne lub suche włosy, u nasady lub na całą głowę, utrzymując odległość ok. 30 cm aby optymalnie rozprowadzić produkt.
Czuję! Przyjemny zapach drzewa sandałowego.
Widzę! Blask, naturalną fryzurę, elastyczne utrwalenie, które nie obciąża włosów.




Podoba mi się opakowanie, kolorowe, charakterystyczne. Lubię zapach, przyjemny i oryginalny, a przy tym nienachalny. Cenię łagodność, dzięki której włosy nie tracą naturalnego wyglądu i miękko się układają. Od razu zaznaczam, że stopień utrwalenia nie zadowoli fanek fryzur odpornych na wszystko ;))) Możemy liczyć jednak na ujarzmienie włosów i nadanie im kształtu.

Jak może pamiętacie, mnie lakier służy jedynie do ułożenia grzywki. Actyve Work nie do końca spełnił moje oczekiwania. I nawet nie ze względu na zbyt słabe utrwalanie, bo tego nie mogę mu zarzucić, ale z powodu nieprecyzyjnego atomizera, utrudniającego miejscową aplikację. Mam mieszane uczucia, bo wiem, że ten charakterystyczny, rozproszony strumień to efekt braku aerozolu, dzięki czemu lakier jest eco - friendly. Z drugiej jednak strony brak precyzji tak mnie denerwuje, że często z jego powodu sięgam po coś innego, mniej ekologicznego, ale za to niezawodnego.

Nie zrozumcie mnie źle, Actyve Work nie jest słaby. To świetny produkt, ale niestety nie dla mnie. Mam długie, proste włosy, noszone swobodnie, bez szczególnego układania. Potrzebuję jedynie utrzymać w ryzach grzywkę. Z Actyve Work to trudne, ze względów opisanych wyżej. Myślę, że doskonale sprawdzi się za to w przypadku fryzur krótszych, z konkretnym cięciem, wymagających kompleksowego ułożenia. W ich przypadku obfity, szeroki strumień lakieru spisze się perfekcyjnie.

Jak widzicie, nie mogę nazwać Actyve Work lakierem uniwersalnym, także dobrze zastanówcie się, czy jest to produkt właśnie dla Was. Zwłaszcza że kosztuje ponad 70 złotych, więc rozczarowanie mogłoby być bolesne. Lepiej trzymać się starej zasady "każdemu według potrzeb" ;)))


Buziaki,
Cammie.



8 komentarzy :

  1. Fajne produkty :)) oj dobrze, że mnie nie kuszą lakiery i inne produkty do stylizacji ;)

    zostałaś otagowana :)
    http://szminka-po-lustrze.blogspot.com/2011/09/tag-10-pytan-kosmetycznych.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zostanę przy produktach L'oreal :).
    Ciekawa jestem tego fluidu do włosów. Pierwsze słyszę o wynalazku tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie podobają mi się opakowania i ogólny design tych produktów, ale nie mogę powiedzieć, że jakoś strasznie mnie kuszą, zwłaszcza, że recenzje miewają średnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zoila, użyłam go już dwa razy i muszę przyznać, że dawno już nie miałam do czynienia z tak apetycznie pachnącym produktem! Co do skuteczności, za wcześnie wyrokować, ale jestem dobrej myśli :)

    Redhead, opakowania wyróżniają tę markę :))) A co do recenzji, to szczerze mówiąc nie czytałam zbyt wielu. Polegam na swoich doświadczeniach, a te są całkiem dobre :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze , że ja nie używam lakierów do włosów bo bym była zachęcona na koleiny wydatek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, zapraszam za jakiś czas na recenzje :)

    Miętówka, oj tak, trzeba trzymać się za kieszeń ;)))

    OdpowiedzUsuń